wtorek, 27 listopada 2018

Westchnienie...

Witajcie kochani.
Pisałam ostatnio o papierowym wypaleniu i muszę Wam powiedzieć, że jeszcze mi nie minęło :) Przydasie posprzątałam jak rzadko kiedy i teraz czekają na powrót weny a ja nadal z pędzlami. Nie maluję jednak kolejnej kartki, tym razem będzie drewienko. Jeszcze latem mąż pociął mi śliczną, długą listwę i postanowiłam wykorzystać jeden z kawałków. Obraz urozmaicony nieco mediami nazwałam "Westchnienie". Jest to moje emocjonalne oczyszczenie. Czy pomogło? Jeszcze nie wiem ale w końcu żaden spadek formy nie może trwać wiecznie. Jakoś tak ostatnio ze wszystkim mam pod górkę :)
Cieplutko Was pozdrawiam.

60 komentarzy:

  1. Śliczna deseczka. Bardzo lubię takie motywy, a w Twoim wykonaniu Ewuniu to istne cudeńko. Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Andrzejku, serdecznie dziękuję i gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  2. Wspaniale zmalowałaś deseczkę Ewuniu. Życzę żeby wena wróciła, dobrych dni. Ściskam mocno.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Madziu, mam nadzieję że w końcu nadejdą :) Serdeczności!

      Usuń
  3. Ewuniu, rób to co lubisz i co sprawia Ci przyjemność. A malujesz pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewuś, przepiękny obraz, jest w nim wiele smutku... ale i wiele nadziei.
    Ściskam jak zawsze z wielką serdecznością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie to ujęłaś Małgosiu. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Ewuniu, jak takie obrazy malujesz w chwili jak to nazwałaś "pod górkę" to jak one będa wygladały z pełną weną?. Jestem zachwycona tym malowidłem. Jest cudne. Pozdrawiamcieplutko i zdrówka ci życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu, to bardzo miłe:) I ja cieplutko Cię pozdrawiam!

      Usuń
  6. Nic na siłę, rób to co lubisz :) wena przyjdzie sama :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Patrząc na ten wspaniały obrazek, to wiele mi mówi, ale jest piękny i wywołuje wiele myśli , pozdrawiam pozytywnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to słyszeć Tereniu, ślicznie dziękuję i mocno ściskam:)

      Usuń
  8. Ale śliczny... Ewuniu na pewno w końcu Ci ten brak papierowej weny minie. A póki co tworzysz i nam pokazujesz inne piękne rzeczy, które mnie zachwycają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała praca! Podziwiam!
    Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Danusiu i również pozdrawiam Cię bardzo ciepło )

      Usuń
  10. Ewuś, zatem wzdycham z Tobą do Niebios o "porządek rzeczy". Ja od kilkunastu miesięcy nie mogę się "pozbierać" z kartkami. Serdeczności posyła i Tulam do serca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Jadziu twoje kartki i piękne albumy, wspomnienia też są wiele warte. Przesyłam uściski:)

      Usuń
  11. Wzdycham do Twojego "Westchnienia", jest zachwycające!!!
    W rękodziele tak jest, że musi być odpowiedni czas i odpowiednie miejsce.
    Życzę szybkiego powrotu weny twórczej, byś mogła nas dalej zachwycać swoimi pracami:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest Alinko :) Bardzo dziękuję i gorąco pozdrawiam!

      Usuń
  12. Ewuniu! Kolejna Twoja praca jest Przeurocza,trochę smutna ,Albo taka Poważna - Pozdrawiam Cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nastrój chwili Krysiu, nie każda bywa radosna :)
      Bardzo dziękuję i również cieplutko Cię pozdrawiam.

      Usuń
  13. I ja wzdycham przyglądając się temu westchnieniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem trzeba sobie powzdychać :)
      Dziękuję Karolinko!

      Usuń
  14. Piękna praca, ale dlaczego taka smutna! Ewuniu widać w niej Twój niepokój...
    Będzie lepiej wierz mi:)
    Bardzo mocno Cie tulę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie bywa trudne Aniu, sama wiesz jak to jest :) Jedni robią "Kulkę" ze złych emocji i wyrzucają gdzieś daleko od siebie a ja maluję smutek - to też pomaga.
      Serdecznie przytulam.

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna praca. Pozdrawiam :-).

      Usuń
    2. Dziękuję Alicjo i również serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  16. U mnie na brak weny najlepszy sen i książka. Kiedyś wróci Ewuniu. A drewienko pomalowane cudnie choć te emocje takie smutne są . Przydałoby Ci się spotkanie blogowe w naszym towarzystwie... humor by Ci wrócił przy takich wariatkach jak my :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko chwilowy spadek formy Aniu, zazwyczaj jestem pogodną osobą. Tylko nie wychodzi mi malowanie uśmiechniętych twarzy :)))
      Dziękuję i przesyłam uściski.

      Usuń
  17. Ewuniu nie tylko u Ciebie bieda z weną, ale dzięki temu możemy podziwiać Twoje piękne malunki-choć smutek bije aż przez ekran:(
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Renatko. Wrzuciłam go do sieci więc może tam pozostanie?
      Serdeczności :)

      Usuń
  18. Ewuniu, chwilowy brak papierowej weny procentuje innymi pięknymi dziełami. Powiem szczerze,jak ten obraz powstał pod tzw górkę, to po prostu czapki z głów. Przepiękny, nostalgiczny ton nadałaś swojej pracy, twarz wyszła bardzo plastycznie. Szarości zostały fajnie przełamane barwami niebieskimi. Szalenie mi się podoba Twój obraz.
    Ewuniu, mnie też ostatnio ciągnie do technik mniej papierowych, choć i te papierowe powstają, to jednak chętniej sięgam po decu lub prace przestrzenne. Chyba jesień tak na nas wpływa.
    Zatem życzę powrotu papierowej weny a najlepiej by wszystkie techniki cieszyły tak samo mocno :-))) Moc gorących pozdrowień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też myślę, że to jesień :))) Wkrótce udzieli nam się świąteczny nastrój i wszystko się zmieni. Dziękuję Ci Halinko za tak serdeczny komentarz, sprawił mi ogromną radość.
      Przesyłam uściski!

      Usuń
  19. Ewuniu,przepiękna praca,brak mi słów :)
    Serdeczności ślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marylko i gorąco Cię pozdrawiam.

      Usuń
  20. Niesamowity obraz! Wielokrotnie pisałam i jeszcze raz powtórzę - jesteś Artystką Ewuniu!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo miłe Aniu, ślicznie dziękuję.
      Ja również cieplutko pozdrawiam :)

      Usuń
  21. Ewuniu aż ciarki mi przeszły jak zobaczyłam Twoje westchnienie.
    Bardzo emocjonalny przekaz,wiele się dzieje w Twoim życiu, więc czasami trzeba zwolnić,odpocząć,a wena...
    Widząc to drewienko śmiem twierdzić ,że wena jest , czasami trzeba uwolnić emocje by z zapałem zabrać się do tworzenia,czasami dobrze jest się wyciszyć,dać sobie wytchnienie.
    Ewuniu uwielbiam Twoje emocjonalne przekazy😊
    Buziaki ślę i same ciepłe myśli 😚🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty Małgosiu zawsze pięknie odbierasz moje emocje :) Ogromnie mi miło, ślicznie dziękuję. Rzeczywiście potrzebuję odpoczynku ale w grudniu to raczej niemożliwe, może po Świętach się uda zwolnić. Ciepłe myśli chętnie zbieram!
      Buziaczki.

      Usuń
  22. Piękna i dająca do myślenia praca,ależ ty jesteś uzdolniona.

    OdpowiedzUsuń
  23. Rozumiem Cię Ewuniu, mam podobnie (co widać po datach moich postów). Jestem ciągle "czymś" zajęta. Ale efekty mizerne. Też mam nadzieję, że to minie. Często jakieś wyzwanie zmusza do działania.
    Obraz piękny i oddaje mój nastrój. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jesteśmy dwie :) Mam nadzieję Ewuniu, że to szybko minie.
      Dziękuję za serdeczny komentarz i gorąco Cię pozdrawiam.

      Usuń
  24. Przepiękna praca Ewuniu !Połączenie kolorów jest niesamowite ,błękit wprowadza lekkość i świeżość , ten oddech musi przynieść zmiany na przekór jesiennemu nastrojowi .Jest to
    jeden z wielu Twoich obrazów ,które na długo pozostają w mojej pamięci .Buziaczki przesyłam i mocno ściskam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to słyszeć Grażynko, dziękuję z całego serca i równie mocno ściskam :)

      Usuń
  25. Każdego czasem brak siły i weny dopadnie. Spokojnie, przejdzie, a Ty widzę i tak tworzysz cuda :) Przemieniłaś deseczkę w coś pięknego <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to bardzo miłe. Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  26. Och... przepiękne i nostalgiczne. Jak zawsze u Ciebie. I jesli takie mają być efekty braku papierowej weny, to niech trwa ;)
    A wena nie może trwać ciągle- we wszystkim potrzebne są przerwy, dołki i "ciemna noc". Żeby można było wyjść, odbić się i zacząć na nowo. Nie można cały czas jechać na adrenalinie i euforii. Czasami wydaje mi się, że żyjąc w czasach, kiedy ciągle trzeba być "cool", czujemy się winni, jeśli nadchodzi szarość. Zupełnie niepotrzebnie. Wszystko trzeba przeżyć i wszystko jest jednakowo wartościowe.
    Przepraszam, ale mi się "wylało". Niech Ci Ewuniu wena wraca, jeśli tego potrzebujesz i górki się prostują. Trzymaj się ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie Ci się "wylało" Madziu, lepiej bym tego nie ujęła. W moim przypadku brak weny to raczej konsekwencja sytuacji a nie jej przyczyna. Czasem nawarstwia się zbyt dużo smutków i przychodzi czas na westchnienia.
      Serdecznie dziękuję za ten komentarz :)

      Usuń
  27. Brak mi słów po prostu genialna praca

    OdpowiedzUsuń
  28. żaden spadek formy nie może trwać wiecznie! tu masz rację.
    wiem coś o tym, po 3 narkozach i 2 poważnych operacjach... czasami to troche musi potrwać, ale jak zadbasz o siebie, będzie lepiej! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi Dorotko, nie wiedziałam. Moje problemy tym razem są innej natury, życie bywa nieprzewidywalne :)

      Usuń

Ślicznie dziękuję za każde miłe słówko pozostawione na moim blogu.