Wszystkich ogarnęło ostatnio wiosenne podniecenie. Świat zrobił się zielony i piękny. Kwitnie coraz więcej roślin a drzewa owocowe oszalały. Powietrze pachnie a ptaki rajcują na potęgę. Spojrzałam na opadające kwiatki forsycji i pomyślałam sobie, że warto by było spróbować je zasuszyć. Wtedy przypomniałam sobie o moich zbiorach suszonych roślin. Suszyłam je z myślą o kartkach ale potem opętał mnie papier i zupełnie o nich zapomniałam. Wyciągnęłam swoje zbiory i ze zdziwieniem stwierdziłam, że większość roślin wygląda imponująco. Szczególnie gałązki krzewów iglastych. Prawie nie straciły koloru. Zrobiłam więc kartkę. Jest prosta i naturalna. Dorzuciłam tylko kilka fioletowych szyszeczek. Będzie dla pewnej osoby, która bardzo kocha rośliny.
Ostatnio mam dużo mniej czasu na odwiedzanie ulubionych blogów. Wybaczcie proszę, że nie zaglądam do Was wystarczająco często. Serdecznie dziękuję, że mimo to zaglądacie do mnie i zostawiacie cudowne komentarze. To dla mnie bardzo ważne. Serdecznie pozdrawiam.
Ciekawy pomysł. Pozdrawiam serdecznie!Dobrej nocy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Rozalio, wzajemnie.
OdpowiedzUsuńEwuś ale mam radość dla moich oczu z tej Twojej karteczki.Nie dość,że fiolety to jeszcze do tego suszone gałazki.Uwielbiam takie wytwory z suszonych roślin,można robić przepiękne kompozycje.Po prostu sama natura.Buziaki i pozdrowionka jak zawsze zostawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu. Natura dostarcza nam nieskończone inspiracje. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
UsuńO, jak pięknie tu u Ciebie. Lubię bardzo scrapbooking i gdyby nie brak czasu pewnie też bym spróbowała. Na razie tylko obserwuję wiele blogów. Może kiedyś. Nigdzie jednak nie spotkałam takiego pomysłu, a bardzo mi się podoba. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Narya. Odwiedziłam Twój blog i zauważyłam, że w swojej pięknej biżuterii też wykorzystujesz motywy roślinne. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
UsuńEwuniu piękna ta kartka. Pozdrawiam i ślę buziaki :))
OdpowiedzUsuńMiło mi Zosieńko, również pozdrawiam bardzo serdecznie.
Usuńsuper fajna naturalna karteczka
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Basieńko.
UsuńEwuniu! Wspaniały pomysł, a kartka jak zawsze piękna!!! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ty wiesz Andrzejku ile pięknych gałązek się marnuje przy cięciu roślin. Uratowałam kilka... Pozdrawiam serdecznie.
UsuńBrawo za oryginalność! A te szyszeczki wyglądają jak szafirki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Chasiu, na to nie wpadłam, ale rzeczywiście, masz rację.
UsuńTakie pomysły to tylko Ty:)Cudo;)
OdpowiedzUsuńJa to najpierw ogród a potem kartki, może dlatego. Dziękuję Ilonko i pozdrawiam.
UsuńŚliczna kartka. Piękne kolory, a te szyszunie są urocze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ilianko, buziaczki przesyłam.
UsuńSwietny pomysł. Z dodatkiem fioletu fajnie wyszła karteczka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Tereniu za miłe słowa, cieplutko pozdrawiam.
UsuńTwoje prace są zjawiskowe!
OdpowiedzUsuńJesteś kochana Dorotko, bardzo dziękuję.
UsuńMiło mi Elu, ślicznie dziękuję.
OdpowiedzUsuńPiękna kartyeczka z moim ulubionym fioletem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu.
Usuńprzepiękna! Zapraszam na anielskie candy:)
OdpowiedzUsuńSuszone rośliny to jest genialny pomysł!!! Karteczka jest piękna i nietypowa. Bardzo podoba mi się też fioletowy papier :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do fioletu. Dziękuję Asterku i pozdrawiam cieplutko.
UsuńJak niewiele potrzeba by stworzyć coś pięknego.
OdpowiedzUsuńMasz rację Olu, natura to źródło nieograniczonych inspiracji. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńŚliczna karteczka Ewauniu , tylko ja się zawsze boję że te kompozycje z suszaków są takie nietrwałe... Kiedyś dostałam taką karteczkę, ale w transporcie kwiatuszki się pokruszyły ... nie znam sposobu na zabezpieczenie tych delikatnych roślinek .
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewciu. Są różne sposoby, wszystko zależy od użytych roślin. Te gałązki iglaczków są najtrwalsze. Zazwyczaj wystarczy przed przyklejeniem spryskać zwykłym lakierem do włosów. Ja najczęściej maluję je lakierem rustykalnym. Wypróbowałam ten sposób niedawno. Mocno usztywnia roślinę, nie zmienia kolorów i nie błyszczy się tak jak inne lakiery. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńFiu fiu :) Niby "tylko" trochę gałązek i szyszek, a jaki imponujący efekt! Uwielbiam obserwować Twoje coraz to nowe pomysły na kartki :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńJesteś kochana Agnieszko, bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Usuńfajny efekt...podziwiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńOjej to nie odrobina a całe mnóstwo natury:) na pierwszy rzut oka myślałam, że to wrzos:) śliczniutka:)
OdpowiedzUsuńTo jałowiec Anitko. Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Usuńświetna kartka:) Lubie naturalne dodatki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ludko, pozdrawiam cieplutko.
UsuńCudna, a te suszki wyglądają niesamowicie wspaniale, normalnie nadziwić się nie mogę :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj kiedyś Justynko zrobić kartkę z takimi roślinami. Jestem pewna, że Ci się spodoba. Bardzo dziękuję za miłe słowa.
Usuńrzeczywiście zachowały się idealnie :) kartka piękna tchnąca życiem :) ta kartka jest jak muzyka na żywo :) cudna :)
OdpowiedzUsuńMuzyka na żywo - bardzo mi się podoba to określenie. Dziękuję Justynko.
UsuńWspaniała karteczka! Lubię takie z suszonymi roślinami, a na tej rośliny wyglądają bardzo żywo:)Obdarowana osoba będzie zadowolona:)
OdpowiedzUsuńJa w tej chwili suszę wszystko co kwitnie:) szczególnie bratki pięknie się zasuszają w książce:)
Dziękuję Aniu. Mam jeszcze mnóstwo roślin z zeszłego roku ale większość zielonych. W tym roku jeszcze nie zrywałam do suszenia bo cały czas padało i rośliny były zbyt mokre. Ale pewnie też dorzucę coś do kolekcji. Pozdrawiam.
UsuńJa przecież od Ciebie mam takie pięknie zasuszone roślinki! Ostatnio porządkowałam książki i w jednej z nich znalazłam kilka zasuszonych polnych kwiatków. Schowałam razem z Twoim suszem i kiedyś muszę zrobić kartki na jakieś specjalne okazje. Co najciekawsze to kwiatki te włożyłam tam parę lat temu i wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńDobrze zasuszone rośliny można przechowywać bardzo długo. Nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą. Musisz Ewuniu teraz coś z nimi zrobić, chętnie zobaczę. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń