Jak to w życiu dziwnie się plecie. Gdybym nie spróbowała papierowej wikliny nie bawiłabym się serwetkami. Ale gdy już spróbowałam w mojej głowie zagnieździła się uporczywa myśl, żeby spróbować decoupage. Tak bardzo nie dawała mi spokoju, że musiałam spróbować. Nie wiem dokąd zaprowadzą mnie te poszukiwania ale odkrywanie nowych technik jest fascynujące.
Kropkę nad "i" postawiła moja córcia od której dostałam dwa śliczne, drewniane pudełeczka i prześliczny arkusz papieru ryżowego. Trochę to trwało zanim odważyłam się wytargać z niego kawałek wzoru. Pudełeczka stoją do dziś. Przecież nie mogłam na nich eksperymentować. Może będą następne. Tymczasem wyciągnęłam z zapasów rzeczy dziwnych i "może kiedyś przydatnych" plastikowy pojemnik po lodach. Dość spory bo jego dłuższy bok ma 20 cm, więc potencjalna powierzchnia do pracy nie mała. Chciałam spróbować cieniowania, malowania i przecierania. W teorii nie wygląda to zbyt skomplikowanie ale w praktyce....
Muszę przyznać, że to najtrudniejsza z technik które dotychczas próbowałam. Chylę czoła przed osobami, których prace często podziwiam na blogach. Teraz patrzę na nie zupełnie inaczej.
Mimo trudności postanowiłam poznać bliżej tą technikę. Kolejnym krokiem będzie zakup preparatu do spękań. Ale wracając do mojego pudełka - sama nie wiem co o tym myśleć. Nie potrafię ocenić swojej pracy. Jest to moje pierwsze starcie i na pewno trochę się nauczyłam.
Jestem bardzo ciekawa Waszej opinii. Chętnie wysłucham dobrych rad i sugestii.
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego tygodnia. Jeszcze tylko wtorek, środa, czwartek, piątek....i znów będzie weekend.
Piękna jesienna praca:) Techniką decoupage jestem zafascynowana, jednak dla mnie to również początek przygody więc nie mogę tutaj podać jakiejkolwiek rady chociaż bardzo bym chciała:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu. W takim razie będę podglądać Twoje poczynania i dalej próbować. Tobie też życzę powodzenia i pozdrawiam.
UsuńJa jeszcze nie próbowałam decupagu choć cały czas się do tego przymierzam. Nie wiem jak to jest na prawdę więc mogę ocenić jedynie z mojego punktu widzenia. A dla mnie, jak na pierwszy raz, to jest rewelacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu. Dla mnie ważne jest też, że praca się podoba. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńPięknie sobie poradziłaś...tak na odległość trudno oceniać;) Na pewno powierzchnia musi być gładziutka, przecierana papierem ściernym...nie wiem czy taka jest bo nie widzę;) Piękny wzór Ci Twoja Córcia sprezentowała:) Taka Córeczka to skarb:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam:)
Gdybyś miała jakieś pytania to pisz, ekspertem nie jestem,ale jak będę umiała pomóc to chętnie pomogę:)
Ślicznie dziękuję. Bardzo trudno było zrobić zdjęcia ze względu na błyszczący lakier. Na przyszłość muszę znaleźć jakiś sposób. Powierzchnia wyszła gładka, przecierałam papierem i położyłam wiele warstw lakieru. Czy wystarczająco? Pewnie nie, ale będę pilnie ćwiczyć. Dziękuję również za propozycję pomocy. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńA właśnie,że wyszło świetnie.Też w tym tygodniu zmagałam się z tego typu pracą-tylko,że mojej nie da się pokazać.Świetnie Ci wyszły cieniowania.
OdpowiedzUsuńMiło mi Grażynko. Te cieniowania to potwornie trudna sprawa. Już samo dobranie koloru dla amatora jest problemem. Może zbyt krytycznie oceniłaś swoją pracę? Jakoś trudno mi Grażynko uwierzyć, że nie da się jej pokazać.
UsuńBardzo Ci dziękuję za ciepły komentarz i serdecznie pozdrawiam.
O raju, ale super rysunek. Pięknie Ci to wyszło Ewuniu. Jesteś bardzo zdolna! Gratulacje. Pozdrowienia. Miłego wieczoru!
OdpowiedzUsuńDopiero się uczę Andrzejku ale dziękuję ślicznie. Takie komentarze dodają otuchy i są zachętą do dalszej pracy. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńSuper ci wyszło tez dopiero zaczęłam ale wolę robic kartki
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. Z kartek nie zrezygnowałam ale lubię uczyć się ciągle czegoś nowego. Pozdrawiam.
UsuńPiękne pudełeczko. To jest trudna technika i ja już się w nią nie zaangażuję. Ale tobie gratuluję, bo naprawdę ładnie wyszło i myślę, że kolejne prace będą coraz piękniejsze, jak wszystko co robisz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację Krysiu, to trudna technika. Przekonałam się o tym dopiero jak spróbowałam. Ślicznie Ci dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam bardzo ciepło.
UsuńDobrze fajnie jest próbować różnych technik Ja robiłam tylko pod okiem instruktorów na warsztatach . To trudna sztuka . Brawo!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Basiu. Buziaki przesyłam.
UsuńJa też szukam , próbuję, odkrywam i... wracam do mojego kochanego quillingu :) Piękna praca. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoże ja też kiedyś będę pewna co chcę robić najbardziej. No właśnie - jeszcze quillingu nie próbowałam. Pozdrawiam Cię Dorotko cieplutko.
UsuńTwoja córka miała nosa obdarowując Cię papierem do decu :)
OdpowiedzUsuńTo ona inspiruje mnie i wspiera od samego początku. Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
UsuńBardzo ładny wzór i z tego co widzę cieniowania wyszły fajnie. Warstw lakieru myślę, że wystarczy a to jak wyszły fotki jest najprawdopodobniej efektem lampy błyskowej a nie błyszczącego lakieru. Pozdrawiam i życzę cierpliwości w zgłębianiu tajników decu :-)
OdpowiedzUsuńJoasiu - Twoja pochwała wiele dla mnie znaczy. Słusznie zauważyłaś - zdjęcia robiłam z lampą bo dziś dzień strasznie pochmurny i światła jak na lekarstwo. Bardzo Ci dziękuję i przesyłam uściski.
UsuńEwo wcale nie widać,że to pierwsza praca w tej technice.Bardzo mi się podoba, jesteś zdolna dziewczyną,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe Mariolko. Ślicznie dziękuję i również pozdrawiam.
Usuńjeżeli pierwsza praca to chylę czoła :) popracujesz trochę nad cieniowaniem ( trzeba troszke się namęczyć by umiejętnie dobrać kolor ) i będzie naprawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dobranie koloru (a właściwie namieszanie) jest bardzo trudne. Przede mną mnóstwo pracy. Jednak najtrudniejszy pierwszy krok. Dziękuję za wsparcie i serdecznie pozdrawiam.
UsuńJa się na tym kompletnie nie znam,więc mogę tylko ocenić wygląd pracy;))Ewciu Twoja praca podoba mi się niezmiernie;)Przecudny wzór.Moim zdaniem debiut na szóstkę!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;)
Dziękuję Ilonko, to bardzo miłe. Przesyłam uściski.
UsuńDecoupage wcale nie jest trudny, najważniejszy pierwszy krok...a później to z górki:)
OdpowiedzUsuńPudełeczko po lodach pięknie wyszło, trochę wprawy nabierzesz i pokochasz tę technikę:)
Bardzo mi się podoba ta technika Aniu, daje nowe możliwości. Twoja pochwała dużo dla mnie znaczy bo wiem jakie piękne rzeczy tworzysz. Dziękuję Ci serdecznie i pozdrawiam bardzo ciepło.
UsuńO mamunciu! Jeśli to Twoja pierwsza praca deku... to boję się przypomnieć moich pierwszych "dzieł" w tej technice :p
OdpowiedzUsuńREWELKA !
Jesteś kochana Anulko, ale jakoś Ci nie wierzę - widziałam Twoje prace i są śliczne. Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam.
UsuńAle debiut! Brawo! Myślę, że śmiało możesz zacząć ozdabiać drewniane przedmioty. Wiesz, ja mam takie własne przemyślenia na temat deku, że talent talentem, ale najważniejsza jest cierpliwość i spokój w sercu. Ale to właściwie zawsze jest potrzebne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Masz całkowitą rację Dagmarko. Mnie takie "tworzenie" bardzo wycisza i potrafię być cierpliwa do bólu. W życiu niekoniecznie. Dziękuję Ci za miły komentarz i pozdrawiam cieplutko.
UsuńWyszło pięknie!!! Przepiękny motyw :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że próbujesz różnych dziedzin, ja też kiedyś coś próbowałam z decu, ale nie mam zbyt wielu rzeczy do ozdabiania i jest to bardzo pracochłonna technika, ale piękna :) Wyszło Ci na prawdę pięknie :)
Dziękuję Dorotko. Jak widzisz ozdabiać można wszystko ale rzeczywiście jest to pracochłonna technika. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńJa tylko się przyglądałam jak powstają prace w tej technice, sama nie próbowałam... Pudełko wygląda ślicznie. Piękny jest ten motyw.
OdpowiedzUsuńDziękuję Asterku, bardzo mi miło. Przesyłam uściski.
UsuńNie jestem ekspertem w tej dziedzinie :(
OdpowiedzUsuńMoje decu ogranicza się do serwetki,kleju wikol i lakieru akrylowego he he :)
Ale mogę stwierdzić,że wyszło ślicznie :)
W ogóle muszę przyznać,że bardzo utalentowana jesteś :)
Obejrzałam dziś dokładniej Twoje prace :)Kosze super,a karteczki to mistrzostwo świata!!!
Pozdrawiam serdecznie :)***
Dziękuję Angelo - chyba się zaczerwieniłam, tyle komplementów. Dla mnie to wspaniała motywacja do dalszej pracy. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńWitaj ponownie,
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie po wyróżnienie:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję Dagmarko.
UsuńOsobiście uważam, że świetnie sobie poradziłaś :) pięknie wszystko wyszło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Joluś. Zawsze mogę na Ciebie liczyć. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńEwuś kochanieńka moja, kiedyś musi być ten pierwszy raz ,bez tego nic się nie pchnie do przodu.Ja niestety w tej dziedzinie też jestem laikiem ,chociaż coś tam kiedyś liznęłam. Jesteś profesjonalistką Ewuś i to czego się podejmujesz robisz z wielkim zapałem i sercem więc musi się udać .Mnie się podoba to Twoje decu i oceniam je na 6 z plusem:)Buźka :)
OdpowiedzUsuńCóż piękniejszego mogłabym przeczytać wieczorową porą? Skrzydła mi rosną a dusza śpiewa Danusiu. A tak poważnie to bardzo Ci dziękuję za przemiły komentarz i te wszystkie ciepłe słowa. Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo ciepło.
UsuńNie znam się na tej technice, więc nie będę krytykować, tylko zachwycać się pięknym efektem pracy :) I czekam niecierpliwie na Twoje kolejne romanse z nowymi technikami, bo rączki masz arcyzdolne :)
OdpowiedzUsuńCiepłe pozdrowionka posyłam :)
Dziękuję Ci Agnieszko, to bardzo miłe. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńPróbowałam kiedyś, mam jedyną butelkę tak zdobioną Ale na razie do tego nie wrócę, mimo że bardzo wyroby mi się podobają. W Twoich rękach będą powstawać kolejne piękności. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSpróbuję poćwiczyć, bardzo mi się ta technika podoba. Dziękuję Ewuniu i serdecznie pozdrawiam.
UsuńNa moje oko to bardzo ładne choć się na tym nie znam.
OdpowiedzUsuńMoże i ja trochę będę próbowała decu. Na tych naszych spotkaniach Stowarzyszenia Inicjatyw Twórczych właśnie będziemy się uczyły po kolei wszystkich technik,Każda z nas będzie prowadziła warsztaty ze swojej twórczości. Teraz będę robiła z gliny anioły i łączyła z ceramiką. Ewuniu przepraszam że ostatnio rzadko wpadam. Po prostu nie wyrabiam z czasem. Teraz jesień to może więcej będzie czasu. Pozdrawiam i przesyłam buziaki Zosia.
Nic nie szkodzi Zosiu, cieszę się, że zajrzałaś. Ja też ścigam się z czasem. Odbijemy to sobie w długie zimowe wieczory. Takie warsztaty to świetna sprawa, będziesz mogła popróbować nowych technik. Mam nadzieję, że się pochwalisz swoimi pracami. Dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam cieplutko.
UsuńEwuniu dawno mnie nie było u Ciebie(urlop) i jak zawsze same cudeńka tutaj widzę
OdpowiedzUsuńcudownie Ci wyszło nie uwierzyłabym, że to pierwsza Twoja praca, nawet cieniowania zrobiłaś cudownie
chylę czoła przed Twoimi zdolnymi łapkami
Dziękuję Basieńko. Mam nadzieję, że wypoczęłaś na urlopie i wróciłaś z głową pełną nowych pomysłów. Przesyłam buziaczki.
UsuńWiedziałam ze papierowa wiklina to nie ostatnia technika która skradła ci serce :)
OdpowiedzUsuńPudełeczko śliczne !
Nie znam się bo dopiero nabieram chęci na decu ,jak zwykle chroniczny brak czasu
Pozdrawiam i czekam na kolejne cudeńka
To prawda, dalej szukam. Ale żeby wiedzieć trzeba spróbować. Może Ty też kiedyś spróbujesz - apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dziękuję ślicznie.
Usuń