Witam Was cieplutko.
Święta coraz bliżej, czas najwyższy pomyśleć o kartkach świątecznych. Pochowałam dziś z premedytacją farby, pędzle, kleje a przede wszystkim mąkę i sól - żeby mnie nie kusiło.
Nie mogę się ostatnio oderwać od masy solnej. Jak dziecko! Tak więc teraz wracam na jakiś czas do kartek. Ale dziś jeszcze coś masosolnego, skończyłam swojego drugiego anioła.
Przez dłuższy czas ćwiczyłam "buźki", z bardzo różnym skutkiem. Bardzo trudno formować coś tak niewielkiego. Wiele detali widać dopiero na zdjęciach makro. Chyba sobie kupię lupę. Wzięłam sobie też do serca Wasze uwagi dotyczące pierwszego aniołka czyli rozjaśniłam oprawę oczu. Postanowiłam też spróbować zrobić figurkę stojącą. Okazało się to dużo bardziej skomplikowane, masa solna to nie glina. Figurkę robiłam etapami, za każdym razem podsuszając zrobioną część. Odważyłam się też otworzyć aniołkowi oczy. Zrezygnowałam z kolorów, do malowania użyłam tylko odcieni brązu. Figurka ma około 20 cm wysokości. No, to czas na prezentację:
Jak myślicie, zrobiłam jakieś postępy?
Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkim miłego tygodnia.
cudowny
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu!
UsuńEwa powiem Ci tak kochana.Oniemiałam.Masz niesamowity talent,który tak naprawdę dopiero teraz pokazujesz.Owszem,robisz piękne kartki,ale ja wolę oglądać takie prace,niespotykane,przecudnie zrobione,nowe,świeże,dopracowane.Jejku zastanawiam się co byś Ty ulepiła mając łatwiejszy materiał niż masa solna.
OdpowiedzUsuńNaprawdę tak myślisz Ilonko? Nigdy wcześniej nie próbowałam formy przestrzennej, to fascynujące uczucie gdy można kształtować kawałek masy i nadać mu dowolny kształt. Moje kształty są jeszcze bardzo przypadkowe ale może z czasem nauczę się lepiej operować tworzywem.
UsuńSerdecznie Ci dziękuję za ten komentarz, potrzebna mi taka motywacja.
Przesyłam uściski.
Ewuniu okazuje się, że oprócz wszystkich innych umiejętności, jesteś bardzo zdolną rzeźbiarką. Gdybyś dorwała się do gliny to już sobie wyobrażam jakie cuda lepiłabyś z niej. Twój anioł jest tak perfekcyjny, tak ślicznie wymalowany, spokojny o ładnej łagodnej twarzyczce, że nikt lepiej by tego nie uczynił. Brak mi słów by wyrazic swój podziw. Moje najszczersze gratulacje Ewuś. Buziaki.
OdpowiedzUsuńRzeźbiarka - to duże słowo Haneczko, ja dopiero raczkuję i nie mam żadnej wiedzy na ten temat. Obejrzałam kilka filmików o pierwszych krokach w pracy z gliną ale trzeba chyba mnóstwo pracy włożyć w to, żeby ręce wykonywały właściwe ruchy. Nawet nie marzę o takim kunszcie. Ale postanowiłam czegoś jednak się nauczyć. Ślicznie Ci dziękuję za serdeczne słowa. Gorąco pozdrawiam.
UsuńEwuś, chylę czoła! Żeby zrobić taką figurkę, z każdej strony jest niezwykle dopracowana, wyrzeźbiona jak z gliny!
OdpowiedzUsuńSuknia cudowna, godna największej gali (np. oskarowej) i ten dekolt! :-)
Ewciu, bardzo podoba mi się tak kolorystyka, świetnie ułożyłaś włosy i ulepiłaś zupełnie odmienne skrzydła. Taka jasna oprawa zdecydowanie nadaje delikatności twarzy.
Kochana z takimi postępami to pewnie niejednokrotnie jeszcze zaskoczysz. Mnie się marzy Twoja interpretacja Anielicy gotyckiej...
Buziaki ogromniaste :-)
Dziękuję Beatko! Mój mąż też zwrócił uwagę na ten dekolt... Trochę mnie już znasz, anielica gotycka to marzenie. Pewnie kiedyś spróbuję. Na razie to taka próba sił i możliwości. Masa solna to trudny materiał, szczególnie do detali ale z drugiej strony pozwala uzyskać taką ciekawą, surową strukturę.
UsuńBuziaki ogromniaste!
Zamurowało mnie Ewciu. Jest cudowny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję Ewuniu, bardzo mi miło. Ja również serdecznie pozdrawiam.
UsuńNiesamowity jest! Dopracowany i dopieszczony w każdym szczególe i z każdej strony. Anioł jest prześliczny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dziękuję Majeczko. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
UsuńEwuniu dobrze , że Gosia zrobiła mi zapasową szczękę, bo siedze z twartym dziubem i istnieje ryzyko, że moja zaraz mi wypadnie. Nie wierzą , że mozna cos tak pieknego ulepić z masy solnej. Ile trzeba mieć precyzji w palcach , żeby wydobyć takie szczegóły. Twarz, włosy , dekold sukni no w sumie wszytko to jest dzieło sztuki. I własnie taki surowy w brązach i beżach jest przepiekny. Mysle , że odkryłas w sobie powołanie do źeźby i teraz temu się poświećisz bez reszty !! Czekam na kolejne piękne Aniły i nie tylko !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mam nadzieję Anusiu, że z Twoją szczęką wszystko w porządku, miałabym wyrzuty sumienia!
UsuńJesteś kochana, dziękuję Ci z całego serca za tyle ciepłych słów. Czy to będzie miłość do końca życia to nie wiem, niespokojny ze mnie duch i ciągle próbuję czegoś nowego. Ale tymczasem rzeczywiście jestem zafascynowana tą nową techniką.
Przesyłam buziaczki.
Piękne te Twoje anioły Ewuniu;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu! Cieplutko pozdrawiam.
UsuńEwuniu, aniołek wyszedł Ci cudownie! Moim zdaniem - praca profesjonalna;) Już sobie wyobrażam kolejne ,,twory" z masy solnej;) Rewelacja! Niczego mu nie brakuje, co widać po rozchylonym dekolcie;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, trochę przesadziłam. Powiedzmy, że to taki troszkę seksowny anioł.
UsuńCieszę się Małgosiu, że Ci się podoba. Bardzo dziękuję i gorąco Cię pozdrawiam.
Ewuniu, anioł rewelacyjny!!! Rób je kochana, bo anioły Cię kochają!
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Dziękuję Anusiu, jest mi bardzo miło. Przesyłam serdeczności.
UsuńNo bardo gorący ten anioł, poczuł wiosnę... :)
OdpowiedzUsuńPewnie masz rację Agnieszko. Przesyłam pozdrowienia.
UsuńEwunia!!! Boski anioł!!! Podoba mi się bardzo, bardzo, bardzo :))) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu, jest mi niezmiernie miło. Przesyłam serdeczności.
UsuńPiękny, bardzo kobiecy :-))) Wspaniale sobie radzisz z formą przestrzenną czyli odkryłaś kolejny talent u siebie :-)))
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała, żeby to był talent Ewinko. Dużo pracy przede mną.
UsuńDziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Ewcia pierwszy raz nie wiem co u Ciebie napisać .Popieram Ilonkę ,bierz się za rzeźbienie ,bo masz talent jakich mało.Te proporcje,twarz ,rozchylony dekolt,piersi itd. Normalnie szok .
OdpowiedzUsuńKochana koniecznie zrób kolejnego ,bo chcę oglądać i podziwać takie prace.
Buziaki i to ogromniaste :)))
Po takich słowach wsparcia mam ogromną ochotę zabrać się za następnego anioła. Serdecznie dziękuję Danusiu, to dużo dla mnie znaczy. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńDziękuję Basiu!
OdpowiedzUsuńEwuniu, wczoraj zrobiłam sobie wolne od kompa, więc dzisiaj dopiero mogę napisać komentarz.
OdpowiedzUsuńKochana, wreszcie nie marudzisz; a anioł stojący jest cudny. Przeczytałam wszystkie powyższe wpisy i zgadzam się z nimi; masa solna Ci służy, z taką precyzją wymodelowałaś wszystkie detale, że niejeden rzeźbiarz w glinie mógłby się od Ciebie uczyć. Aniołkowi zrobiłabym tylko nieco mniejszy nos, bo w tej twarzyczce wydaje mi się za duży. Teraz to ja marudzę, ale po to są opinie innych, by pomóc twórcy w osiągnięciu jak najlepszego efektu do oglądania. Poza tym wszystko inne jest ekstra. Czekam więc na kolejne anioły stojące w wersji męskiej, a może nawet nijakiej/ dziecięcej/.
Pozdrawiam bardzo gorąco w ten chłodny, acz zamglony poranek i byle do weekendu.)
Ty to masz oko Danusiu! Nie chciałam tym razem marudzić ale rzeczywiście nos mi nie wyszedł zbyt dobrze. W realu głowa ma niecałe 2 cm i jakoś to nie raziło. Zauważyłam dopiero po zrobieniu zdjęć ale było już za późno na poprawki. Jeszcze długo będę szukać właściwych proporcji.
UsuńBardzo Ci dziękuję za serdeczny komentarz i gorąco pozdrawiam.
Ewuś, brak słów aby opisać to co czuję. Anioł prześliczny. Trudno uwierzyć że to nie rzeźba, ale ulepione z masy. Jesteś mistrzynią!
OdpowiedzUsuńJesteś kochana Alusiu! Ślicznie dziękuję i przesyłam uściski.
UsuńJestem pełna uznania dla Twojej twórczej pracy. Robisz postępy? Kochana Ewuniu, Ty jesteś takim pracusiem, że właściwie nie ma tematu, którego byś nie dotknęła . Robisz wspaniałe rzeczy. Aniołek jest śliczny. Ma wspaniałą kreację. Skrzydła ułożyłaś tak cudownie , jakby otulały Anioła . Tylko nosek trochę jeszcze za mocno wystający, ale ja bym i takiego nie zrobiła. Wierzę , że kolejny będzie jeszcze piękniejszy. Pozdrawiam serdecznie Ela
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe Elu, serdecznie dziękuję za te wszystkie ciepłe słowa. Nad nosem popracuję!
UsuńPrzesyłam buziaczki.
Niezły janioł!
OdpowiedzUsuńTaki troche w typie Jennifer Lopez ;-D
Ewciu, jak na początki, uważam, że rewelacyjnie ci idzie :-)
Miło mi to słyszeć Dorotko. Dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
UsuńAnioł bardzo mi się podoba. Kreacja wspaniała i skrzydła ślicznie ułożone. Kolor też piękny.
OdpowiedzUsuńW ferie był u mnie wnuk i próbowaliśmy masę solne. To były tylko serduszka na walentynki.
Pozdrawiam cieplutko i powodzenia w dalszych próbach.
O, jak miło Tereniu. Może i Ty stworzysz wkrótce jakiegoś aniołka?
UsuńBardzo dziękuję za miły komentarz i przesyłam serdeczności.
przesliczny anioł jego twarzyczka taka ładniutka
OdpowiedzUsuńDziękuję Arletko, to bardzo miłe. Cieplutko pozdrawiam.
UsuńSuper anielica! Czytałem wcześniejsze komentarze, ale mi z racji dekoltu przypomina Sabrinę :) Pozdrowienia Ewuniu!
OdpowiedzUsuńW końcu to kobieta Andrzejku, musi mieć argumenty. Nie bardzo pamiętam jak wygląda Sabrina, chyba sobie wygooglam. Ja też serdecznie pozdrawiam i dziękuję!
UsuńPrzede wszystkim zachwycił mnie kolor :) Wow!! Stojący Anioł!! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńMiło mi Asterku. Bardzo dziękuję i przesyłam buziaki.
UsuńPytałaś o moje imię- mam na imię Ania :)
UsuńDziękuję Aniu!
UsuńPrześliczny! :) Bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu, jest mi bardzo miło!
UsuńRewelacja :) Przepiękny anioł :) Bardzo bym się bała otwarcia oczu, ale Tobie Ewuniu wyszło profesjonalnie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko, kiedyś musi być ten pierwszy raz. Z oczami poszło mi nie najgorzej, trochę gorzej z nosem. Może następnym razem się uda. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńEwuniu nic nie chowaj tylko działaj dalej doskonale Ci to idzie:)
OdpowiedzUsuńwszystko jest cudownie dopracowane, urocze wszystkie detale:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Basieńko. Wrócę do lepienia jak tylko się uporam z kartkami na Święta.
UsuńPrzesyłam uściski.
piękny aniołek - cudo :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ewelinko!
UsuńOniemiałam. Jest przepiękny, a masa solna wcale nie jest łatwym materiałem...
OdpowiedzUsuńCokolwiek by się u Ciebie nie zobaczyło, wszystko ma tę "iskrę" :)
No to jeszcze cofam się obejrzeć zaległości.
Bardzo Ci dziękuję Madziu, to wspaniałe co napisałaś. Życzę Ci miłego oglądania.
UsuńO mamo! Ewa, cudo ulepiłaś! Tyle w tym aniele detali, cudna suknia, skrzydła...Do tego stojąca! To nie jest zwykły anioł z masy solnej, to prawdziwa rzeźba. Jest cudny, gratuluje umiejętności i cierpliwości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie cieplutko.
p.s. Troche opieszale podglądam Twoje blogi Ewuś, bo cały czas jeszcze jestem u dzieci i tylko z doskoku, gdy czas pozwoli... Przepraszam:)
Jesteś kochana Aniu, ślicznie dziękuję. Wcześniej czy później, zawsze do mnie zaglądasz a teraz powinnaś nacieszyć się rodzinką, żeby starczyło na dłużej.
UsuńPrzesyłam uściski.
WOW!! Cudowna anielica!!!!! Uwielbiam anioły!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko, jest mi bardzo miło.
Usuńjakieś postepy?! olbrzymie:) jestem pod wrazeniem:) wspaniały jest twój anioł:) a jaki zamyślony;) może następnego zrobisz uśmiechniętego;) Przepiękna jest:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
UsuńNiesamowity anioł! Wygląda bardzo profesjonalnie - dopracowany w każdym calu. Na mnie wywarł duże wrażenie.
OdpowiedzUsuńMiło mi Anitko, ślicznie dziękuję!
Usuń