Pisaneczki i nie tylko

Witajcie kochani.
Zawzięłam się i skończyłam swoje pisanki. Jest ich tylko kilka i szczerze mówiąc nie jestem z nich zbyt zadowolona. Nie przygotowałam się w tym roku do robienia pisanek. Zupełnie przypadkiem, na zakupach wpadły mi w oko styropianowe jajeczka i wzięłam jedną paczuszkę. W domu okazało się, że nie mam odpowiednich serwetek, większość wzorów jest zbyt duża albo tematycznie nie pasująca do klimatu. Biedne jajeczka leżały na biurku dość długo, pomalowane na biało i smutne. W końcu zebrałam się w sobie i nakleiłam to, co udało mi się wytargać z różnych serwetek. Dołożyłam trochę spękań, polakierowałam i są. Ułożyłam je w koszyczku wokół kurczaczka z masy solnej i chyba nie najgorzej wyglądają. Obiecałam sobie, że w przyszłym roku bardziej się postaram. Mam sporo pomysłów na których realizację jest niestety już za późno.
Oto mój jajeczny debiut:

Chcę Wam jeszcze pokazać kolejne dwie karteczki.
Pierwsza z kurczaczkiem:

Druga dla odmiany spokojniejsza, tradycyjna.

A teraz serdeczne podziękowania - za pamięć, za śliczne kartki i za cudowne, ciepłe życzenia:
- dla Anusi

- dla Ewuni

- dla Andrzejka

- dla Tereni

Od Tereni oprócz karteczki dostałam również prześliczne, białe i kremowe frywolitki!
Jeszcze raz ślicznie dziękuję!
Cieplutko wszystkich pozdrawiam życząc udanych przedświątecznych przygotowań.