Kolejne bombeczki

Witajcie kochani.
Czas pędzi jak zwariowany i mamy już grudzień. Nadal siedzę w świątecznych klimatach z nadzieją, że uda mi się szybko wykonać plan i pomyśleć o porządkach. Bombki już skończyłam, gwiazdki poleciały na kiermasz a teraz kończę kartki. Pewnie bym już skończyła ale co rusz ktoś mi je podbiera więc robię następne. W sobotę o północy mija termin mojego candy więc czeka mnie jeszcze podliczanie i losowanie. Mam nadzieję, że uda mi się w niedzielę ogłosić wyniki - obiecałam, że będą na Mikołaja. Konsekwentnie nie dotykam pędzli bo wiem jak to by się skończyło ale tęskno mi już do moich drewienek. Wrócę do nich pewnie dopiero po Świętach.
Dziś chcę Wam pokazać kilka kolejnych bombeczek. Wykonane są tak jak poprzednie - serwetki, farby i mnóstwo brokatu.















I jak Wam się podobają?
Miałam ostatnio znowu troszkę szczęścia i zostałam wylosowana w candy U Oli. Ola robi prześliczną biżuterię, ma też własny sklepik. Serdecznie polecam, szczególnie jeśli szukacie oryginalnych, gwiazdkowych prezentów. Do wygrania były trzy upominki, ja wygrałam taką oto śliczną, sutaszową kolię:

Do paczuszki Ola dorzuciła jeszcze trochę uroczych serwetek.

Jeszcze raz Oleńko ślicznie Ci dziękuję! To cudny drobiazg i idealnie mi pasuje, lubię takie stonowane kolory.
Na dziś to już wszystko. Jutro Barbórka więc wszystkim Basiom składam najserdeczniejsze życzenia.
Cieplutko pozdrawiam.