Witajcie kochani.
Nie wiem jak Wy ale ja zaczynam właśnie dłuuuugi weekend! Calutkie cztery wolne dni. Zaraz po pracy pobiegłam do ogrodu - dzień był dziś bardzo ciepły i słoneczny. Prawdę mówiąc liczyłam na deszcz bo takie były prognozy. Ziemia w ogrodzie jest bardzo sucha a doraźne podlewanie to za mało. Ale nie popadało niestety. Jaki będzie ten weekend? W zasadzie jest mi wszystko jedno, zweryfikuję swoje plany na bieżąco i na pewno nudzić się nie będę.
Korzystając z wolnej chwili między wyzwaniami Ani i Danusi postanowiłam posprzątać trochę w pracowni i uporządkować pozaczynane projekty. Może kilka uda mi się skończyć...
Nie uwierzycie ile tego się nazbierało! Trzy zaczęte koszyczki (w tym jeden gigant), cztery kartki, dwa segregatory, balon na wino w decu, dwa drewienka, kilka zaczętych projektów mixed media, kilka pergaminków, kilka szkiców i dwa portrety. To jeszcze nie wszystko, wymieniłam tylko te wykonane w min. 50%. Straszny ze mnie roztrzepaniec. Jak mam jakiś pomysł to muszę natychmiast go zacząć a potem ..... mam następny pomysł. Muszę się jakoś pozbierać ale nie potrafię się trzymać jednej techniki i to są efekty.
Dziś chcę Wam pokazać kolejny portret mojej kochanej wnusi, który powiększy babciną kolekcję. Namalowałam go suchymi pastelami. Zdjęcie z którego malowałam jest sprzed kilku miesięcy więc pasowałoby już zrobić następny bo 10 czerwca nasze słoneczko kończy już dwa latka. Widzicie - już jest kolejny pomysł!
Koniec gadania, zapraszam do obejrzenia zdjęć. Zrobiłam je przed oprawieniem bo szybka odbijała refleksy światła.
I po oprawieniu:
I jak Wam się podoba? Zbyt rzadko używam suchych pasteli i nie mam jeszcze wprawy w nakładaniu kolorów ale na zdjęcia wnusi zawsze patrzę sercem więc jestem zadowolona.
Z ostatniej chwili - coś burczy na horyzoncie - może w końcu podleje mi ogród?
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę wspaniałego wypoczynku.
Ewuś, chylę czoło przed Twoim talentem. Wnusia - ślicznotka o pięknych oczętach uwieczniona przez utalentowaną babcię - cudo! Mam też oczywiste skojarzenie - pastelowe portrety dzieci Wyspiańskiego, mojego ukochanego artysty...
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam i życzę wspaniałego długiego weekendu (ja też się nim cieszę).
Jesteś kochana Małgosiu, dziękuję. Nie śmiem nawet myśleć o takim porównaniu. Uwielbiam dziecięce portrety Wyspiańskiego, budzą niezwykłe emocje. Często je oglądam i szukam podpowiedzi.
UsuńTobie również życzę wspaniałego wypoczynku!
cudowny portret, oczy przepiękne, miłego odpoczynku i świętowania w gronie najbliższych
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu i wzajemnie - udanego weekendu!
UsuńMówisz, że rzadko używasz i nie masz wprawy???? Cudownie Ci wyszła ta Twoja wnusia, śliczniutka :) Chciałabym tak pięknie rysować jak Ty :)
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj pada deszcz na zmianę ze słońcem...
Życzę udanego długiego weekendu i wypoczynku :)
Miło mi Uleńko, bardzo dziękuję! U nas jeszcze nie pada ale zrobiło się bardzo ciemno więc jest nadzieja. Życzę Ci wspaniałego weekendu.
UsuńEwuś droga, portrecik wnusi to marzenie każdej babci- chylę czoła przed Twoim talentem; portrecik przecudny ;))) Serdeczności na weekend życzę i realizacji planów i zamierzeń :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu i wzajemnie - miłego weekendu!
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem Twoich zdolności! Portret wspaniały! Chapeau bas !
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Joasiu i serdecznie pozdrawiam.
UsuńEwuniu, to że rzadko zostawiam u Ciebie komentarz, nie znaczy, że nie widzę co tworzysz;) A wszystko przez FB... Portrecik wnusi jest śliczny! Jesteś naprawdę bardzo zdolna;) Ja też często maluję, ale pastelami olejnymi, ale na razie nie pokazuję tych prac, bo wydaje mi się że nie uzyskałam pożądanego efektu. Ale w tej technice, wszystko można poprawić;)Jestem zachwycona nie tylko twoją śliczną wnusią, ale też Twoimi zdolnościami;) Pozdrawiam Cię cieplutko Ewuniu i życzę miłego weekendu;)
OdpowiedzUsuńOlejnych pasteli jeszcze nie próbowałam, może się skuszę. Jestem bardzo ciekawa Małgosiu Twoich poczynań, mam nadzieję że się kiedyś pochwalisz.
UsuńŚlicznie dziękuję za miły komentarz i przesyłam uściski.
Ależ cudna ta Twoja wnusia. I co z tego, że fotka była sprzed kilku miesięcy, obrazeczek wyszedł jak się patrzy. Dowodzi to tylko Twojej precyzji w wykonaniu super portrecika małej księżniczce. Wybacz, że mniej teraz komentuję u Ciebie, ale odrzuciło mnie od kompa i netu, nawet swój blog zaniedbałam, co teraz usilnie staram się naprawić. Miłego wypoczynku w tym przedłużonym weekendzie. Oby pogoda dopisała i upragniony deszczyk / nie burzowy/ podlał Twój ogród.) Buziaczki Ewuniu.)
OdpowiedzUsuńKażdy potrzebuje czasem przerwy Danusiu. Miło mi, że zajrzałaś. Dziękuję za ciepłe słowa i przesyłam serdeczności.
UsuńPs: W nocy padało więc ogród odżył!
Świetny portret, żadnego braku wprawy nie dostrzegam, ale ja się nie znam;-) Pomysły to jest coś czego i mnie nigdy nie brak, gorzej z realizacją. Życzę nam deszczu, bo i u mnie susza okrutna i nawet w prognozach się nie zapowiada naturalne podlewanie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA u nas w końcu mokro! Jest też nadal pochmurnie więc to pewnie jeszcze nie koniec.
UsuńMiło mi Olu, że podoba Ci się mój portret. Dziękuję i gorąco pozdrawiam.
Śliczny portrecik, tak jak i wnusia w naturze:)
OdpowiedzUsuńUściski:)
Dziękuję Ludeczko. Dla mnie to najpiękniejsza buźka na świecie!
UsuńMiłego weekendu.
Przeciez ten portret jest jak prawdziwe zdjęcie. Trudno uwierzyć, że to namalowany obraz. Podziwiam Twój malarski kunszt ewuniu i troche Ci zazdroszczę. Chciałabym choc w maleńkiej części potrafić malować. Buziaczki Ewuniu i życze Ci wspaniałego wypoczynku w ten weekend juz bez wzgledu na pogodę. U nas wciąz susza a w ogrodzie nie mam wody. Dziś strażacy rozwozili ją po działkach by choc częśc roślin ratować.
OdpowiedzUsuńNie ma nic gorszego dla ogrodu jak suchy maj. U nas dziś w końcu mokro. Mam nadzieję Haneczko że ten front przesunie się także na północ.
UsuńBardzo dziękuję za serdeczny komentarz, to takie miłe. Przesyłam buziaczki.
Portret jest wspaniały. Jestem pod wrażeniem Twoich zdolności. Pozdrawiam i udanego weekendu Ci życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Adrianno i również życzę Ci udanego weekendu.
UsuńEwuniu, chciałabym tak umieć!
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz,przecież suche pastele tak brudzą, że nie mogę sobie poradzić!
Brudzą Basiu. Maluję zazwyczaj palcami, mniejsze cienie rozcieram wacikiem lub małym pędzelkiem- radzę sobie różnymi sposobami. Do ostrych detali używam pastelowych kredek, czasem węgla. Na gotowe części przykładam czystą kartkę żeby przypadkiem nie rozmazać efektu. No i ciągle myję ręce bo kolory muszą być "czyste". Jestem pewna Basiu, że potrafisz - masz ogromny talent! Miłego weekendu.
UsuńEwciu u nas wczoraj wieczorem i w nocy podlało solidnie przy akompaniamencie werbli i bębnów :D
OdpowiedzUsuńPortret jak i Wnusia cudny, zazdroszczę umiejętności i podziwiam nieustannie:)
Miłego weekendu życzę :)
Dziękuję Renatko, jest mi bardzo miło.
UsuńU nas też w końcu mokro. Coś mi się wydaje, że zaniosło się na dłużej.
Buziaczki na weekend!
Piękny portret,bardzo realistyczny,
OdpowiedzUsuńprześliczna ta Twoja wnusia Ewuniu:-)
Buziaki przesyłam,dla wnusi też:-)))
Dziękuję Basiu, buziaki przekażę z przyjemnością.
UsuńPrzesyłam uściski.
Jestem pod wrażeniem jakie robisz postępy portret wnusi wyszedł idealnie też skojarzyłam z Wyspiańskim, tylko Twoja kreska jest bardziej realistyczna i oczy wyszły jak żywe nawet mają ten błysk. Pozdrawiam cieplutko, miłego Dnia Matki Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńTakie porównanie to dla mnie ogromny zaszczyt i motywacja do dalszej pracy nad techniką. Ślicznie dziękuję Moniczko i mocno ściskam.
UsuńPiękny portret, te pastelowe oczka lśnią miłością chyba , no bo czym ??? Tulam, buziam, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiłością, ufnością i niewinnością - jak to oczy dziecka. Bardzo dziękuję Anitko za ciepłe słowa. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
UsuńEwa - jesteś wielka!!! Portrecik przepiękny! Podziwiam Twój talent i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu. Ja również pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńEwo Twoje palce wyczarowały piękny portret. Jestem pod WIELKIM wrażeniem bo myślałam, że to zdjęcie. Pozdrowienia dla kochanej wnusi.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Moniczko. Wnusię wyściskam przy najbliższej okazji. Przesyłam pozdrowienia.
UsuńPiękne, Ewcia jesteś mistrzynią:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa, jest mi bardzo miło!
UsuńNo Ewuniu Kochana, suche pastele zdecydowanie Tobie służą i widzę że po mistrzowsku umiesz się nimi obsługiwać. Jestem pod wrażeniem portretu wykonałaś go idealnie :) Super Kochana :)
OdpowiedzUsuńWiesz Szymciu, że Twoja pochwała dużo dla mnie znaczy. Staram się szlifować warsztat i mam nadzieję, że jakieś postępy robię. Bardzo dziękuję i mocno ściskam.
UsuńOch te oczy wnusi są jak żywe. Pastele pięknie umiesz wykorzystać. Zazdroszczę. Piękny portrecik. Pozdrawiam serdecznie Ela
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu, jest mi bardzo miło. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
UsuńMałgosia X niezwykle celnie porównała ten portret do sztuki Wyspiańskiego :-). Wnuczka jest prześliczną dziewczynką, a Ty masz umiejętności do pozazdroszczenia - śliczny portrecik, na granicy realizmu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Beatko za ciepłe słowa. Może rzeczywiście ten rodzaj portretowania jest mi bardzo bliski ale nie śmiem się porównywać z tak wspaniałym artystą. Jestem totalną amatorką i w dodatku samoukiem.
UsuńGorąco Cię pozdrawiam.
Ewwuś ten portrecik wnusi która jest cudowną malenką modelką jest genialny
OdpowiedzUsuńDziękuję Arletko! Mocno ściskam.
UsuńWow!!! Piękna praca. Ewuniu potrafisz tworzyć cuda!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Bardzo dziękuję Alinko i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńCudownie uchwyciłaś dziecięce spojrzenie .Piękny portret. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko. Przesyłam uściski.
UsuńPiękny portrecik ,a Twoja wnusia jest śliczna.
OdpowiedzUsuńNie żebym się cieszyła, ale trochę mnie podniosłaś na duchu tymi zaczętymi pracami . Myślałam , że to tylko ja tak mam . Już tyle razy obiecywałam sobie , że nie zacznę nic nowego dopóki nie skończę tego co zaczęłam . Ale obicanki.... i na obiecankach się zawsze kończy :-)
Buziaczki
Dziękuję Aniu! Ty też mnie podniosłaś na duchu, ja nie potrafię chyba inaczej. Ale każdą pracę kiedyś kończę i to się liczy, prawda?
UsuńBuziaczki.
Cudowny portret...ale przede wszystkim cudowna wnusia. Śliczniutka dziewczynka i jaka już duża, jejku jak ten czas leci.
OdpowiedzUsuńDziękuję Anitko. Malowałam ze zdjęcia sprzed kilku miesięcy, za kilka dni wnusia kończy już dwa latka - sama nie wiem kiedy to zleciało.
UsuńPrzesyłam pozdrowienia.
O jej! Cudowna, taka jak na zdjęciach. Piękne ma oczy i Ty umiałaś to uchwycić. Jestem pod wielkim wrażeniem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Anusiu. Bardzo lubię malować naszą wnusię, powstanie pewnie jeszcze nie jeden portrecik. Cieplutko pozdrawiam.
UsuńJak już Ci kiedyś pisałam - najbardziej podoba mi się to, że w Twoich portretach tak ładnie widać emocje, uczucia. Ślicznie Ci się to przy wnusi udało - i czekam na następny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To wspaniały komplement Madziu, właśnie do tego dążę żeby twarz wyrażała emocje. Ważne jest też spojrzenie, w końcu oczy są zwierciadłem duszy.
UsuńŚlicznie Ci dziękuję i mocno ściskam.
Piękny portrecik! Masz talent :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Beatko.
Usuń"ależ ona ma oczyska..."!
OdpowiedzUsuńpięknie Ewciu, nie odkładaj kredek bo taki talent nie może się marnować na jakieś tam całki ;-D
Dziękuję Dorotko! Z drugiej strony całki to też sztuka.
UsuńBuziaki.