Luty z Ulą

Witajcie kochani.
Jak bumerang wracam co miesiąc do Świąt Bożego Narodzenia, oczywiście za sprawą zabawy z Ulą. Wydaje się, że do kolejnego grudnia jest strasznie daleko ale od przybytku ponoć głowa nie boli :)
Karton pełen gotowych kartek świątecznych to wystarczająca motywacja ale czasem trudno złapać odpowiedni klimat i dopada człowieka jakiś przesyt tematyczny. Wy też tak macie? Często mam wrażenie, że nie jestem w stanie już nic ciekawego wymyślić a powielać nie znoszę.
Toteż kombinuję jak "koń pod górę", mieszam style i techniki - próbuję nadal dobrze się bawić.
Zabawa formą nieco ożywiła to nasze świąteczne kartkowanie bo dotychczas rzadko robiłam kartki w nietypowych kształtach. Bawimy się więc dalej!
W lutym kartki mają mieć kształt choinki. Ula zaproponowała całkiem sympatyczny szablon ale ja wszystko robię po swojemu więc i tym razem na skróty nie poszłam i wykombinowałam aż trzy choinki. Pierwsza powstała spontanicznie - kształt choinki wycięłam odręcznie, nakleiłam na kartonik i znów wycięłam z lekkim naddatkiem. Potem jeszcze raz i jeszcze raz, w sumie są cztery warstwy. W środkowej warstwie wycięłam okienko i podkleiłam grafiką z aniołkiem grającym na fleciku.

Z tyłu kartki jest kieszonka na tag z życzeniami.

Na tym miałam skończyć ale na biurku leżało kilka wykrojnikowych wycinanek i tak jakoś złożyły mi się w kolejną choinkę. To dwie kwadratowe wycinanki z ozdobnym brzegiem.

Każdy z kwadratów rozcięłam wzdłuż przekątnych na cztery równe części. Dla lepszego kontrastu dobrałam dwa odcienie zieleni i biel. Potem pozostało tylko posklejać wszystkie elementy i co nieco drzewko ozdobić.

Tym razem życzenia nakleiłam na odwrocie kartki.

Tak mnie rozbawiło to kombinowanie, że skleiłam jeszcze jedną choinkę. To chyba najprostsza z form, powstała z sześciu trójkątów prostokątnych. Na brzegu każdego z nich nakleiłam ozdobną taśmę i nie licząc napisu to jedyna dekoracja.

Na odwrocie, podobnie jak przy pierwszej kartce znajduje się tag z miejscem na życzenia.

Bardzo jestem ciekawa jak oceniacie moje kombinowanie i która z form przypadła Wam do gustu najbardziej?

To tyle na temat choinek, czas wrócić do kurczaków, zajączków i pisanek :)))
Cieplutko pozdrawiam!