Bo przyjaźń wiele znaczy...

Każda życzliwie wyciągnięta ręka,

uśmiech na twarzy,

drobny gest przyjaźni,

to przecież tak mało,

a tak wiele znaczy w szarej codzienności.

Witam Was kochani serdecznie i bardzo ciepło.

Czasem jest tak, że brakuje nam odpowiednich słów żeby wyrazić swoje uczucia. 

Minęły moje kolejne urodziny. Te były dla mnie wyjątkowe, symboliczne. Zamknęły bezpowrotnie długi, intensywny etap życia, rozpoczęły etap ostatni. Brzmi to nieco patetycznie ale tak właśnie czuję. Nie wiem jak długi będzie to etap ale póki zdrowie pozwoli zamierzam dobrze się bawić i realizować swoje pasje, których jest tak wiele. 

Magiczna "60" to spory balast dla mojej wyobraźni, jakby nie do przyjęcia. Nie dowierzam ale akceptuję, zakładając, że starzeje się tylko moja zewnętrzna powłoka. Dusza we mnie wciąż niepokorna :)

Świętowałam, a jakże! W rodzinnym gronie, wśród przyjaciół. Nie zabrakło również Waszej obecności. Były e-maile, telefony i życzenia na FB. 

Za każdy ciepły gest i życzenia dziękuję z całego serca.

Wyjątkowo ciepło chcę dziś podziękować blogowym koleżankom, które obdarowały mnie szczodrze i pięknie. Każdy otrzymany upominek to dla mnie radość przeogromna.

Od Agniesi przyszła wielka paczka pełna przydasi. Było ich tyle, że do zdjęć musiałam je podzielić :)

Znalazłam tu blok papierków brokatowo- metalizowanych, oryginalne bazy i słodkości - czyli chałwa do której wciąż mam słabość,

komplet papierków i śliczną karteczkę z haftowaną różą,

kolejny komplet papierków,

i wspaniały zestaw kreatywnych drobiazgów.

Agniesia podarowała mi również kartę do dziennika emerytki ale pochwalę się nią innym razem.

Ania Iwańska obdarowała mnie kolejnym, bogatym zestawem fantastycznych papierków.

W komplecie znalazłam śliczną, haftowaną karteczkę z życzeniami i równie uroczą zakładkę.

Od Arletki dostałam przepiękny, urodzinowy składaczek z życzeniami.

I kolejne, niezwykłej urody papierki - tym razem od Elżuni.

Życzenia Elżunia umieściła w bardzo eleganckiej, własnoręcznie wykonanej kopercie ozdobionej cudną frywolitką.

Haftowany prezent przyleciał od Lidzi :)

Obok pysznej czekolady dostałam prześlicznie wykonany notes,

i pasującą kolorystycznie karteczkę z życzeniami.

Duża paczka przyszła od Madzi (Lenki).

Obok ślicznej karteczki dostałam od Madzi bloczek uroczych papierków, drewniany świecznik do ozdobienia i drewnianą skrzyneczkę z literką :)

Lubię takie Glamour a czarna koronka wygląda tu wyjątkowo ozdobnie. Skrzyneczka oczywiście pusta nie była :)))

Niezwykle urokliwy i pomysłowy składaczek z piękną sentencją dostałam od Małgosi X. Była jeszcze ogromna, pyszna czekolada ale zanim do mnie dotarła zmieniła swój stan na płynny. Pobiegłam z nią od razu do lodówki i w konsekwencji zapomniałam o niej przy robieniu zdjęć :)

Marylka podarowała mi śliczną kartkę urodzinową,

i prześliczny, elegancko oprawiony obrazek z frywolitką.

Na koniec zostawiłam prezent od Grażynki, bo zdjęć jest najwięcej.

To album - magiczny, tajemniczy, odrobinę mroczny i bardzo piękny. Motywem przewodnim jest taniec. Żeby przybliżyć Wam przesłanie pozwolę sobie zacytować samą autorkę: "Taniec to sztuka, to przekazywanie uczuć bez słów, ukazywanie piękna, wspólny rytm, zrozumienie, walka i pojednanie temperamentów."

Życzenia były ukryte w różnych, tajnych zakamarkach albumu.

Jeszcze raz dziękuję Wam drogie przyjaciółki za te dary. Czuję się mocno dopieszczona i obdarowana wręcz po królewsku. Po tych urodzinach pozostanie mi wiele wspaniałych wspomnień, dobrych wspomnień. A przydasi mam co najmniej na rok do przodu :)

Nie lubię się fotografować dlatego na moim blogu rzadko ukazują się zdjęcia. Dziś zrobię wyjątek. 

Z przyjemnością i sentymentem oglądam swoje zdjęcia z lat młodości, może za kilka czy kilkanaście lat i na to zdjęcie będę tak patrzeć?  W głębi duszy nadal jestem beztroską dziewczyną z głową pełną marzeń, tylko ..... inaczej wyglądam :)))

Trzeba pamiętać o nieustannej wdzięczności za ten dar, 

jakim dla człowieka jest drugi człowiek.

- Jan Paweł II