Dziennik emerytki - Alinka

Witam Was cieplutko, dziś w mocno nietypowej, zimowej scenerii.
Jeszcze wczoraj na ogrodowym blogu pisałam o "prawie wiośnie" i robiłam słoneczne zdjęcia a dziś bieluśko:) Może to i dobrze, byłoby gorzej gdyby zima obudziła się w kwietniu.
Jak wskazuje tytuł dziś przedstawię Wam kolejną, blogową koleżankę, która podarowała mi wspomnienie do dziennika emerytki.
Alinka, znana w sieci jako Aliwero prowadzi bloga https://aliwero.blogspot.com/.
Przesympatyczna to i bardzo zdolna babeczka, tworzy w wielu technikach. Na jej blogu znajdziecie prace scrapowe i decoupage. Alinka haftuje, szyje i szydełkuje. Dzięki tej różnorodności nie można się u niej nudzić i zawsze można coś ciekawego obejrzeć.
Wpisy w dzienniku zazwyczaj są kreatywnym połączeniem tego co dostaję i moich własnych dodatków - graficznych i informacyjnych. Umieszczam tytuł i motto bloga, adres i czasem kilka prywatnych informacji. Tym razem moja praca nad wpisem ograniczyła się do wklejenia dwóch pięknych kart i dodania daty. Na swoich kartach Alinka umieściła dokładnie wszystko - jakby czytała w moich myślach:) Karty są prześliczne, przemyślane pod każdym względem - ogromnie mi się podobają. Jest też piękne zdjęcie Alinki i kilka bardzo mądrych myśli.
Zobaczcie sami:

Oprócz kart Alinka obdarowała mnie dodatkowo uroczym i bardzo praktycznym prezentem.
To dwie duże torby, uszyte z najwyższą starannością. Jedna z nich ozdobiona jest haftem - to literka "E" jak Ewa:)

Wybaczcie, że pokazuję je takie wymięte ale zdjęcia robiłam na gorąco.
No i czas na wpis - tym razem autorka jest tylko jedna:)

Jeszcze raz dziękuję Ci Alinko za piękne wspomnienie i uroczy prezent - sprawiłaś mi mnóstwo radości.

Miłego weekendu kochani!