Marcowe kartkowanie

Witam Was cieplutko.
Wiosna przycupnęła gdzieś po drodze i po pięknej, weekendowej pogodzie ani śladu. Chwilowo zrezygnowałam więc z wiosennych porządków w ogrodzie. Korzystając z wolnego czasu zrobiłam karteczki na marcowe wyzwania i dziś chcę je Wam zaprezentować.
Zaczniemy od Anulki. W marcu gościnną projektantką jest Danusia Witkowska. Na początku tematy wydały mi się proste i przyjazne ale gdy już zasiadłam przy biurku okazało się, że wcale tak łatwo nie będzie. Na przykład ośnieżone drzewo na kartce to niezłe wyzwanie, że o kogucie już nie wspomnę. Trochę pogłówkowałam i jakoś poszło, nawet niezłą zabawę miałam bo generalnie lubię wyzwania a szczególnie nietypowe. No to do rzeczy!
Zaczniemy od kwiatów bo wiosna za pasem i tęsknota za nimi coraz większa.
Kartka urodzinowa na jedną z najbliższych okazji. Zgodnie z wytycznymi jest bukiecik i wstążka.

Te piękne kwiaty z foamiranu dostałam w prezencie od Marylki - ślicznie wyglądają, prawda?

Jest to kartka sztalugowa.

Teraz cofnijmy się nieco, do zimowych klimatów o których bardzo chcemy już zapomnień. Temat kartki BN to ośnieżone drzewo plus brokat. Kombinowałam mocno z tym drzewem i tu z pomocą znowu przyszła mi Marylka. Wśród wycinanek które od niej dostałam było też kilka drzewek. Nie wiem Marylko skąd wiedziałaś czego będę potrzebować ale mocno Cię ściskam za ten prezent!
Oto moja kartka z drzewem:

I zostały mi jeszcze kartki Wielkanocne. Zrobiłam dwie, wkrótce każda ilość się przyda.
Pierwsza z kogutem i czerwonym kolorkiem. Tu poszłam na łatwiznę i skorzystałam z grafiki - Pinterest jest prawdziwą skarbnicą na każdą okazję.

Dodatkową opcją kartki Wielkanocnej jest jajo plus paseczki. Szukając koguta natknęłam się na przesłodką grafikę z jajem, no nie mogłam odpuścić! Dołożyłam paseczki w tle i tak powstała dodatkowa inspiracja.

Pozostało tylko dodać kolaż:

i marcowy banerek.

Ale to jeszcze nie koniec. Przy okazji wyciągania przydasi popełniłam też kartkę na wyzwanie u Ulci. Wytyczna na marzec to rękawiczki. Nie miałam pomysłu na te rękawiczki. Przychodził mi na myśl bałwanek w rękawiczkach albo Mikołaj w rękawiczkach - to jednak zbyt oczywiste pomysły. W końcu wycięłam sobie tak po prostu te rękawiczki z kartonu, okleiłam futerkiem, dowiązałam sznureczki i powiesiłam na "gzymsie".

I jak Wam się podoba taki pomysł?
Obowiązkowo zamieszczam banerek:

A teraz już znikam bo wyszedł mi straszny elaborat.
Dziękuję tym, którym udało się wytrwać do końca. Buziaki dla wszystkich!