Dziennik emerytki - Zosia

Witajcie kochani.
Czas wrócić do dziennika emerytki bo w kolejce czekają kolejne karty :)
Dziś chcę Wam przedstawić Zosię, która prowadzi blog "Zofiko zaprasza".
Zosia jest jedną z tych osób, które miałam okazję bliżej poznać właśnie dzięki karcie do dziennika.
Blog Zosi istnieje od 2015 roku więc jest tam co podziwiać. Są to głównie piękne hafty ale nie brakuje też świetnych prac z papieru czy oryginalnych kwiatów z bibuły. Wierzcie mi, nudzić się nie można. Krótko znam Zosię ale wymieniłyśmy już kilka e-maili. Jest to przemiła osoba obdarzona artystyczną i wrażliwą duszyczką. Swoim talentem i umiejętnościami chętnie się dzieli prowadząc zajęcia plastyczne z dziećmi.
Oprócz rękodzieła łączy nas jeszcze zamiłowanie do ogrodnictwa bo Zosia ma działkę, którą uprawia z wielką radością. Serdecznie zapraszam do odwiedzenia tego uroczego miejsca w sieci jakim jest blog Zosi.
Razem z kartą do dziennika dostałam od Zosi wspaniały prezent.

Bardzo mi się spodobały dwa kwiatowe stempelki, które na pewno będę często używać. Słodkości zachwalać nie trzeba :) Oprócz karty znalazłam jeszcze dwie tajemnicze, zielone koperty.
W jednej były widoczne na zdjęciu widokówki z miastem rodzinnym Zosi.
Na drugiej kopercie przeczytałam: "Uśmiechnij się".

No i uśmiechałam się przez dobre pół godziny czytając zabawne fragmenty z książki "Najlepsza reszta życia".
Nie pokażę Wam wszystkich ale wybrałam jeden, jakże wymowny.

Po wnikliwej analizie stwierdziłam, że nie jest ze mną jeszcze tak źle bo potwierdziłam tylko punkt pierwszy :)))
Oto mój wpis w dzienniku:

Karta Zosi jest otwierana. Jak mi napisała sama autorka - jest to wejście do pięknego ogrodu. W takim też klimacie powstała reszta wpisu.

Wnętrze wypełniają urocze tagi.

Po wyjęciu tagów widać dokładnie, że ogród nie ma końca :)

A na tagach Zosia zapisała wiele pięknych myśli.

I druga strona wpisu. Ogrodowe inspiracje uzupełniłam niewielkimi grafikami z haftami - tak dla podkreślenia głównej pasji Zosi.

I jak Wam się podoba ten wpis? Poprzeczkę mam coraz wyżej i coraz trudniej mi wymyślić coś oryginalnego :)
Serdecznie Ci Zosieńko dziękuję za ten dar i za kolejne, piękne wspomnienie w dzienniku emerytki.

Serdecznie pozdrawiam!