Pogrzebane żywcem wspomnienia nie umierają. Przywołuje je księżyc nocą, zamknięcie oczu, czasem muzyka. Wracają na jedną chwilkę by wzruszyć i wywołać drżenie serca.
Potem cichutko znikają we mgle...
Po oprawieniu:
Kolejny szkic. Jedna z myśli niespokojnych, które siedzą w mojej głowie. Czasami je zapisuję, czasami próbuję zinterpretować.
Macie też takie myśli?
Miłego wypoczynku kochani!
Aż ciarki mnie przeszły...
OdpowiedzUsuńPiękny...
Dziękuję Wiki! Serdecznie pozdrawiam.
UsuńPięknie przelałaś swoje myśli na papier :-))) Masz cudną wyobraźnię i umiejętności :-)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ewuniu. Przesyłam uściski.
UsuńEwuś brak mi poprostu słów to jest nieziemskie
OdpowiedzUsuńPodoba mi się określenie "nieziemskie"! Dziękuję Arletko. Miłej niedzieli.
UsuńObrazek piękny po oprawieniu.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że wyrzucasz z głowy te niepokojące myśli i przelewasz je na papier. Myślę, że upałów nastanie kres a Ty bardziej optymistycznymi szkicami nas zaczniesz częstować.
Głowa śmiało do góry, znajdź w sobie siłę by pokonać mroczność, potrafisz to zrobić, tylko uwierz w siebie.)
Miłego świętowania, buziaczki Ewuniu.)
Ale ja lubię takie mroczne obrazy Danusiu! Gdzieś tam w środku właśnie taka jestem tylko to trudno pokazać. Nie chodzi tu o pesymizm, raczej o swego rodzaju mistykę, melancholię i ulotność. Chyba nie chcę pokonywać tej mroczności. Oczywiście od czasu do czasu znajdzie się też coś "optymistycznego".
UsuńDziękuję Ci za miły komentarz i przesyłam uściski.
Wydaje mi się, ze czuć tutaj Twoją tęsknotę Ewo za czymś niespełnionym ... I to dobrze, że potrafisz to przelać na papier. Piękny i tajemniczy szkic. Udanego wypoczynku Ci życzę, ja też tak zamierzam, dzisiaj z papierkami ... do scrapbookingu dla odstresowania. Buziaczki
OdpowiedzUsuńChyba masz rację Małgosiu, serdecznie dziękuję! Mam nadzieję, że uda Ci się odstresować i nabrać sił na kolejny tydzień. Miłego tworzenia!
UsuńCzęsto mam takie myśli; po przeczytaniu jakiegoś zdania, czy zerknięciu na obraz, często dobiegająca gdzieś z oddali muzyka, czy świergot ptaków, przywołują wspomnienia i przenoszą w przeszłe lata... Zapisuję je, bo szkicować nie umiem :p Buziam
OdpowiedzUsuńTo miłe uczucie, warto takie chwile zachować na dłużej w jakiejkolwiek postaci.
UsuńPozdrawiam Cię Jadziu bardzo ciepło.
Ewuniu, nie smutaj, są takie chwile, ale dzięki nim możemy czuć spokój tych, w których jesteśmy.
OdpowiedzUsuńCałuski
To nie jest smutek Ewuniu choć obrazek wydaje się nieco mroczny. Chodziło mi o sposób w jaki powracają wspomnienia, nawet te najpiękniejsze i o to jakie budzą w nas emocje. A spokój nie zawsze oznacza szczęście. Całuski!
Usuńpiękny obraz, super, że potrafisz przelać swoje myśli na papier, to dobry sposób
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
UsuńZazdroszczę, że potrafisz przelać na papier, nie tylko słowem, to co czujesz. Obraz niesamowity, zapadający w pamięć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewuś:)
Dziękuję Aniu, to prawdziwy komplement. Przesyłam uściski i życzę Ci miłej niedzieli.
UsuńNiesamowity obrazek, tajemniczy i bajkowy...pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńEwuniu Kochana, nie wiedzialam ze masz taki talent do rysowania!Cudownie Kochana! Zachwycialas mnie i moje serce i moja dusze!
OdpowiedzUsuńNaprawdę Szymciu? To dla mnie zaszczyt. Podziwiałam ostatnio Twój rysunek - to jest talent! Chciałabym kiedyś osiągnąć taki poziom i tak subtelną "kreskę". Dziękuję Ci z całego serca, czuję się podbudowana. Przesyłam uściski.
UsuńPiekne...
OdpowiedzUsuńDziękuję...
UsuńMasz rację Ewuniu. Wspomnienia często przychodzą w najmniej oczekiwanym momencie. Wystarczy jedna chwila, jakiś tajemniczy impuls,dźwięk czy obraz i przed naszymi oczami pojawiają się dawne przeżycia, obrazy, uczucia. Wprowadzają nas w błogi stan zadumy, melancholii, tęsknoty. Czasem uśmiechamy się do nich leciutko, czasem ronimy łezkę. Dopiero gdy ktoś lub coś nam przeszkodzi, wracamy do rzeczywistości. Ty Ewuniu pieknie potrafiłas ująć to w szkic. Gratuluję. Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńDziękuję Haneczko, odebrałaś mój przekaz idealnie. Myślę, że nie jest smutny choć i takie wspomnienia nosimy w sobie. Każde ze wspomnień to kawałek naszego życia.
UsuńMocno ściskam i życzę Ci miłej niedzieli.
Cudowny szkic...trochę romantyczny, ale głęboki w przekazie. Magiczny i piękny:) Ewuś, dziękuję za kolejne piękne emocje związane z podziwianiem Twojego talentu:)
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję Moniczko, jestem wzruszona Twoim komentarzem. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńWiele osób powraca do wspomnień.Nie da się ich wymazać z pamięci i chyba nie ma takiej potrzeby.Pozostając w nas niech będą doświadczeniem budującym przyszłość bez względu na to czy są pozytywne czy też nie.Miło widzieć Twoje myśli na na tym przepięknym szkicu.Buziaki
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Grażynko, wspaniale to ujęłaś. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
UsuńPięknie zobrazowane myśli. To wspaniałe, że tak potrafisz. Ja staram się nie mieć takich. Gdy się pojawiają witam je z radością i pozwalam odejść. A to po to by się gdzieś tam nie poblokowały:) No i unikam wszelkiej mroczności:) lubię wszystko co radosne, optymistyczne i dodające energii:))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Anitko, że pozostaniesz taka na zawsze. To chyba dobrze być radosnym optymistą.
UsuńSerdecznie dziękuję za miły komentarz i cieplutko pozdrawiam.
O nie, nie jestem radosną optymistką. Wręcz przeciwnie. Właśnie dlatego staram się unikać wszelkiej mroczności i otaczać wszystkim co pozytywne. A ponieważ wiem, że nie jest dobrze wszystko spychać do podświadomości, to uczę się każdą negatywną myśl przyjąć z radością i pozwolić jej odejść. Bo inaczej utkwi i wyjdzie kiedyś w nieoczekiwanym momencie. Wszystko to jest trudne i trzeba nad tym pracować w przeciwieństwie do osób, które właśnie już są z natury optymistami i mało czym się przejmują. Takim ludziom żyje się łatwiej. Nawet mi żal, że taka nie jestem:) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńŻycie to nie tylko światło, jest też cień. Jak dzień i noc. Bez nocy nie byłoby radości o poranku. "Mroczność" nie musi być zła ale i nie każdy musi ją lubić, rozumiem to. Jesteś Anitko wspaniałą i mądrą osobą! Przesyłam uściski.
Usuńpięknie i nostalgicznie...
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu...
UsuńPiękny, magiczny, choć odrobinę... niepokojący... muszę jeszcze raz go obejrzeć.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu! Właśnie ten niepokój jest taki ekscytujący. Trudno go pokazać, jeżeli mi się choć trochę udało to wspaniale.
UsuńPrzesyłam uściski.
Bardzo, bardzo nostalgiczny obraz. Zazdroszczę umiejętności i złapania chwil ulotnych.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi szkoda, bo moje wspomnienia gdzieś znikają...
Pozdrawiam.
Jestem pewna Madziu, że nie znikają. Zawsze wracają, może jeszcze nie przyszedł odpowiedni moment. Bardzo Ci dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Usuńkobiety w ogóle myślą za dużo ...
OdpowiedzUsuńtaka skaza genetyczna ;-)
ale efekty tych przemyślunków bywają zaskakujące, nieprawdaż? :-)))
Prawdaż! Można polubić te swoje myśli choć i bolesne bywają. Ale skoro skaza to czuję się usprawiedliwiona. Cieplutko pozdrawiam.
Usuńi rozgrzeszona ;-D
UsuńAmen.
Usuńprzepiękna praca :) jesteś kobietą o wielu talentach <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ewelinko! Gorąco pozdrawiam.
UsuńOj te niespokojne myśli, potrafią namieszać w głowie, ale gdyby ich nie było, to nie było by tego tajemniczego szkicu i chyba nie było by artystów, muzyków, poetów... Przepiękny rysunek
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa Olu! Sztuka często żywi się niepokojem.
UsuńBardzo dziękuję i przesyłam uściski.
Niesamowity szkic:) podziwiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu, jest mi bardzo miło.
Usuń