Witam wszystkich bardzo ciepło.
Lubię czasem ozdobić sobie jakąś flaszeczkę. Towar ogólnie dostępny i sympatyczny do pracy. Wykorzystuję zazwyczaj pozostałe po innych pracach kawałki serwetek. Zrobiłam ich już kilka i na razie stoją na półce - nigdy nie wiadomo kiedy mogą się przydać jako oryginalny dodatek do prezentu albo na jakąś naleweczkę. Dziś kolejna z bukiecikami wiosennych kwiatów.
Pozdrawiam Was serdecznie życząc udanego tygodnia.
Ogród pozwala nam podziwiać nieskończone piękno natury, tworzenie wydobywa piękno z nas...
To prawda - nigdy nie wiadomo, kiedy mogą się przydać :-) Flaszeczka wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu. Przesyłam uściski.
UsuńPiękne te bzy na butelce :-))) Wspaniały prezent ,nawet bez procentowej zawartości :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewciu. Niekoniecznie zawartość musi być procentowa, może być też soczek własnej roboty - samo zdrowie! Cieplutko pozdrawiam.
UsuńZ takiej flaszeczki to i trunek smakuje i pachnie. Bzy są teraz tematem nr 1 chyba we wszystkich pracach. Ja również je skręcam, niebawem pokażę. To ogrom pracy, uf..... . Pozdrawiam i miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu! Już sobie wyobrażam te Twoje piękne bzy! Buziaki.
UsuńOj na pewno się się przydadzą, tymczasem stanowią wyjątkową ozdobę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu!
UsuńŚwietna flaszeczka. Prawda, warto mieć coś swojego na podorędziu w razie godziny "W" :)))
OdpowiedzUsuńO tak, nigdy nie wiadomo kiedy trafi się okazja. Dziękuję Jadziu i gorąco pozdrawiam.
UsuńŚliczna buteleczka. To prawda, że takie cudowne drobiazgi przydają się na prezenty, szczególnie wtedy gdy nie ma się pomysłu na prezent - a ten bardzo oryginalny.
OdpowiedzUsuńMiło mi Kasiu! Dziękuję i przesyłam uściski.
UsuńEwciu Ty wiesz że ja mam chople na pinkcie decou więc wszystko w tej technice mi sie podoba , tym bardziej że falaszeczka wyszła Ci slicznie , Serwetka świetna a te kropy dodały jej jeszcze uroku . Zawsze sobie obiecuje zrobic coś na zapas czyli czarną godzine , ale dziwnym trfaem wszystko mi się rozłazi i nic mi nie zostaję :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego tygodnia życze
Ładne rzeczy zawsze szybko się rozchodzą Aniu a Twoje takie właśnie są, więc się nie dziwię. Bardzo Ci dziękuję i życzę miłego tygodnia.
UsuńNo i popatrz Ewuniu, niby zwykła flaszeczka, ale jakże oryginalna po przeróbce w Twoim wykonaniu. Na decu, już się nie pokuszę, chociaż w oryginalnych, nietypowych kształtach sporo pojemniczków mam i lifting by im nie zaszkodził. Zostanę przy tym, w czym się już sprawdziłam i w czym próbuję swoich sił, bo co za dużo to nie zdrowo. Takie coś na " czarną godzinę" zawsze się przyda, nawet bez zawartości płynnej. Świetna ta butelczyna, i znowu czekajmy następnego weekendu.) Pozdrawiam.)
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu! Nie wiem dokąd ten czas tak gna? Ja również pozdrawiam Cię bardzo ciepło i życzę miłego tygodnia.
UsuńSuper przeobrażenie:) Fajnie wymyśliłaś jeszcze jako ozdobę "guziczki", interesujące.
OdpowiedzUsuńJa też tak lubię mieć przygotowane buteleczki na naleweczki. Ostatnio to chyba na wino z czarnej porzeczki. Zrobiłam ogromne ilości tego wina, bo 25 gr za kg to było żal nie kupić, jest ciężkie ale smakuje jak sok tyle, że ma procenty:)
Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę.
Aniu dobre winko z czarnej porzeczki nie jest cięzkie. uwielbiam takowe i zawsze je robię. Dodaję do niego odrobinę soku z Aronii. Jest wtedy półwytrawne i lekko "wchodzi". Buziaki.
UsuńSame dobre rady! U mnie stoi sklarowany już 50 litrowy balon z ciemnych winogron więc czas rozlewać - będzie do czego. Przesyłam buziaki.
UsuńEwuniu juz tak długo zabieram sie za przeobrażenie jakiejs buteleczki. Teraz to juz chyba się skusze, bo powoli nadchodzi czas na nalewki. Pewnie sie przyda. Twoja wyszła uroczo z tymi wiosennymi bukiecikami. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Haniu. W tym roku zapowiada się niezły zbiór pigwowca - zazwyczaj robię soki ale może pomyślę o jakiejś naleweczce na zimowe wieczory. Cieplutko pozdrawiam.
UsuńŚlicznie ją ozdobiłaś Ewuniu,bardzo mi się podoba:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu, bardzo mi miło.
UsuńŚliczna wiosenna butelka:) Kocham kwiaty:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ludko. Przesyłam pozdrowienia.
UsuńPięknie przyozdobiłaś buteleczkę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Zosiu i również pozdrawiam.
UsuńNie ma to jak piękna butelka z świetną jej zawartością .Przyjdzie czas to ją odpowiedni napełnisz,a jak nie to będzie piękną ozdobą .
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia Ewcia:)
Może kiedyś się przyda. Jak wiesz Danusiu, ja często uprawiam taką "sztukę dla sztuki".
UsuńTobie również życzę miłego tygodnia.
ja tez lubie sobie pacnąc flaszeczkę ;-P
OdpowiedzUsuńale produkuję zawartosć ( o ile się dorwę do babcinych malin ;-D )
możemy wejść w kooperację ;-D
To jest jakiś pomysł Dorotko ale będziemy musiały chyba babcię wziąć do spółki.
UsuńBuziaki.
wprawdzie Babcia ma maliny dzięki mnie, bo je własnoręcznie sadziłam ;-)
Usuńale "gruntowe" się należy, flaszeczka za sezon - to dobra cena ;-DDD
Piękna butelka, wiele pracy Cię kosztowała. Pozdrawiam Arleta
OdpowiedzUsuńMiło mi Arletko, że Ci się podoba. Dziękuję i również ciepło pozdrawiam.
UsuńPiękna butelka, świetna na prezent nawet bez zawartości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu i przesyłam uściski.
UsuńPiękna i cudnie odmieniona butelka! Tło wspaniale połączyło bukiety kwiatów.Nie było łatwo zupełnie zwykłej bulelce nadać inne znaczenie.Pozdrawiam Ewuniu
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko, to bardzo miłe. Ja również serdecznie Cię pozdrawiam.
Usuńswietna flaszeczka kolorki sa wysmienite pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Arletko. Przesyłam pozdrowienia.
UsuńEwuniu buteleczka wyszła ekstra, w sam raz na miodzik z wiosennego mniszka :) Pozdrawiam z trzema Ogrodnikami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu! Ogrodnicy w tym roku łaskawi, może i Zośka odpuści? Przesyłam uściski.
UsuńNiezwykle urocza flaszeczka :) I to teoretycznie z odpadków :) A ja wyrzuciłam albo oddałam wszystkie serwetki z wzorkami i ostatnio prawie się popłakałam, jak się okazało, że w mojej mieścince serwetek nie ma gdzie kupić :) A do większego miasta nie jeżdżę :)
OdpowiedzUsuńJa też mam zasobnik z potencjalnymi upominkami, choć to nie flaszeczki w moim przypadku :)
Buziaczki
Może nie flaszeczki ale dobrze coś mieć na czarną godzinę. Ja serwetki zamawiam przez internet, tak jest prościej, wygodniej i wybór znacznie większy.
UsuńDziękuję Agnieszko i cieplutko pozdrawiam.
Piękna flaszeczka, bardzo mi się podoba kolorystyka i motywy. Anioły też bardzo fajne. Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalko! Miłego weekendu.
UsuńFlaszeczki-buteleczki cudne,śliczne kolorki!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko i witam Cię serdecznie wśród obserwatorów!
UsuńPiękna buteleczka, no i takie śliczne wzorki, gdzie Ty kupujesz takie piękne serwetki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko. Najczęściej buszuję po internecie i zamawiam ale nie mam jednego ulubionego miejsca. Te serwetki jednak kupiłam kiedyś w zwykłym Realu, czasem trafiają się fajne wzory.
UsuńCieplutko pozdrawiam.
super przemiana, niczym z gąsiennicy motyl:) Super połaczenie przydatności z urodą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję Joasiu. Na razie nie mam pomysłu na przydatność ale może nadarzy się jakaś okazja.
UsuńBuziaki.