Witajcie kochani.
Dużo ostatnio maluję. Wasze cudowne komentarze dodały mi wiary we własne możliwości, postanowiłam ćwiczyć zawzięcie i spełnić swoje marzenie o malowaniu. To trudne bo nie mam podstaw i robię to raczej instynktownie. Czytam, podglądam i uczę się. Sprawia mi to ogromną radość. Na razie nie jest to nic oryginalnego. Wynajduję sobie jakiś obrazek, szkicuję i przerabiam "po swojemu". Może kiedyś powstanie coś bardziej autorskiego. Doszłam do wniosku, że mam nieodpowiednie pędzle, szczególnie te do malowania precyzyjnych detali. Chyba czas uzupełnić warsztat. Może ktoś z Was podpowie mi coś na temat dobrych pędzli? Będę wdzięczna.
Dziś Mateczka dla mateczki czyli obraz dla mojej mamy. Taki na szczęście.
Mamie się spodobał, była wzruszona a to najważniejsze!
A co Wy sądzicie?
Cieplutko pozdrawiam.
Ogród pozwala nam podziwiać nieskończone piękno natury, tworzenie wydobywa piękno z nas...
Przepiękna ikona! Bardzo mi się podoba. Ja w ogóle mam wielką słabość do ikon wszelakich :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko, cieszę się że Ci się podoba! Cieplutko pozdrawiam.
UsuńWyobrażam sobie wzruszenie mamci. Taki prezent od córki, wykonany własnorecznie to największy skarb. Ewuniu malujesz jak dla mnie prześlicznie. Dopracowujesz szcegóły i najdrobniejsze detale. Maluj kochana maluj bo masz do tego talent. Jak mówią ćwiczenie czyni mistrza więc i Ty mistrzostwo osiagniesz. Buziaki.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Haneczko. O mistrzostwie nawet nie marzę ale będę ćwiczyć na pewno.
UsuńPrzesyłam buziaczki.
Ewciu, kolejny obraz/ikona którą mogę się zachwycać. Poprzez naśladowanie możemy się wiele nauczyć, to właśnie dobra droga dla samouków, by w efekcie wypracować swój styl - takie jest przynajmniej moje zdanie. Pędzle - warto podpytać w sklepie dla plastyków (np. Matejko w Katowicach). W dużej mierze to kwestia tego czym (jakimi farbami) i na czym się maluje. Z czasem sama zauważysz jakie pędzle najlepiej odpowiadają Tobie. Pewnie te z naturalnego włosia będę najwdzięczniejsze. Sama mam z kilkanaście pędzli, a zawsze mi jakiegoś brakuje :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Dziękuję Beatko. Masz całkowitą rację co do tych pędzli. Mam ich mnóstwo, przy decu wystarczały ale teraz się nie sprawdzają. Na razie używam tylko akryli. Złości mnie, że moje cieniutkie linie nie są wystarczająco cieniutkie. Czas na zakupy.
UsuńGorąco pozdrawiam.
Przepiękny obrazek Ewuniu. Właśnie go pokazuję mężowi i oboje podziwiamy. Zastanawiam się jak malujesz twarze? Na takim drewnie to chyba trudno. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu. Twarze najpierw szkicuję ołówkiem a potem delikatnie cieniuję (cieniutkim pędzelkiem) farbą rozcieńczoną wodą. Im bardziej rozcieńczona jest farba tym jaśniejszy efekt. Na razie nie znalazłam lepszego sposobu.
UsuńCieplutko pozdrawiam Ciebie i Twojego męża!
Dziękuję za odpowiedź i pozdrowienia.
UsuńEwuś, malowanie masz we krwi, świetnie sobie radzisz, nie mając w tym kierunku wykształcenia. Może to i dobrze, bo tym sposobem odwzorowania, stworzysz swój własny, niepowtarzalny styl. Sama nie maluję, ale to co Ty robisz z tymi deseczkami, tworząc piękne ikony, bardzo mi się się podoba. Delikatność jaką osiągasz pociągnięciem pędzla jest zachwycająca. Wcale nie jestem zdziwiona, że Mama zachwycona takim, jedynym w swoim rodzaju dziełem córki, której nie obraź się, na stare lata, zachciało się zgłębić tajniki malarstwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pełna zachwytu.)
Nie obrażam się Danusiu, taka jest prawda. Zawsze chciałam malować ale jakoś życie zleciało zbyt szybko i nigdy nie miałam czasu. Może nie nadrobię straconego czasu i nie zostanę mistrzem pędzla ale trochę przyjemności na stare lata sobie podaruję. Bardzo Ci dziękuję za doping i ciepłe słowa. Przesyłam serdeczności.
UsuńEwuniu, maluj dalej. Intuicja w tej dziedzinie jest najważniejsza. Mateczka jest cudowna:) Z niecierpliwością wypatruję kolejnych Twoich prac:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalko, jest mi bardzo miło. Gorąco Cię pozdrawiam.
Usuńewuniu, Mateczka jest zachwycająca :))) Buziam
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu i przesyłam uściski.
UsuńŚliczna Bozia! Mama na pewno będzie zachwycona! Serdeczności Ewuniu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Andrzejku i cieplutko pozdrawiam.
UsuńPierwsze co zauważyłam to blask bijący od obrazu. Zachwyca mnie twarz i podziwiam, tak precyzyjne, jej wykonanie. Podziwiam również cierpliwość, której wymagało namalowanie tylu wzorów. Jednym słowem mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście długo męczyłam te drobne wzorki. Użyłam złotej farby stąd blask.
UsuńCieszę się Anitko, że Ci się podoba. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Ewuniu, widzę że wprowadzasz co raz to nowsze techniki rękodzieła? I super! Czyli ,,rozwijasz skrzydła";) Jeśli chodzi o pędzle, to do farb akrylowych używam ze sztucznego włosia. Bo są tanie. Zdecydowanie lepsze są z włosia sobolowego, bo dobrze wchłaniają wodę, ale są drogie. Są jeszcze z włosia wiewiórki. Idealne do malowania bombek choinkowych;) Osobiście polecam Ci te ze sztucznego włosia. Do akwareli w sam raz. No i w zależności, co malujesz - musisz dobrać pędzle. Skonie ścięte, okrągłe etc. No i na pewno potrzebne będą Ci te do cienkich wzorków, czyli nr 1, ewentualnie 0,5;) a do farb olejnych - oczywiście szczecinowe;) Twoje dzieło jest piękne, więc nie dziwię się, że Mama wzruszona;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)
OdpowiedzUsuńWidzę Małgosiu że muszę się jeszcze sporo nauczyć - i zacznę od pędzli bo to podstawa. Bardzo Ci dziękuję za dobre rady, na pewno z nich skorzystam! Przesyłam uściski.
UsuńPrzepiękne! Maluj zdecydowanie, my będziemy podziwiać. Te detale i twarz są zachwycające...
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu, jest mi bardzo miło! Gorąco pozdrawiam.
UsuńPrzepiękna Mateczka!
OdpowiedzUsuńA z pędzlami mam problemy od lat, jako, że farby olejne są wymagające!
Ewuniu, Twoje malowanie już jest zachwycające. Masz talent ogromny. Podziwiam obraz, ale i rzeźba w Twoim wykonaniu jest wspaniała. Pracuj nad tymi technikami, bo tworzysz cudowne rzeczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ślicznie dziękuję Ewuniu, to bardzo budujące. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
UsuńEwuniu od wczoraj kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Twoją ikonę nie mogę wyjśc z podziwu . Jest namalowana po mistrzowsku. Nie znam ani na malarstwie ani tym bardziej na pędzlach . Ale to co widze to pełen profesjonalizm . Jak dla mnie wszystko jest idealne , twarze wychodza Ci cudnie z najmniejszymi detalami a w tej pracy najbardziej mnie zachwyciła ta źółta szata , ileż tam jest detali i jak pieknie wymalowanych wyglada jak jak koronka.
OdpowiedzUsuńPiękny prezent zrobiłaś mamie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję Anusiu za te wszystkie ciepłe słowa. Jestem po prostu wzruszona! Namalowanie tej szaty zajęło mi mnóstwo czasu dlatego miło mi że się podoba. Przesyłam buziaki.
UsuńJuż mowiłam że jesteś artystką i znowu to powiem-jesteś wielką artystką!!!
OdpowiedzUsuńNie myślę tak o sobie Basiu, jestem tylko raczkującą amatorką która pilnie ćwiczy. Ale jest mi bardzo przyjemnie czytać tak pochlebne komentarze, to motywacja do dalszego tworzenia.
UsuńDziękuję i gorąco pozdrawiam.
Wcale sie nie dziwie że mama była wzruszona bo ikona jest przepiękna !!
OdpowiedzUsuńPodziwiam bo ja nie potrafię malować i dla mnie jest idealny
pozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję Ci Renatko i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńCudo. Podziwiam detale- korona i szata świetne.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu, to bardzo miłe.
UsuńPowiększyłam sobie obrazek, żeby się pozachwycać. Prześliczna ikon Ci wyszła, efekt naśladowania czy nie - emanuje z niej niesamowity spokój.
OdpowiedzUsuńPrecyzja niesamowita.
Podbieram dziecku pędzle, których używa do malowania modeli - ma dobre chyba produkcji Kozłowskiego albo Italieri, zaczynające się w numeracji od 0 i od 00. Do precyzyjnych rzeczy jak znalazł.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Madziu, także za podpowiedź w sprawie pędzli. Wygooglam sobie i poczytam.
UsuńPrzesyłam uściski.
Ewuś,mama wzruszona - wcale się nie dziwię...... kto by nie był ? obrazek jest śliczny,już kiedyś napisałam że jesteś aniołem i nie zmienię zdania :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję Ci Marylko. Czytając takie komentarze czasami właśnie tak się czuję.
UsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Świetny obraz - piękne kolory - bardzo mi się podoba :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewelinko i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńŚwietna ikona Ewuniu, na malowanie nigdy nie jest za późno mój sąsiad dopiero na emeryturze zaczął malować i szło mu to nieźle. Kopiował słynnych mistrzów i sprzedawał w "Dessie" w Katowicach swoje prace. Też nie miał wykształcenie w tym kierunku był totalnym samoukiem, więc wszystko jeszcze przed Tobą, maluj ćwicz i czerp z tego radość, bo bardzo dobrze Ci to wychodzi. Mama na pewno była wzruszona:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniczko. Twój sąsiad niewątpliwie miał niezwykły talent. To dobry przykład na to, że marzenia można spełniać w każdym wieku. Przesyłam uściski.
UsuńMateczka piękna ... jestem pod ogromnym wrażeniem. Ewuś, to nie wykształcenie decyduje o efekcie lecz talent,a Ty go masz..zatem maluj, bo to lubisz co widać po efektach. W tą ikonę włożyłaś nie tylko swoją pracę ale i serce ... zatem niech Twoje marzenia się spełniają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję Danusiu! Pięknie to napisałaś, jestem wzruszona. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńEwuni! obraz prześliczny, Twoja mama będzie ci wdzięczna za taki malunek. Jesteś mega zdolna, Maluj i pokazuj bo Twoje prace zachwycają. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe Elu, serdecznie dziękuję! Przesyłam uściski.
UsuńPrześliczna praca w cudownych kolorach.Miło slyszeć ,że to co robisz sprawia radość .Od dawna trzymam kciuki za Twoje malarskie poczynania.Temat pędzli znam troszkę z doświadczenia kiedy zaczynała malować moja mama .Po czasie okazało się ,że wybrane rozmiary były znacznie za małe i przyczyniły się się do bardzo drobiazgowego malowania .Jak wiadomo we wszystkim co robimy potrzebna jest praktyka i doświadczenie i tylko w ten sposób odkrywamy własną drogę.
OdpowiedzUsuńMam tego świadomość Grażynko i wiem, że jestem na samym początku tej drogi. Pomalutku uzupełnię swój warsztat i mam nadzieję robić przynajmniej niewielkie postępy.
UsuńBardzo dziękuję za miły komentarz i gorąco pozdrawiam.
niezwykły, podziwiam talent i zawzięcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu!
Usuńnie wiem jakim regułom podlega pisanie ikon,
OdpowiedzUsuńcos tam słyszałam, że złoto musi być...
ale mówi się, że jest to specyficzna "rozmowa" artysty z Bogiem
a jak sobie rozmawiają, nie postronnym oceniać... ;-D
zwykle ikony nie są idealnym (w stylu rubensowskim) odwzorowaniem postaci
to raczej zarys... ale mają to coś...
i o to chyba w tym chodzi :-DDD
Pisanie ikon to prawdziwa sztuka, nawet nie śmiem twierdzić że potrafię. Jestem nimi zafascynowana ale mój warsztat na razie jest zbyt młody i zbyt amatorski. Tworzę instynktownie i uczuciowo.
UsuńDziękuję za ten komentarz. Zapamiętam na pewno "rozmowę artysty z Bogiem" - idealne określenie.
Cieplutko pozdrawiam.