Haft prawdziwy i nieprawdziwy

Witajcie kochani.
Ostatnio znów robię kartki. Nazbierało się różnych okazji więc przeprosiłam się z papierkami i tworzę. Dziś jednak o kartkach jeszcze nie będzie bo wszystkie okazje przede mną więc nie będę psuć niespodzianek. Pomęczę Was jeszcze drewienkami. Jak mówi tytuł będzie też o hafcie.
Zacznę może od tego "nieprawdziwego". Pamiętacie obraz Pana Jezusa który powstał według schematu krzyżykowego? Postanowiłam wykorzystać kolejny schemat. Tym razem jest to Matka Boska. Obraz namalowałam dla pewnej uroczej, starszej pani. Chciałam żeby był radosny, jasny i optymistyczny. Zrezygnowałam więc z ulubionych brązów i użyłam odcieni koloru niebieskiego. Jeszcze nie dotarł do rąk nowej właścicielki więc nie wiem czy się spodobał. Mam nadzieję, że tak będzie.

Co myślicie o takiej wersji?
A teraz czas na ten prawdziwy haft. Nie, nie zaczęłam haftować. Za to po raz kolejny los się do mnie uśmiechnął i zostałam wylosowana w candy u Danusi. Dziś właśnie odebrałam przesyłkę i mogę się Wam pochwalić zawartością. Jak Danusia maluje igłą - każdy wie. To prawdziwa czarodziejka!
I tak po otwarciu paczki najpierw powitał mnie uroczy, wesoły kominiarczyk:

Obrazek oprawiony w gustowną ramkę będzie teraz witał gości zaglądających do mojej pracowni. W paczce znalazłam też kolejne haftowane cudeńko:

To oczywiście "Dziewczynka z wazonem z kwiatami" Wyspiańskiego. Wybaczcie, że pokazuję nieco pomięty obrazek ale zdjęcia robiłam "na gorąco" zaraz po rozpakowaniu paczki. Haft jest zachwycający! Muszę teraz pomyśleć o odpowiedniej ramce.
To oczywiście jeszcze nie koniec. Dostałam uroczą, haftowaną zakładkę z imieniem, korkową podkładeczkę, karteczkę z podziękowaniem i pyszne herbatki o różnych smakach.

A tu już wszystkie prezenty razem:

Ślicznie Ci Danusiu dziękuję, sprawiłaś mi ogromną radość. Najbardziej wzruszył mnie ten obrazek z dziewczynką. Kto wie, może będzie to pomysł na kolejne drewienko?
Buziaki dla wszystkich i byle do piątku!