Witajcie kochani.
Niedawno poproszono mnie o namalowanie na drewnie Pana Jezusa. To była trochę nietypowa prośba, Pan Jezus miał być koniecznie w błękitnych szatach. Zgodziłam się, jednak po pierwszych przemyśleniach trochę spanikowałam. Nie jestem malarką, moje umiejętności są bardzo skromne i maluję po swojemu, tak jak potrafię. Ale zamówienie to już poważna sprawa. Po pierwsze - dotąd malowałam na drewienkach tylko według swoich własnych pomysłów i "wizji" a teraz miałam zmaterializować cudze oczekiwania. Po drugie - twarz mężczyzny z brodą - to bardzo trudne wyzwanie, dla mnie amatorki - schody do nieba. Jednak spróbowałam, z cichą nadzieją że nie będę się musiała wycofać. Chyba nie podejmę się więcej malowania na zamówienie.
Długo szukałam odpowiedniego wizerunku Pana Jezusa wpatrując się w różne twarze na obrazach. Chciałam uzyskać naturalny efekt nie przypominający tych na ikonach, bez zbędnych złoceń i ostrych rysów. Metaliczną, złotą farbą podkreśliłam tylko promienie wokół postaci. Chciałam, żeby twarz była zamyślona i pogrążona w modlitwie ale nie smutna. Czy to mi się udało? Szata oczywiście niebieska - według życzenia. Drewienko jeszcze leży u mnie w pracowni więc nie wiem czy się spodoba. Mogę sobie pozwolić na wcześniejszą publikację zdjęć więc postanowiłam go pokazać Wam już teraz. To dobry moment, czas w którym gości u nas Papież.
Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii.
Cieplutko pozdrawiam i życzę wszystkim wspaniałego weekendu.
Ogród pozwala nam podziwiać nieskończone piękno natury, tworzenie wydobywa piękno z nas...
Bez obaw ,wyszedł pięknie . Może trochę lepiej można pocieniować twarz ,ale wersja taka surowa jest pełna uroku . Trochę zafrasowany wyszedł ,ale to mu bardzo pasuje . Piękne oczy namalowałaś :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu. Pewnie masz rację z tym cieniowaniem. Chciałam żeby twarz była dość jasna i dlatego bałam się przesadzić z cieniem, brak mi jeszcze wyczucia.
UsuńMiłego weekendu!
Pięknie malujesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Uleńko i cieplutko pozdrawiam.
UsuńPięknie to zrobiłaś. Jezus jest rozmodlony i bliski człowiekowi.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu, Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna.
UsuńMocno ściskam.
Ewuś według mnie, to drewienko z twarzą Jezusa, jest boskie. Nie takie oklepane, jak większość wyidealizowanych stylizacji twarzy, oddaje zadumę i naturalność, a o to chyba Ci chodziło gdy malowałaś. Nawet te niebieskie szaty pasują do całości, chociaż oczy nie musiały być tak dokładniutko dopracowane,/to nie fotka/, ale to jest moje zdanie. Zawsze gdy podejmujemy się zrobić coś na zamówienie, mamy opory, czy aby spełnimy oczekiwania, zwłaszcza, kiedy sami musimy decydować, jak ma obraz wyglądać. Nie tylko Ty się z tym borykasz malując, bo z haftami też tak jest; nigdy nie jestem pewna, czy "dogodziłam" zamawiającej osobie.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu.)
To prawda Danusiu, takie dylematy mamy często. Każda osoba ma swój własny gust i nigdy nie ma pewności czy uda nam się w niego trafić.
UsuńDużo uwagi poświęcam oczom, wszak to one są zwierciadłem duszy. Muszę się zastanowić nad Twoją sugestią. Ślicznie Ci dziękuję za ten komentarz i również życzę miłego weekendu.
brak słów zachwytu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :) Przesyłam serdeczności.
UsuńEwuniu nie wiem co powiedzieć... bo mnie nieco zamurowało. Raz że takie nietypowe zlecenie i wytyczne do niego, nie żebym była ateistką ale taki obraz to raczej bym widziała w kościółku lub kapliczce A moje drugie wielkie zaskoczenie to fakt jak Ty sobie z tym zamówieniem poradziłaś. Chyba jesteś zbyt skromna, bo wg mnie namalowałaś to perfekcyjnie dla mnie ta twarz jest bardzo wyrazista i oddaje wszystkie uczucia o których pisałaś. Genialne są też te przejścia na boczne ścianki drewienka. Strasznie jestem ciekaw reakcji zamawiającego, wg mnie powinien zaniemówić :-)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Cieszę się Aniu, że właśnie tak to odebrałaś i dziękuję Ci za te wszystkie ciepłe słowa. To nawet nie o skromność chodzi lecz o brak warsztatu. Sama wiesz jak to jest przy poznawaniu nowej techniki, trzeba sporo czasu żeby poznać jej tajniki. Dodatkowo z malowaniem jest tak, że nie wystarczy podejrzeć kilka filmików w sieci - choć jest ich sporo. Ale takie fantastyczne komentarze dodają mi wiary we własne możliwości więc będę się nadal uczyć.
UsuńJeszcze raz dziękuję i mocno ściskam.
Ewo, ja malować w ogóle nie potrafię, więc nie wypowiem się merytorycznie.
OdpowiedzUsuńSztukę wszelkiego rodzaju oceniam oczyma - podoba mi się lub nie.
Twoje drewienko z Jezusem robi na mnie wielkie wrażenie - jest On rozmodlony i zamyślony, idealnie udało Ci się to uchwycić.
Szczerze podziwiam!
Cieplutko pozdrawiam.
To też ważna dla mnie opinia Iwonko i ślicznie Ci dziękuję. Sztuka nie musi być idealna, powinna wzbudzać emocje, czasem wzruszać. Obraz jest jak opowiadanie, taki niemy przekaz uczuć.
UsuńMiłego weekendu!
Na malowaniu postaci to ja się nie znam. Twój obrazek jest piękny, nawet jeśli ma jakies niedociągnięcia. Osoba zamawiająca powinna być wniebowzięta :)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała Tatianko, czas pokaże.
UsuńBardzo dziękuję i gorąco pozdrawiam.
Obraz w Twoim wykonaniu i po Twojemu jest bardzo interesujący, niespotykany i piękny. Myślę, że niepotrzebnie panikowałaś gdyż poradziłaś Sobie świetnie. Dowodzi to , że masz ogromną wyobraźnię i umiejętności:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Dziękuję Aniu, to bardzo budujące. To było chyba najtrudniejsze wyzwanie jakiego dotąd się podjęłam. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
UsuńEwuniu ,pięknie namalowałaś zatroskanego Jezusa,tak ja go odbieram...
OdpowiedzUsuńNie dość że zdolna to jeszcze skromna,zawsze powtarzam,masz ogromny talent.
Serdeczności zostawiam .... :)
Jesteś kochana Małgosiu, serdecznie dziękuję. Malowanie sprawia mi ogromną radość ale jestem świadoma swoich braków warsztatowych. Myślę, że ta technika pozostanie moim hobby i tylko hobby. Mocno Cię ściskam!
UsuńEwuniu dla mnie nie jesteś amatorką, tylko Mistrzynią!
OdpowiedzUsuńObraz jest cudny i od razu widać o Kogo chodzi:)
ja niestety mam tak samo z pracami na zlecenie i ich nie wykonuję, nie dość że nie mogę to robię to co lubię i jeżeli znajdą sie na to chętni to moja radość jest ogromna
Buziaki przesyłam:)
To mi się podoba! Ja też staram się robić tak, jak mi w duszy gra i po swojemu. Bardzo trudno zajrzeć w cudzą duszę. Jest mi miło Renatko, że obraz Ci się spodobał. Dziękuję za serdeczny komentarz i przesyłam buziaczki.
UsuńEwuniu, brak mi słów. Nie potrafię malować, nie znam się na tym, ale mogę powiedzieć że Jezus robi wrażenie. Szczególnie oczy przyciągnęły moją uwagę - niesamowite, jak dokładnie oddałaś ich barwę. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję Aniu, bardzo się cieszę że Ci się podoba mój obraz.
UsuńJa również cieplutko Cię pozdrawiam.
"Nie jestem malarką, moje umiejętności są bardzo skromne i maluję po swojemu, tak jak potrafię."
OdpowiedzUsuńEwuniu, malujesz sercem i duszą, a do tego dochodzi Twój wrodzony talent. I powstaje dzieło, cudowne, artyzm.
Przecież nie chodzi o to, żeby odwzorować twarz Jezusa, tylko o to, żeby pokazać to co czuł, gdy myślał o Bogu i ludziach. A w twarzy Twojego Jezusa, w jego oczach zawarta jest miłość i troska.
Ewuniu, wiem, że namalować obraz na zlecenie musi być bardzo trudno, ale zrobiłaś to idealnie.
" Chyba nie podejmę się więcej malowania na zamówienie."
Nie? a jakby to zamówienie było bez wytycznych? tylko temat? ;)
Pozdrawiam Cię gorąco :*
No tak, to prawda Ewuniu. Większość swoich drewienek rozdałam, tak z serca. Gdy robię dla kogoś kartkę, wiem że potrafię bez względu na temat. Gdy maluję nigdy nie jestem pewna... Może to talent ale nigdy się nie uczyłam malować i czuję swoje braki, to mnie ogranicza. To pewnie przez ten mój wrodzony perfekcjonizm. Malowanie to marzenie mojego życia. Kiedyś uznałam, że nigdy się nie spełni. Teraz próbuję nadrobić stracony czas. Przełamałam jakąś barierę w sobie i czuję się z tym dobrze. Może z czasem nabiorę odwagi, takie komentarze bardzo mi w tym pomagają. Z całego serca dziękuję Ci za to co napisałaś. Gorąco pozdrawiam.
UsuńEwciu, Pan Jezus namalowany nie farbami, ale sercem. Przemawia do mnie niesamowicie... To skupione rozmodlenie na twarzy. I to coś w oczach, co każe się wpatrywać bez końca. Ten obraz jest niezwykły. Myślę, że udało Ci się wspaniale uchwycić Jezusa jako Boga i jednocześnie Jezusa jako Człowieka. W sensie malarskim nie ma efektu ikony, ale w sensie duchowym tak - bo jak ikona pobudza do rozmyślania i modlitwy, intryguje i pociąga. Masz iskrę Bożą, Ewciu.
OdpowiedzUsuńCałuję serdecznie:)
Wzruszyłaś mnie Małgosiu swoim pięknym komentarzem... Tak naprawdę, to nie wiem co odpowiedzieć. Nie spodziewałam się, że ten obraz wywoła tyle emocji. Serce mi rośnie z każdym komentarzem, to najpiękniejsze recenzje jakie można sobie wymarzyć.
UsuńJeśli to iskra Boża to obiecuję ją pielęgnować. Serdecznie Ci dziękuję za każde słowo i mocno ściskam.
ewunia, ja pozostanę przy OCHACH i ACHACH; zjawiskowy i Boski :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu i przesyłam serdeczności.
UsuńPrzepiękna praca...pozdrawiam serdecznie..
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Elu i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńEwuniu! Obraz Pana Jezusa jest cudowny, malarze mają problem namalować twarz a ty to zrobiłaś doskonale - Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję Krysiu i pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńWiem jaki to stres kiedy robi się na zamówienie :-)
OdpowiedzUsuńEwuniu, Twój talent jest wystarczający by poradzic sobie z tak trudnym tematem. Obraz jest piękny!
Dziękuję Beatko, jesteś kochana! Gorąco pozdrawiam.
UsuńEwuś, powiem Ci nie lada wyzwanie -sprostać zamówieniu, rozumiem Twoje obawy- uważam , że dobrze sobie poradziłaś. Ja jestem totalnym laikiem w dziedzinie malarstwa- albo mi się podoba albo nie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
Cieszę się Anitko i serdecznie dziękuję. Buziaczki!
UsuńEwuś, udźwignęłaś to i jak! Pięknie przedstawiłaś Pana Jezusa:) Ależ Ty masz potencjał! Dobrych dni:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję Moniczko i mocno Cię ściskam!
UsuńPięknie poradziłaś sobie z tym zadaniem .Bardzo podoba mi się kolorystyka i wykonanie .
OdpowiedzUsuńZmieniam status naszych spraw na ukończony .Jestem gotowa do ujawnienia tajemnicy Twojej zabawy Buziaki najsłodsze dla Ciebie
To wspaniała wiadomość Grażynko, napiszę!
UsuńDziękuję i przesyłam buziaki.
Myślę że osiągnęłaś zamierzony efekt. Obraz jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu i mocno ściskam.
UsuńObawy są uzasadnione...ale zbędne.
OdpowiedzUsuńMasz talent w łapkach i świetne oko... do oczu! :-)
Ciekawie...bo bardzo nietypowe przedstawienie Jezusa...
mniej "boski" bardziej ludzki
Właśnie na tym mi zależało więc w jakimś sensie cel osiągnięty. Cieszę się Dorotko, że Ci się podoba i dziękuję za miły komentarz.
UsuńPrace na zamówienie są strasznie stresujące.
OdpowiedzUsuńJednak wybrnęłaś z tego w mistrzowski sposób.
Twój Jezus jest, .. i tu mi brakuje słowa. Ma bardzo dobry wyraz twarzy - nieco surowy, zadumany, nie, na pewno nie jest smutny. I przede wszystkim nie jest cukierkowy, przesłodzony. Jest dojrzałym mężczyzną - wyszedł Ci bardzo dobrze. gratuluję.
Dziękuję Ci Madziu za wnikliwą ocenę, to dla mnie bardzo cenne spostrzeżenia.
UsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
niesamowicie piękna praca
OdpowiedzUsuńMiło mi Arletko, ślicznie dziękuję.
Usuń