Dziś ponownie zapraszam Was na kolejny wpis w dzienniku emerytki.
Jest wyjątkowy pod wieloma względami:) Po pierwsze - to ostatni wpis w pierwszym tomie!
Księga jest już strasznie gruba i więcej wpisów nie wejdzie. Małe podsumowanie pozwolę sobie zrobić na końcu.
Po drugie bohaterką dzisiejszego wpisu jest niezwykła osoba.
Karolinka nie jest rękodzielniczką. Pojawiła się na moim blogu dość dawno temu, zostawiła miły komentarz i od tej pory dość systematycznie do siebie zaglądamy.
Zastanawiałam się jak ją powinnam przedstawić i doszłam do wniosku, że najlepiej zrobi to sama. Oto jak o sobie pisze na swoim blogu https://na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com/:
"Jestem młodą dziewczyną z dziecięcym porażeniem mózgowym oraz niesamowitym apetytem na życie. Mieszkam na Górnym Śląsku. Na blogu dowiecie się jak wygląda moja codzienność i że życie z niepełnosprawnością również może być udane, poznacie też moje postrzeganie świata. Już teraz mogę zdradzić, że lubię pracować z dziećmi, rozmawiać z ludźmi, zawierać nowe znajomości, podróżować. Moją pasją jest czytanie, pisanie i słuchanie muzyki. Interesuję się historią, turystyką, religioznawstwem. Uprawiam bieganie. Regularnie stawiam sobie cele w życiu i uparcie dążę do ich spełnienia."
Jej blog jest swoistym pamiętnikiem ale nie tylko. Karolinka pisze o wielu ważnych sprawach i wydarzeniach. Pisze pięknie i niejednokrotnie zaskakuje swoją ogromną wiedzą.
Czasem mam wrażenie, że żyje dla innych bo większość czasu poświęca na wolontariat.
Czasem się zastanawiam skąd w tej drobnej istotce tyle siły i determinacji.
Jest dowodem na to, że chcieć to móc a bariery są po to, by je pokonywać.
Zanim zaproszę Was do obejrzenia wpisu chcę jeszcze zacytować motto jej bloga - fragment, nad którym warto się zastanowić.
„Często spotykam się ze stwierdzeniem, że wszyscy jesteśmy niepełnosprawni. Ludzie bywają okaleczeni w najróżniejszy sposób: zatruci przez toksyczne relacje, zranieni przez miłość, przytłoczeni utratą pracy, rozdarci wewnętrznie z powodu rozpadu rodziny, sparaliżowani strachem czy niepokojem... Okaleczenie może dotyczyć każdego, w każdej sferze życia i w każdym środowisku społecznym” - J.-B. Hibon "Pijany ze szczęścia. Opowieść o życiu spełnionym"
Nie spodziewałam się, że Karolinka zrobi dla mnie pamiątkową kartę. Zrobiła ją własnoręcznie co bardzo doceniam. No i jest zdjęcie na którym wygląda jak aniołek:)
Wpis zawiera wiele symboli graficznych, cytaty z bloga Karolinki, trochę notatek i słowo pisane w tle.
Dziękuję Ci Karolinko za to kolejne, piękne wspomnienie:)
Jak już wspomniałam, pierwszy tom został zamknięty. Zakładając dziennik emerytki nawet nie pomyślałam jak mój pomysł rozkwitnie. Miałam w nim dokumentować ważniejsze wydarzenia z mojego życia na emeryturze, co jakiś czas uzupełniając wpisy o Wasze karty. Tymczasem 90% dziennika powstało z Waszym udziałem. Prywatnych wpisów zrobiłam tylko kilka i pewnie kiedyś je pokażę. Często zaglądam do swojego dziennika bo to bardzo cenna pamiątka, zbiór cudnych darów od osób, które mają piękne dusze.
Powspominajmy więc razem:)))
Czyż to nie cudowne? Jeszcze raz serdecznie dziękuję za Wasze dary.
Nie ukrywam, że brakuje tu jeszcze kilka osób o których i tak zawsze będę pamiętać:)
W kolejce czeka jeszcze jedna, niezwykła prezentacja ale to już będzie w drugim tomie dziennika emerytki. Nowy tom już gotowy i niebawem będzie prezentacja. Jest w nim mnóstwo wolnego miejsca więc........może ktoś jeszcze się przyłączy?
Strasznie długi mi wyszedł dziś post. Jeśli dotrwaliście do końca to serdecznie dziękuję.
Trzymajcie się zdrowo bo to teraz najważniejsze.
Uściski dla wszystkich!
Jejciu, ale ślicznie całośc wygląda. Fajnie Ewuniu, że pokazałaś na końcu jeszcze raz te wszystkie karty, robią wrażenie :) Obyś dostałam jak najwięcej takich pamiątkowych kart :)
OdpowiedzUsuńMoże ktoś jeszcze zechce mnie uszczęśliwić:) Dziennik jest niesamowity, strasznie lubię go oglądać. Dziękuję Lidziu! Cieszę się, że i Ty jesteś wśród wspomnień.
UsuńUściski!
Skończyłaś Ewuś pierwszy tom - gratuluję - wspaniały album! Piękne karty, piękne ich aranżacje. Cudo!
OdpowiedzUsuńUściski
Zaczęłam już drugi:))) To niesamowite Izabelko, nie spodziewałam się że po roku braknie mi miejsca. Dziękuję i Tobie za piękną kartę.
UsuńGorąco pozdrawiam.
Ewuniu to niesamowity zbiór wspomnień, podziwiam wszystkie karty i Twój ogromny wkład w jego tworzenie. Pamiątka rewelacyjna na lata. Ostatni wpis niesamowity, uświadamia mi jak często grzeszymy mając wszytko ciągłym narzekaniem a osoby które całe życie miały pod górę są radosne, uśmiechnięte i dzielą się wszystkim co mają.
OdpowiedzUsuńWstyd mi strasznie , że nie ma tam jeszcze moje strony. Postaram się nadrobić zaległości w drugim tomie.
Pozdrawiam
Nie ukrywam Aniu, że liczę na Ciebie:))) Może teraz, jako emerytka znajdziesz chwilkę czasu. Z góry dziękuję!
UsuńMasz rację, zdarza mi się zawstydzić gdy czytam niektóre posty Karolinki - można się od niej wiele nauczyć.
Buziaki.
Cieszę się Ewuniu, że mogę być cząstką Twojego "Dziennika emerytki".
OdpowiedzUsuńPrzesyłam pozdrowienia
I ja się cieszę Karolinko, to dla mnie zaszczyt:)
UsuńDziękuję i gorąco pozdrawiam.
Piekna pamiatka na lata :) Blogowa najbliższa rodzina na kartach dziennika :) super :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Aguś - będę wspominać do końca życia:)
UsuńUściski.
Gratuluję Ewuniu pierwszego tomu, prezentuje się on wspaniale! Mi, jak Ani, również wielce wstyd, że się tam nie pojawiłem, ale mam nadzieję na nadrobienie zaległości w kolejnym wydaniu... Pięknie tak zostawiać po sobie ślad, mniejszy lub większy, takie rzeczy czynią nas w pewien sposób nieśmiertelnymi ;) Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńByłoby mi miło Maksiu:)
UsuńDziękuję za serdeczny komentarz i cieplutko pozdrawiam.
Znam Karolinkę i cieszę się że znalazła się w Twoim wspomnieniowym dzienniku.
OdpowiedzUsuńMnie jeszcze tam nie ma (mam nadzieje, że za mną też tęsknisz), ale obiecuje że teraz przysiądę i stworzę jakąś kartę.
Pozdrawiam Ewuniu:)
No tęsknię Aniu:))) Trochę się już znamy, prawda? Poczekam ile będzie trzeba, nie ma pośpiechu. Serdecznie przytulam.
UsuńPiękny i oryginalny wyszedł ten dziennik, to wspaniała pamiątka. Cieszę się, że też mam w nim swój mały udział. Pozdrawiam Cię serdecznie,Ewo :-)
OdpowiedzUsuńMasz Ewuniu i jest mi z tego powodu ogromnie miło.
UsuńJa również pozdrawiam Cię bardzo ciepło:)
Karolinka jest cudowna. Jej niepełnosprawność sprawia, że jest sprawniejsza od wielu z nas. Podziwiam Ją bez przerwy. Świat jest piękny dzięki takim Karolinkom.
OdpowiedzUsuńEwuniu, Twój pomysł był fantastyczny, nikt nie ma takiej pamiątki, jak Ty. Ale Ty tak wiele osób obdarowałaś, że zasłużyłaś na najpiękniejsze prezenty. Cieszę się Twoją radością.
Staram się podziękować każdemu, choćby drobiazgiem. Każdy dar daje radość ale obdarowywanie innych to chyba jeszcze większa przyjemność.
UsuńDziękuję Basiu i gorąco pozdrawiam:)
Ewuniu czytając Twój post, aż mi się łezka w oku zakręciła. Pięknie napisałaś o Karolince (moja córcia też ma tak na imię :) to jest z całą pewnością niesamowita osoba. Z przyjemnością zajrzę na jej bloga. Ewuniu nawet sobie nie zdajesz sprawy jak jestem dumna, że jestem na kartach Twojego dziennika, jest mi tak ciepło na duszy w tym pełnym niepokoju czasie. Pozdrawiam bardzo ciepło, dbajcie o siebie, uważajcie i dużo zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńTy Basieńko byłaś pierwsza, dokładnie pamiętam jaka byłam wtedy szczęśliwa.
UsuńTeraz wspomnień jest już sporo a mam nadzieję na więcej. Mój dziennik jest jak wspólnie napisana książka - takie zbiorowe dzieło:)
Ty też uważaj na siebie i trzymaj się zdrowo. Buźka!
Nawiązałaś tu wiele pięknych znajomości i przyjaźni i absolutnie mnie nie dziwi, że tyle osób znalazło chwilę, by dołączyć kilka słów do Twojego dziennika emerytki :) Nie wątpię że i drugi tom się zapełni :)
OdpowiedzUsuńWpis Karolinko, zamykający pierwszy tom, jest przepiękny w swej prostocie, bo w zasadzie nic więcej nie trzeba dodawać :)
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i ściskam Cię mocno, choć wirtualnie :)
Mogłabym długo pisać o każdej blogowej znajomości ale najlepiej poczytać u źródeł:)
UsuńTo cenne, choć wirtualne przyjaźnie dzięki którym czuję się częścią blogowego świata.
Dziękuję Agnieszko i przesyłam serdeczności.
Imponujące dzieło! Jedyne i niepowtarzalne! Cudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo gorąco:)
Dziękuję Danusiu i równie gorąco pozdrawiam:)
UsuńEwuniu, zaczynam po raz n-ty komentarz i kasuję. Bo cokolwiek napiszę to wszystko wydaje mi się takie płaskie. Podziwiam Cię za sam pomysł, konsekwencję w jego realizacji. I jest mi troszeczkę wstyd, że nie znalazłam pomysłu na taką kartę. Ale sympatią darzę Cię od samego początku. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI wzajemnie Ewuniu. Może kiedyś?:)
UsuńPorwał mnie ten pomysł i rzeczywiście byłam konsekwentna choć musiałam odłożyć wiele innych prac. Jestem dumna z siebie i przede wszystkim z blogowych koleżanek, które odpowiedziały na moją prośbę.
Ja również serdecznie Cię pozdrawiam:)
cudownie mieć taką piękną księge i pamiątkę, rewelacja :)
OdpowiedzUsuńCudownie Martusiu:) Uściski!
Usuńtaki dziennik to wspaniała rzecz to jak album z wspomnieniami, z zatrzymanymi chwilami w zżycia . Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Lucynko, to album pełen wspomnień.
UsuńSerdeczności:)
Ewuniu, powstała niesamowita, jedyna w swoim rodzaju księga. Z przyjemnością będę oglądać kolejne karty drugiego tomu.
OdpowiedzUsuńKarolinko ma tyle energii i zapału, ona potrafi żyć na całego. To wspaniała osoba.
Buziaczki.
Od razu polubiłam Karolinkę, jest taka....prawdziwa i naturalna. Imponuje mi jej wiedza i piękne dla innych serce.
UsuńDziękuję Małgosiu za ciepłe słowa i serdecznie przytulam:)
I jest tu karta pana Andrzeja z Zimozielonego Ogrodu. Właśnie wczoraj dowiedziałam się o jego śmierci. Teraz jest już w Ogrodzie Rajskim.
Usuń[*]
Wiem Małgosiu, wciąż nie mogę w to uwierzyć. Prawdopodobnie mam w swoim dzienniku ostatni list jaki napisał. Był dobrym, wrażliwym człowiekiem...
UsuńWow! Pierwszy tom - robi wrażenie Ewuniu! Toż to kawał naszego blogowego świata i jak pięknie wkomponowany. Ewuniu Twój Dziennik jest niesamowity pod wieloma względami. A ostatni wpis jest bardzo wyjątkowy. Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko, również za Twoją kartę. Mam bardzo cenną pamiątkę a w niej piękne wspomnienia. Buziaczki!
UsuńWspaniale uzupełniłaś Ewuniu wpis Karolinki. Cały dziennik prezentuje się imponująco. Zostawiam moc serdeczności.
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu i również serdeczności posyłam:)
UsuńTakiego Dziennika Wspomnień można tylko pozazdrościć. Piękne wpisy i pamiątka na lata. Życzę Ci Ewuniu, aby drugi tom też się zapełnił. Zdrówka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Małgosiu! A pomysł jest do "kupienia", polecam i chętnie się przyłączę:))) Zdrówka kochana.
UsuńPiękny pomysł miałaś Ewuniu i pięknie udało Ci się zapełnić Dziennik naszymi kartami. Podziwiam Twoje przedsięwzięcie!!! Ale kto jak nie Ty mógłby takie cudo stworzyć?
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło z dala od wirusów:))
Staram się Alinko i na razie jesteśmy bezpieczni. Trochę w pracowni, trochę w ogrodzie i czas powoli płynie:)
UsuńŚlicznie dziękuję i Tobie również zdrówka życzę.
Ewuniu nieustannie podziwiam Twoją pasję tworzenia. Dziennik który wciąż zapisuje jest taki oryginalny i niepowtarzalny. Cudnie wszystko poukładane i każda w nim kartka pięknie się prezentuje. Podziwiam, podziwiam... Serdeczności posyłam i serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Elżuniu za ciepłe słowa i gorąco pozdrawiam.
UsuńKarolinkę znam i zaglądam do niej,nie za często jednak i chyba muszę to naprawić. Piękny dziennik powstał:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka życzę
Dziękuję Reniu. Dostałam od Karolinki wyjątkowy dar, wspomnienia są bezcenne.
UsuńZdrówka życzę i mocno ściskam:)
Od dawna czytam blog Karolinki i mogę przyznać, że fantastycznie ją uchwyciłaś i trafnie ją nam pokazałaś :D
OdpowiedzUsuńPiękna jest taka pamiątka.
Pozdrawiam :)
Piękna pamiątka Agatko. Dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
UsuńPiękny wpis Karolinki.
OdpowiedzUsuńAle tomisko z tego dziennika ;)
Wspaniała pamiątka Ewuniu,można aż pozazdrościć:) Buziaczki 😘
Tomisko Ilonko, ledwie się domyka:)
UsuńBardzo dziękuję i również buziaczki przesyłam.
Witam serdecznie twoja księga wspomnień jest fantastyczna, a Karolinka zrobiła cudowny wpis.pozdrawiam buziaczki
OdpowiedzUsuńDziękuję Arletko. Buziaczki!
UsuńMasz piękny wpis Karolinka. Taka młoda osoba, a jej komentarze są niezwykle mądre, zaskakujące. Całość pięknie zrobiłaś. Oglądając wszystkie wpisy jakie otrzymałaś to troszkę zazdroszczę:) To na prawdę niesamowita pamiątka.
OdpowiedzUsuńAlbum jaki od Ciebie dostałam powędrował do Anetki. Bardzo chciała go mieć, ale nieśmiała prosić. Wiesz, że jestem kochaną babcią:)
Wiem Aniu, ja też nie miałabym dylematu. Pomyślę o kolejnym albumie dla Ciebie:)
UsuńDziękuję za serdeczny komentarz i pozdrawiam bardzo ciepło.
Piękny pamiątkowy wpis przygotowałaś Ewuniu i wyjątkową kartkę otrzymałaś od Karolinki .Podziwiam karty tej księgi i jestem pod ogromnym wrażeniem.Ta księga jest wyjątkowa przez to ,że posiada duszę .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa księga posiada wiele dusz Grażynko i dlatego jest taka wyjątkowa.
UsuńSerdecznie Ci dziękuję i mocno ściskam:)