niedziela, 14 czerwca 2015

Lawendowa niespodzianka

Witam Was niezwykle gorąco.
Jak znosicie upały? Wiem, że nie wszędzie są takie tropiki a w niektórych rejonach naszego pięknego kraju nawet pada. U nas niestety pogoda jest nie do wytrzymania. Na termometrach brakło słupka i nie ma czym oddychać. Trawniki powypalało a rośliny w ogrodzie są w kiepskiej kondycji, podlewanie niewiele pomaga. Przez ostatnie dni jakoś sobie radziłam, nawet udało mi się trochę popracować w ogrodzie. Zazwyczaj dość dobrze znoszę upały i kocham słońce ale dziś miarka się przebrała, na widok słońca aż mnie mdli. Postanowiłam więc spędzić leniwą niedzielę przy opuszczonych roletach. Korzystając z chwili wolnego czasu mogę nadrobić trochę zaległości, których sporo się nazbierało. Dziś więc kontynuacja zabawy "Podaj dalej". Jakiś czas temu zapisałam się na nią u Ani. Przyznam szczerze, że zupełnie o tym zapomniałam dlatego ogromne było moje zdziwienie gdy dostałam wielką paczkę. Pachniała lawendą i to bardzo intensywnie. Zawartość zaskoczyła mnie jeszcze bardziej - wyciągałam z niedowierzaniem kolejne drobiazgi a zapach lawendy rozchodził się po całym domu. Oto co zawierała ta tajemnicza przesyłka.
Po pierwsze to, co Ania robi najpiękniej czyli lawendowy wianek.
W przepięknym, fioletowym oplocie znalazły się zasuszone, lawendowe bukieciki i zasuszone różyczki.
Do tego uroczy lampionik z lawendowym wkładem i zapasowe lawendowe wkłady w ślicznym lawendowym woreczku.
W paczce znalazłam jeszcze całe opakowanie serwetek - oczywiście z motywem lawendowym
oraz pachnące lawendą serduszko i karteczkę z kompozycją z suszonych bratków.
To co było na odwrocie karteczki pozwolę sobie zachować dla siebie ale wierzcie mi, bardzo mnie wzruszyło to co Anusia napisała.
Cała zawartość prezentuje się tak:
Zastanawiałam się nad miejscem dla tego wianuszka i wtedy pomyślałam o pewnym koszyczku. Zrobiłam go zupełnie niedawno z niemalowanych, czerwono-czarnych rurek. Ma kształt dużej, okrągłej i płaskiej misy. Eksperymentowałam sobie troszkę z wykończeniem brzegu. Wygląda tak:
Okazało się, że jego wewnętrzna średnica idealnie pasuje do średnicy wianka. Dzięki temu wianuszek będzie bezpieczny, suszone roślinki są jednak dość kruche. Tak więc mam nową, śliczną i bardzo pachnącą dekorację stołu w pracowni.
Kochana Anusiu, serdecznie Ci dziękuję za ten cudowny prezent! Sprawiłaś mi ogromną radość.
No to dobrnęłam do końca. Teraz moja kolej żeby obdarować kolejne dwie osoby, które zechcą się zabawić. Mam już nawet pomysł na prezenty ale nie będę psuć niespodzianki. Chętnych serdecznie zapraszam! Dwie pierwsze osoby które napiszą o tym w komentarzu dostaną podarunki ode mnie. Termin? Zasady dają rok ale zapewniam Was, że tak długo to nie potrwa. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś chętny?
Żegnam się z Wami cieplutko i życzę wszystkim miłego tygodnia.
Ps: Właśnie się zachmurzyło - trzymajcie kciuki, może popada!!!!!

44 komentarze:

  1. mnie upały męczą - to juz chyba z wiekiem Ewuniu tak nam pzrychodzi - natomiasy lawendowy present dostałąś przepiękny - ja tak uwielbiam te kwiatuszki - nie wiem czy mi w ogrodzie wyrosną - zobaczę - buziaczki śle Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marysiu. U mnie lawenda rośnie z powodzeniem, spróbuj koniecznie. Przesyłam uściski!

      Usuń
  2. Wspaniałe prezenty dostałaś, lawenda ma wspaniały aromat więc nie dziwię się że się cieszysz a do tego prezenty pięknie wyglądają więc i oko cieszą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem zachwycona Natalko, to wspaniały prezent. Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  3. Uwielbiam lawendę i gratuluję prezentów- są śliczne Ewuniu. Wianuszek w koszyczku prezentuje się wspaniale :))) Uwielbiam ciepełko, choć upałów unikam siedząc w domu- poranki i późne popołudnia przeznaczam na spacery ;) Buziam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Jadziu. Udało się i w końcu spadł deszcz. Tydzień też ma być nieco chłodniejszy więc trochę odpoczniemy od upałów. Przesyłam serdeczności.

      Usuń
  4. Ewuniu przepiękny ten wianek. Musi cudnie pachnieć. Już czuje jego zapach. Uwielbiam wszystko co lawendowe więc tak troszkę zazdroszczę. U nas upały były ze dwa dni. Najważniejsze, że w koncu dobrze popadało i ogród od razu bujniejszy się wydaje. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię lawendę, w ogrodzie zaczyna już kwitnąć wiec wkrótce będą nowe zbiory. Mocno ściskam i życzę Ci udanego tygodnia.

      Usuń
  5. Ewuniu, wspaniały prezent otrzymałaś! Bardzo lubię lawendę, wyobrażam sobie jak to wszystko pięknie pachnie! I jak się świetnie złożyło, że zrobiłaś taki cudny koszyk - fantastycznie wygląda to zakończenie!
    Bardzo źle znoszę upały, powyżej 25 stopni męczę się, jestem nie do życia... tylko jakoś nie dostaję taryfy ulgowej i jak tyram cały dzień w pracy, to w weekendy nadrabiam obowiązki domowe...
    Uschła mi jedna z gipsówek i kompletnie nie wiem dlaczego... kiepski ze mnie ogrodnik...
    Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niekoniecznie kiepski ogrodnik Beatko, takie rzeczy się zdarzają. Masz rację - praca w takich temperaturach to sport ekstremalny i to bez taryfy ulgowej.
      Dziękuję Ci za miły komentarz i przesyłam buziaki.

      Usuń
  6. Ślicznie pachnące prezenty, fajna taka zabawa (ruszam czytać na czym ona polega). Pewnie już się spóźniłam, aby wziąć udział? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spóźniłaś się Małgosiu, jesteś pierwszą osobą która wyraziła chęć udziału. Bardzo się cieszę i proszę o kontakt. Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  7. Cudny wianek:) Nie mogę się napatrzeć:) A jak musi pachnieć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pachnie pięknie Natalko. Ania to prawdziwa mistrzyni wianków! Przesyłam gorące pozdrowienia.

      Usuń
  8. Cieszę się, że Ty się cieszysz:) Pomysł z wiankiem w koszyczku wykorzystam, bardzo to ładnie wygląda, takiego pięknego koszyczka nie mam, ale zawsze coś sie znajdzie:) Wianki to taka rzecz, że nie zawsze jest gdzie powiesić:)
    Upały dają się i nam we znaki i to strasznie. Chowamy się pod orzechem włoskim. Daje cudny cień i komary nie gryzą. Tak przesiedzieliśmy całą niedzielę.... Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Aniu i to bardzo. Wianuszek wygląda bardzo dekoracyjnie i przypomina mi Ciebie ile razy wchodzę do pracowni. Jeszcze raz dziękuję i mocno ściskam.

      Usuń
  9. Piękny prezencik Ci Ania wysłała, a Ty Ewuniu pięknie go wykorzystałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lidziu, rzeczywiście dekorację mam teraz nietuzinkową. Cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  10. Sliczne prezenty,wianek mnie zachwycił:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Basiu. Ja też uważam, ze jest co podziwiać. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.

      Usuń
  11. Przepiekny prezent dostałaś !! Ale mnie dzis urzekł Twój koszyczek jest cudny w tym zestawieniu czarno - czerwonym , a to wykończenie jest świetne. Nieskromnie bym oczekiwała jakiegos kursiuku jak takie wykończenie wykonać :-)
    Pozdrawiam serdeczności przesyłam i zyczę udengo tygodnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Aniu. Obiecuję taki kursik zrobić przy najbliższej okazji. Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  12. Ewcia śliczny prezent dod Ani,wiedziała co robi ,nawet kolorystykę Ci podpasowała ,bo wiemże lubisz fioleciki.
    A koszyczek wyszedł cudnie,doszłaś do perfekcji w wyplataniu ,dlatego czas zabierać się za kolejne techniki .
    Miłego dnia kochana,buźka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Danusiu! Tych technik to już u mnie tyle, że nie wiem za co się brać. Chyba nie jestem gotowa na następne, może zimą? Przesyłam buziaki.

      Usuń
  13. przepiękny prezent koszyczek super a kompozycja w nim cudownie się prezentuje pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Arletko i serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  14. Prezent pachnący i śliczny. Zrobiłaś świetny kosz na te wszystkie drobiazgi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu i również cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  15. Ewuniu śliczne prezenty dostałaś!!! Wianuszek w koszyku wspaniale się prezentuje!!!! Piękna dekoracja!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Doniu, Ja również serdecznie Cię pozdrawiam.

      Usuń
  16. Witam Pani Ewo:) Od zawsze kocham lawendę:) To coś niesamowitego, jak jedna roślina jest lubiana przez wiele osób. Prezentami jestem zachwycona, no prawie czuję tę lawendę:))) Wzruszający i piękny post:) wszystkiego dobrego:) Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Osobiście nie znam osoby która nie lubi lawendy. To zapewne zasługa aromatu, delikatnego a jednocześnie intensywnego. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.

      Usuń
  17. Gdy zobaczyłam w zapowiedzi posta wianek, pomyślałam, że i je oswoiłaś sowimi zdolnymi rękami :) A to prezenty. Rzeczywiście wszystko tak skomponowane, że wręcz wyczuwa się woń lawendy :)
    I bardzo fajną oprawę zyskał ten wianek. Teraz suszki są bezpieczne :)
    W ten weekend miałam podobne do Twoich odczucia w związku z upałem. Tym razem mnie umęczył, choć zwykle czuję się wtedy, jak ryba w wodzie.
    Jeśli można chętnie wzięłabym udział w zabawie "Podaj dalej" :)
    Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że można Agnieszko! Bardzo się cieszę i serdecznie dziękuję!

      Usuń
  18. Śliczny wianek i prezenty dostałaś - zapewne cały dom już pachnie :)
    Upałów nie znoszę, choć teraz mam większą tolerancję na nie, niż kiedyś. Kiedy kupowaliśmy mieszkanie, sprzedający z nieśmiałością zauważył "ale tu większość pomieszczeń jest od północy". "I bardzo dobrze" - po siedmiu latach mieszkania w bloku w południowo-zachodnim mieszkaniu północ była jak wybawienie :). I jest nadal.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podczas upałów to niewątpliwie zaleta takiego mieszkania. Ja lubię słońce i raczej jestem odporna ale tym razem miałam przesyt. Dobrze że się trochę ochłodziło.
      Pozdrawiam Cię Madziu bardzo ciepło.

      Usuń
  19. Śliczny, tematyczny a do tego pachnący zestaw otrzymałaś, który tak pięknie wkomponował się w koszyczek, jakby na miarę robiony:) A sam koszyczek cudownie wypleciony z idealnym, oryginalnym wykończeniem. Bardzo mi się podoba:) pozdrawiam może tym razem trochę chłodniej;) co by już tak cieplutko nie było, hi, hi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anitko. Ten koszyczek to zupełny przypadek, nie miałam na niego pomysłu a tu spasował mi idealnie. Ja też się cieszę, że w końcu jest chłodniej i mogę nadrobić zaległości w ogrodzie.
      Przesyłam uściski!

      Usuń
  20. Cudny wianuszek,wraz z koszyczkiem tworzą wspaniały duet :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu, to bardzo miłe. Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  21. Przepiękny wianuszek:) Aż tutaj czuję jego zapach:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście pachnie fantastycznie. Buziaki Joasiu.

      Usuń
  22. Wszystko piękne , wianek boski :) bardzo mi się podoba - super pomysł na zapakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewelinko i serdecznie pozdrawiam.

      Usuń

Ślicznie dziękuję za każde miłe słówko pozostawione na moim blogu.