Witam Was cieplutko i weekendowo.
To już czwarty wpis w mojej wielkiej księdze. Wnętrze powoli się zapełnia a ja coraz chętniej do niej zaglądam. Powinnam chyba pomyśleć już o okładce i o stosownym tytule.
Temat dzisiejszego wpisu to ulubiona bajka z dzieciństwa. W mojej pamięci utkwiły mocno trzy z pierwszych samodzielnie przeczytanych książek: "Mała księżniczka" Frances Burnett, "Mania Lazurek" Hanny Januszewskiej i "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren. Dwie pierwsze przechowuję do dziś z ogromnym sentymentem. Wpis postanowiłam jednak poświęcić : "Małej księżniczce".
Poprzednie wpisy były bardzo energetyczne, nasycone zdecydowanymi kolorami. Dzisiejszy jest jak mgliste wspomnienie dziecięcych marzeń - jasny, stonowany i delikatny. Resztę opowie Wam sam obraz, zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć.
Ciekawa jestem czy znacie "Małą księżniczkę" i darzycie ją takim samym sentymentem jak ja.
Życzę Wam kochani udanego weekendu!
Ogród pozwala nam podziwiać nieskończone piękno natury, tworzenie wydobywa piękno z nas...
Piękny wpis :)
OdpowiedzUsuńPięknie przypomniałaś mi swoim postem tę czarującą książkę. Wspaniała ilustracja!!! Pozdrawiam z nutką nostalgii i wspomnieniem dzieciństwa:))
OdpowiedzUsuńMiło mi Alinko, ślicznie dziękuję. Ja również serdecznie pozdrawiam.
UsuńOczywiście, że pamiętam te książkę. Cudowna, niezapomniana do dziś. Ewuniu stworzyłaś kolejne małe dzieło, pełne delikatności i romantyzmu. Koroneczki, firaneczki, kwiaty. Chyba jednak wolę Cię taką. Te mroczne obrazy nie pasują mi do obrazu Ciebie, jaki sobie stworzyłam. Twoja księga nabiera wyrazu, tajemniczości. Ciekawa jestem co będzie dalej. Buziaczki Ewciu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Haniu. Tak do końca to sama nie wiem jaka jestem ale pewnie każdy z nas tak ma. A dalej będzie ..... o miłości (!).
UsuńMiłego weekendu Haneczko.
No a nie mówiłąm?A nie mówiłam???Ostatnio zawahałam się nad stwierdzeniem,że wpis o Alicji będzie moim ulubionym.Zawahałam się,bo tutaj wszystko jest możliwe!No to Ci Ewuniu oświadczam,że mnie dziś"zastrzeliłaś":)))Teraz nie masz wyjścia.Musisz stworzyć jeszcze lepsze karty,żebym ożyła z wrażenia:))))
OdpowiedzUsuńCudowne te dzisiejsze strony księgi.CUUUDOOOOWNE!!!
Kochana Adusiu - Twoje emocjonalne reakcje dają mi zawsze mnóstwo radości - z całego serca Ci dziękuję. Cieszę się, że i ten wpis Ci się spodobał. Obiecuję, że dalej będę się bardzo starać. Czekam też na Twoje journale.
UsuńŚciskam Cię bardzo mocno.
Cudowny wpis! rysunki są piękne :) lubię tę książkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Uleńko i serdecznie pozdrawiam.
UsuńNie umiem tak pięknie pisać...piękne rysunki.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. Twoje prace mówią za Ciebie i to bardzo pięknie. Przesyłam uściski.
UsuńMiło i pięknie, powinnaś zostać ilustratorką książek 💐
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Anitko. Miłego weekendu.
UsuńPiękny wpis, Ewunia, zazdroszczę zdolności... Przydałyby mi się takie w prowadzeniu moich dzienników i pamiętników. Często brakuje mi takiej grafiki, by wyrazić uczucia, bowiem nieraz słowami się nie da. Serdeczności życzę i buziam <3 :)
OdpowiedzUsuńPotrafisz Jadziu pięknie pisać o swoich uczuciach, zawsze czytam ze wzruszeniem.
UsuńDziękuję za ciepłe słowa i mocno Cię ściskam.
Ewuniu, cudowny wpis, a do tego wzruszający - to była moja ukochana książka dziewczęcych lat. Do dziś ją mam...
OdpowiedzUsuńPrzepiękna firanka nad śpiącą Sarą.
Serdeczne uściski.
Miło mi to słyszeć Małgosiu. Serdecznie dziękuję i gorąco pozdrawiam.
UsuńEwuniu oglądam i oglądam i wciąż mi mało....potrafisz przenieść mnie w zupełnie inny świat....piękny, bajkowy, wspaniały:)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że zapomniałam o tej książce, ale przecież mam w domu Sarę i koniecznie muszę jej tę książkę podarować):
Ściakam mocno:)
Jestem pewna, że Twojej Sarze też się spodoba.
UsuńBardzo dziękuję za ciepłe słowa Agatko i przesyłam serdeczne uściski.
Ewuniu! Piękny wpis,A te rysunki to mnie zachwycają, Masz naprawdę te rączki Zdolne, Ale i pomysły Fantastyczne - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńMiło mi Krysiu, ślicznie Ci dziękuję. Miłego weekendu kochana!
UsuńEwuniu, no i co ja mam Ci napisać? Cudnie! Wspaniale... Wiem ,ze się powtarzam, ale co ja na to poradzę, że tak ślicznie wszystko robisz. Przyznam się, że nie czytałem tej książki. Pamiętam za to, że od szkraba latałem po domu z encyklopedią i atlasem babci (przedwojennym). Encyklopedię oczywiście porwałem i porysowałem, podobnie było z atlasem. Do dziś jednak pozostało mi zamiłowanie do map i geografii :-) Uwielbiam mapy :-) Serdeczności Ewuniu, miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńWiesz Andrzejku, to taka "dziewczyńska" książka więc nic dziwnego że wolałeś mapy. Może dzięki nim rozbudziłeś w sobie pasję podróżowania?
UsuńDziękuję za serdeczny komentarz i cieplutko pozdrawiam.
To piekny wzruszający wpis, który przenosi nas w inny świat. Swiat bajki i dziecięcych dni. Dla mnie bardzo odległych ale jak szczęsliwych. To wpis o marzeniach, chciałabym znów byc dzieckiem i żyć beztrosko i cztać tylko takie ksiązki. Książeczkę pamiętam, czytałam też ją z moja wnusią. Bardzo ją lubiłam i pamiętam. Dzieci z Bulerbyn nie lubiłam:) Za to baśnie Andersena uwielbiałam. To były piekne dni! Ech...
OdpowiedzUsuńEwuniu, cały czas mnie zaskakujesz, jestes niesamowita! Jest w Tobie masa potencjału i dziękuję, że go tak pięknie wykorzystujesz i my możemy się cieszyć takimi małymi, Twoimi dziełami
Ciepło pozdrawiam i miłego weekendu , w zdrowiu już, życzę:)
Pisanie tej księgi obudziło we mnie wiele wspomnień, mogę ożywić dawno uśpione obrazy i uwiecznić je w tym przedziwnym pamiętniku. To wspaniałe doświadczenie.
UsuńTy Anusiu w głębi duszy nadal jesteś tą małą dziewczynką o wielkim sercu i wielkich tęsknotach. Serdecznie Ci dziękuję i ściskam bardzo mocno.
Bardzo piękne ilustracje stworzyłaś do niezwykłej książki:) Gratuluję pomysłu:) Ależ Ty twórcza jesteś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ludeczko, jest mi bardzo miło.
UsuńPrzesyłam serdeczności.
Niezwykła książka, cudna ilustracja i wspaniałe dziecięce wspomnienia.Cieplutko pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Irenko i również pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńEwuniu Małą Księżniczkę znam chyba na pamięć, czytałam wiele razy i wiesz że wracam do nie do dziś. I mam chyba bardzo podobne wydanie bo ilustracje w Twojej księdze sa identyczne z tymi które sa w mojej książce. Podobnie do Hani wolę Ci w takich klimatach jak ten dzisiejszy , bardziej mi do Ciebie pasują niz te mroczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuje za sentymentalna podróż do dzieciństwa.
Dobrze zauważyłaś Aniu, to ilustracje kopiowane z mojej książki. Idealnie oddają klimat tamtych czasów i są dość proste do narysowania.
UsuńDobrze mieć takie wspomnienia! Ślicznie Ci dziękuję i mocno ściskam.
Piękny wpis. Tej ksiązki nie znam, ale poszukam jej zachęcona tym postem. Miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńPolecam, to piękna i wzruszająca opowieść.
UsuńMiłego weekendu Eluś!
Czarująca książka! Nie czytałam książki Januszewskiej... może kiedyś jeszcze nadrobię tę zaległość...
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze wrócić do takiej literatury i znów poczuć się dzieckiem z głową pełną marzeń w których wszystko jest możliwe.
UsuńSerdecznie dziękuję i przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Ewuniu zaskakujesz mnie coraz bardziej, myślałam, że po Alicji już mnie nie zadziwisz,a tu proszę, siedzę i sie gapię;)
OdpowiedzUsuńcudne karty:)
Cała przyjemność po mojej stronie Reniu. Dziękuję i mocno ściskam.
UsuńCzarująca, można cieszyć serce i oczy!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Miłego weekendu Basiu.
Usuńprzepiękny wpis, a Małą Księżniczkę poczytam kiedyś córce, miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu i wzajemnie miłego weekendu.
UsuńEwuniu, kolejne piękne karty Twojej księgi.
OdpowiedzUsuń"Małą księżniczkę" niedawno z córką czytałam i dałam się porwać jak kiedyś, w dzieciństwie.
Pozdrawiam weekendowo!
Może i ja sobie znów przeczytam...
UsuńDziękuję Iwonko i serdecznie pozdrawiam.
Ewuniu, przecież ja przez Ciebie się wykończę, umrę z zazdrości, że masz takie zdolności i możesz sobie takie śliczności porobić. Ach podziwiam, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu. Spróbuj i Ty, nie brakuje Ci talentów!
UsuńPrzesyłam uściski.
Oj tego talentu niestety mi brakuje :)
UsuńNie znam tej książki.Piękne rysunki.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńKsiążki nie znam, może dlatego, ze do księżniczek w dzieciństwie zupełnie mnie nie ciągnęło:-) Piękne rysunki Ewuniu i taki delikatnie wiosenny klimat kolorystyczny, nawet trochę zaskakujący jak na wpis o księżniczce. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu. Chciałam, żeby to było mgliste wspomnienie dlatego nie użyłam kolorów. Ta książka to też w pewnym sensie smutna opowieść.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
WSPANIAŁA, WSPANIAŁA, PODZIWIAM!!! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu! Ja również gorąco pozdrawiam.
UsuńEwo stworzyłaś prawdziwą magię na kartkach, dzięki takim wspomnieniom choć na chwilę mogę się poczuć jak z dziecięcych lat wśród zaczarowanego świata baśni. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Edytko, jest mi bardzo miło. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
UsuńCudny wpis :). Też bardzo lubiłam tą bajkę :).
OdpowiedzUsuńA moja ulubiona, to "Piękna i Bestia" :).
Dziękuję Agnieszko. "Piękna i bestia" to świetny pomysł na journalowy wpis, może kiedyś zrobię.
UsuńPrzesyłam uściski.
Piękny wpis Ewuniu .Podziwiam kolory ,kompozycję i dodatki .Jestem już całkowicie uzależniona od Twoich interpretacji kolejnych punktów .Odliczam czas od wpisu do wpisu i myślę tylko o zawartości naszych ksiąg .Nie przypuszczałam ,że będzie to aż tak interesujące i porywające doświadczenie .Twoja księga już jest wyjątkowa .Buziaczki
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko i wzajemnie. Przed nami jeszcze wiele kart i wiele nowych pomysłów. Mocno Cię ściskam.
UsuńŚwietna interpretacja, a wykonanie jak zawsze dobrze przemyślane i dokładnie zrealizowane. Szczególnie uwielbiałam wszelkie baśnie i legendy.
OdpowiedzUsuńUściski :)
Miło mi Bożenko. Ślicznie dziękuję i gorąco pozdrawiam.
UsuńWspaniały wpis!!! A rysunki przepiękne!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńEwuniu,to, co tworzysz jest piękne,jak pięknie zrobiłaś tą firankę! Oglądałam kilka razy te piękności. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Moniczko. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
UsuńPrzepiękny, delikatny, odrobinę sentymentalny wpis :) Znam Małą księżniczkę i Dzieci z Bullerbyn.Świetne książki :)
OdpowiedzUsuńTo mamy podobne wspomnienia Aniu. Dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
UsuńCzarujące karty księgi, delikatne, romantyczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu. Przesyłam serdeczności.
UsuńWitaj ! Piękne rysunki i dodatki ! Całość wygląda imponująco. Nie pamiętam dokładnie tej bajki o małej księżniczce, choć wiem, że taka była. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Uleńko i również serdecznie Cię pozdrawiam.
Usuń"Małą księżniczke" dostałam w prezencie, wywarła na mnie ogromne wrażenie, niestety nie mam jej choć miała wpis od cioci- smutno....
OdpowiedzUsuńTwoja piękna jest
Szkoda, miałabyś wspaniałą pamiątkę.
UsuńDziękuję Kasiu i mocno ściskam.
piękny post Ewuniu - nie pamiętam tej pozycji - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu! Zapewne czytałaś inne bajki.
UsuńGorąco pozdrawiam.
Znam i bardzo lubię. I czasami jeszcze sięgam. I kochałam te ilustracje, zresztą w "Dzieciach..." też były takie z czarną kreską, chociaż nie wiem, czy też Uniechowskiego. I o ile książka jest cudowna, to ekranizacje mnie nie zachwyciły.
OdpowiedzUsuńA z dzieciństwa to wiersze Kerna.
O Twojej pracy już chyba wszystko napisano - cudowna. Bardzo dobrze oddaje klimat książki.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Madziu, uwielbiam te stare ilustracje. Wiersze Kerna też pamiętam, może niedługo będę mogła poczytać je wnusi.
UsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
wspaniałości
OdpowiedzUsuńWspomnienia wróciły...Oczywiście pamiętam książkę, którą otrzymałam kiedyś w prezencie i pochłonęłam błyskawicznie. Mam nadzieję przekazać ją w przyszłości moim córeczkom:)
OdpowiedzUsuńWpis do księgi równie poruszający jak sama książka.Pozdrawiam Ewo, bardzo ciepło:)
Miło mi to słyszeć Anitko, dziękuję! Ja również pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńBajka o Małej Księżniczce zawsze mnie rozczula..
OdpowiedzUsuńEwuniu z podziwem oglądam Twoje karty,rysunki są piękne i wybrane cytaty chwytają za serce.
Potrafisz przelać na karty swojej księgi to co najpiękniejsze,to co powinno przetrwać,dusza książki.
Pozdrawiam najmilej :)
Dziękuję Małgosiu. Ta książka Mocno zapadła w moje serce. Czytałam ją wiele razy, rozbudzała dziecięce marzenia.
UsuńGorąco pozdrawiam.