Witajcie kochani.
Chcę Was dziś zaprosić do obejrzenia kolejnych stron księgi. To już 10 wpis! Temat okazał się dla mnie dość problematyczny i długo kombinowałam jak go pokazać. Miejsce i czas - oczywiście na czytanie książek - ulubione albo najczęściej stosowane. Prawda jest taka, że najczęściej czytam w łóżku przed zaśnięciem ale .... to nie jest reguła. W zasadzie jest mi wszystko jedno gdzie i kiedy. Dobrze mieć przy sobie książkę na wszelki wypadek. Czasem trzeba po prostu ukraść chwilkę wolnego czasu i przerzucić kilka kartek, na przykład w podróży gdy nie muszę prowadzić. Potrafię się "wyłączyć" i pozwolić myślom podążać w ślad za opowieścią.
Reasumując, czytam gdziekolwiek i kiedykolwiek. I właśnie to spróbowałam pokazać obrazem.
I co myślicie o takiej interpretacji?
Wszystkie wcześniejsze wpisy możecie obejrzeć na stronie ArtJournal.
Cieplutko Was pozdrawiam.
Ogród pozwala nam podziwiać nieskończone piękno natury, tworzenie wydobywa piękno z nas...
Szukaj na tym blogu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ewciu, niesamowita jest każda karta w Twojej księdze. A ostatnio jak pokazałas, jak powstaje, to teraz wiem ile to pracy. Brawo!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agusiu i przesyłam uściski.
UsuńEwuniu cudo niesamowity wpis .Interpretacja i pomysł świetnie dopasowana do tematu .Bardzo mi się podoba kolorystyka tekst i grafika -strzał w dziesiątkę i w tym wpisie zgarniasz wszystkie możliwe punkty do zdobycia .Buziaki .
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Grażynko, cieszę się że Ci się podoba. Buziaczki kochana!
UsuńPomysłowa interpretacja tematu i świetnie zilustrowana! W pierwszej chwili pomyślałam, że zadanie było bardzo trudne, niemal abstrakcyjne - jakie skojarzenia? i jak je przedstawić? Wspaniale dajesz sobie radę z kolejnymi tematami, bardzo mi się podobają Twoje pomysły i wykonanie kompozycji :).
OdpowiedzUsuńKażdy journal jest zazwyczaj abstrakcją i to mi się w nim podoba najbardziej. Ale fakt, że ten temat sprawił mi sporo kłopotu i długo myślałam nad jego zobrazowaniem. Tym bardziej mnie cieszy tak ciepły odbiór - dziękuję Małgosiu!
UsuńChylę czoło przed Tobą Ewuniu. Masz ogromną wyobraźnię i to prawdziwie artystyczną! Wszystkie wpisy do Twojej KSIĘGI są oryginalne i zaskakują interpretacją. W obrazowy sposób potrafisz przedstawić swoje myśli. Jednym słowem jesteś bardzo zdolną osoba:)))
OdpowiedzUsuńBuziaczki zostawiam.
Jesteś kochana Anusiu, dziękuję za tyle serdecznych słów.
UsuńPrzesyłam uściski!!!
Doskonale zinterpretowałaś tę permanentną potrzebę czytania. Mam tak samo, tyle, że nie potrafię tego faktu tak artystycznie wyrazić.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, gratuluję.
Myślę Basiu, że wiele osób tak ma - musimy sobie jakoś radzić z brakiem czasu.
UsuńDziękuję i gorąco pozdrawiam.
Świetny wpis :) taki bajeczny... kolorowy...
OdpowiedzUsuńDziękuję Uleńko!
UsuńEwuniu! Podziwiam Cię i Twoją wyobraźnię, Zaplanować taką kartkę to jest sztuka , Ale ją wykonać to już jest Majstersztyk, Jest Cudowna - Pozdrawiam Cię Gorąco
OdpowiedzUsuńMiło mi Krysiu, ślicznie dziękuję i również gorąco pozdrawiam.
UsuńMagiczny ten wpis do artjournalu !!! Ja też staram się czytać kiedykolwiek, choć wolę w ulubionym miejscu i w wybranej przeze mnie porze dnia, ale nie zawsze tak się udaje. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Uleńko. Czasem trudno znaleźć czas na lekturę więc każdy moment jest dobry. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Usuńniesamowity, wspaniały wpis
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu!
UsuńTak jak kiedyś już napisałam te wpisy jurnalowe to nie moje bajka , ale ten dzisiejszy bardzo do mnie przemawia, może dlatego że też czytam w różnych miejscach kradnąc cenne chwile. Bardzo fajnie oddałaś ten klimat w tym wpisie. Piękne wymowna interpretacja, Twoja wyobraźnie nie ma ograniczeń .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Wiem Aniu i tym bardziej się cieszę, że Ci się podoba.
UsuńPrzesyłam serdeczności.
Ewuniu, zawsze z niecierpliwością czekam na kolejny wpis w Twojej księdze. Ten przemawia do mnie głęboko, bo ja tez gdziekolwiek i kiedykolwiek. Nawet w toalecie:)
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie.
Cóż, nie chciałam być aż tak dosłowna ale ... chodziło mi to po głowie :)
UsuńDziękuję Małgoniu i serdecznie przytulam.
Wow! jak pięknie,cóż i do mnie przemawia Twoja interpretacja Ewuniu,bo ja jak tylko mam chwilę to sięgam po książkę,zabieram ze sobą,czasami papierowe,czasami elektroniczne ,ale są ciągle obecne w moim życiu.
OdpowiedzUsuńFantastyczna strona,bardzo wyraźny przekaz :)
Pozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję Małgosiu, jest mi bardzo miło!
UsuńJa również cieplutko Cię pozdrawiam.
Ewcia, jak zawsze bardzo kreatywnie podeszłaś do swojego wpisu, Twoja wyobraźnia zawsze trafnie ujmuje wszystkie istotne aspekty tematu używając przy tym nie zawsze oczywistych skojarzeń. Jesteś bardzo wrażliwą osobą i potrafisz pięknie przełożyć na obraz to, co podpowiada Ci serce - dla mnie wpis jest fantastyczny. Pozdrawiam cieplutko i przesyłam uściski
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Halinko, cieszę się że mój przekaz i do Ciebie trafił. Nieoczywiste skojarzenia są nieodłączną cechą journalu, na tym polega zabawa.
UsuńMocno ściskam!
W Twojej pracy nic nie jest oczywiste i podane tak wprost. Każdy szczegół ma znaczenie i dobrze, że pokazujesz detale. W pierwszej chwili ogarniam całość a później delektuję się szczegółami. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńTo miłe Ewuniu, dziękuję z całego serca za ciepłe słowa.
UsuńPrzesyłam serdeczności :)
Super Ewuniu! Bardzo intrygująca karta. Świetnie oddałaś temat. Ja też przeważnie czytam w łóżku. Jak jeżdżę do centrum kolejką WKD to oczywiście wtedy także czytam :-) No i czasami w tramwaju, metrze czy autobusie :-) Serdeczności, miłego i ciepłego weekendu. Zapowiada się wspaniale :-)
OdpowiedzUsuńCzyli gdziekolwiek i kiedykolwiek :)
UsuńDziękuję Andrzejku i również Ci życzę wspaniałego weekendu.
Też czytam w kazdym mozliwym miejscu - i szczególnie przed zaśnięciem :) Ale tak pieknie nie potrafiłabym tego wyrazić... pięknieje Twój ArtJournal, pięknieje...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miło mi Madziu, że Ci się podoba - dziękuję za ciepłe słowa.
UsuńCieplutko pozdrawiam.
Beautiful, Ewa! Super! I LOVE IT! You are so talented, my friend!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Mia i serdecznie pozdrawiam.
UsuńEwuniu u Ciebie nie może być inaczej jak tylko pięknie. Super masz pomysły na te swoje strony i zawsze tak fantastycznie je realizujesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu, to bardzo miłe. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
UsuńCzytam,gdzie się da.Nie ważne jest miejsce,ważne by znleżć chwilkę na pogrążenie się w lekturze.Od zawsze pamiętam siebie z książką.Najlepiej czytało mi się siedząc w cieniu drzew w ciepłe lenie dni.
OdpowiedzUsuńPiękny wpis!Wszyscy "odnajdujemy się" na jednej karcie art Journala.Znowu przekazałaś nam tak wymowny obraz,iż nie sposób przejść obok i nie zauważyć.Każdy detal ma znaczenie.Chyba nie ma tematu,którego byś nie umiała zobrazować,a jego interpretacja nie wywołała by poruszenia w widzu.Mnie zawsze porusza "głębia" Twoich prac i na każdą kolejną czekam z niecierpliwością.
Buziaki:)
Dziękuję Aduś, jestem bardzo szczęśliwa gdy moje prace odbierane są tak emocjonalnie i pozytywnie. Sądząc po komentarzach wiele osób czyta gdziekolwiek i kiedykolwiek więc trafiłam w sedno. Najważniejsze jednak jest to, że książki są ważnym elementem naszego życia. Miłego weekendu kochana!
UsuńŚliczna praca Ewuniu,gratuluję pomysłów! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniczko i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńTalent, dusza, głębokie spojrzenie i pasja - wszystko to masz Ewuniu - możesz być z siebie dumna:-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko. Pasja zawsze dodaje skrzydeł, czuję się szczęściarą.
UsuńPrzesyłam uściski :)
Wspaniały kolejny wpis. Kolorowo z przesłaniem. Chylę czoło z uznaniem dla Twojego talentu.
OdpowiedzUsuńA książki wstyd się przyznać w podstawówce prawie lektur nie czytałam tak nie lubiłam. Dopiero w średniej zaczęłam i ciągne do dziś. Jeśli mam dobrą książkę która wciągnie potrafię ja zabrać do toalety haha lub zarwać noc na dokończenie jej. Oczekując na poród wciągu niecalych dwóch dni przeczytałam książkę ponad 700stronicowa:-D aż mała stwierdziła że może się już pchać na świat. Ot rozpisałam się:-) pozdrawiam:-)
Chyba nikt nie lubił czytać szkolnych lektur, to pewnie taka dziecięca przekora. Jak widzę Agniesiu, teraz nadrabiasz zaległości :) Cieszę się, że podoba Ci się mój kolejny wpis. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńWspaniała interpretacja! Piękna praca! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu :)
UsuńCudowny wpis
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Arletko!
Usuń