Witam Was serdecznie!
Zeźliłam się ostatnio na bloggera. Od ponad tygodnia nie mogę normalnie komentować na żadnym blogu, nawet na swoim. Wszędzie jestem anonimowa a każda próba zalogowania kończy się niepowodzeniem. Pierwsze logowanie przenosi mnie do panelu roboczego, tu wszystko działa poprawnie ale w każdym innym miejscu jestem wylogowana. Dzieje się tak tylko na laptopie, przez telefon wszystko działa normalnie - to jednak nie na moje oczy. Wypróbowałam już wszystko co udało mi się na ten temat znaleźć w sieci, niestety bez efektu. Miałam też nadzieję, że blogger sam skoryguje błąd ale jak dotąd nadal mam problem. Wiem, że nie tylko ja tak mam. Jeśli ktoś z Was może mi jakoś pomóc to będę ogromnie wdzięczna.
Dziś chcę Wam pokazać swój ostatni obraz. Opowiada o szukaniu wewnętrznego spokoju. Myślę, że to temat bliski każdemu. Będzie mi miło, jeśli zechcecie się ze mną podzielić swoimi refleksjami. Obraz namalowałam farbami akrylowymi na płótnie. Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć.
Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło:)
Ja nie mam tego problemu...przynajmniej na razie, ale już zaczęłam się bać...hehe Mógłby blogger już się ogarnąć i się nami cieszyć, a nie przeszkadzać. Mam nadzieję, że ktoś pomoże, chciałabym, ale nie wiem jak. :(
OdpowiedzUsuńNo, ale teraz o obrazie. Ja tu Ewo kochana mam do Ciebie słabość. hehe Ty mnie cały czas zaskakujesz, cały czas. :) Inspirujesz mnie na maksa. Przeca to taki oryginalny obraz, barwy, kształty, a weźta...no bomba super genialny!!!!! Ja go widzę tak... Widzę kobietę, która wiele nosi, głowa przepełniona, jeden ciężar za drugim, wszystko poplątane, męczy i ugniata, nawet kłuje...nie pozwala widzieć, robić tego, za czym serce tęskni. Jednak! Zaczyna ona z całych sił te ciężary piłować, skracać, umniejszać. Dodaje barw, bierze nawet mały pilnik, by pręty ciosów uszczuplić, walczy. Nie jest łatwo, ale ona jest coraz silniejsza, dodaje jeszcze więcej radosnych barw, bije się z tym, co ją tak przygniata, wie, że walka będzie ciężka, ale wie też, że da sobie radę na tyle, by serce mogło działać coraz to sprawniej. Widzę siłę. Ten obraz ukazuje dla mnie siłę i wytrwałość. Może zupełnie co innego miałaś na myśli, ale pisze Ci od serca, jestem zachwycona obrazem i jego siłą, czuje ją bardzo mocno!!! <3
Bardzo mi się podoba Twoja interpretacja Agniesiu:) Widzisz, obraz nabiera wartości jeśli wzbudza emocje a każdy postrzega inaczej patrząc przez pryzmat własnego życia. Próbowałam pokazać jak wygląda szukanie wewnętrznego spokoju w emocjonalnym chaosie. Czasem trudno go znaleźć i rzeczywiście trzeba mieć w sobie dużo siły. Ślicznie Ci dziękuję za ten komentarz. Co do bloggera - martwi mnie ta sytuacja. Telefon męczy mi oczy i nie mogę być tak aktywna jak bym chciała. Myślałam nawet o zawieszeniu blogów ale trochę mi żal. Może jakoś się uda naprawić ten problem. Ściskam Cię bardzo mocno!
OdpowiedzUsuńEwciu nie pomogę w sprawie blogera, o u mnie odpukać działa. ale Małgosia X ma podobnie, czesto jej komentarze sa anonimowe. Zapytaj Anię Iwańską, ona ogarnia takie sprawy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTrudno Agusiu, może w końcu znajdę sposób. Uściski:)
UsuńGenialny obraz, fantastyczny. Moja rada taka: odkąd korzystam z przeglądarki chrome, wszystko działa bez zarzutu.
OdpowiedzUsuńJa też korzystam z Chrome:) Cieszę się Basiu, że podoba Ci się mój obraz. Buziaki!
UsuńTo trudna sztuka , chyba nikomu się to do końca nie udało. Malowanie to dobry sposób na wyrażanie własnwłasnych emocji. Pozdrawiam i życzę udanego weekendu😊
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucynko i wzajemnie:)
UsuńSzczerze mówiąc Ewuniu, mało bywam bo też mam już dosyć humorzastego bloggera. Sporo czasu i nerwów zajmuje walka z jego niespodziankami. Coraz częściej myslę o zmianie. Pozdrawiam Ewuniu - piękne dzieło.
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu:) Wciąż mam nadzieję, że w końcu blogger się ogarnie. Gorąco pozdrawiam.
UsuńJeżeli chodzi o blogera to nigdy nie miałam z nim kłopotu, jakoś wszystkie zmiany mnie omijają, może dlatego, że od zawsze pracowałam z komputerem w pracy szczególnie .
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu u Ciebie tak się dzieje , rozmawiałam już kiedyś z MałgosiąX ale.. ja w zasadzie mam kiepską pamięć i się po prostu nigdy nie wylogowuję. Może to i źle ale rzadko mi się zdarza być Anonimowa ( korzystam sama z kompa, nikt inny nigdy na niego nie zagląda)
Co do obrazu to przyznaję się bez bicia, nie interesuję się tym dla mnie liczy się tylko pierwsze wrażenie a ono jest w Twoim przypadku zawsze pozytywne. Generalnie lubię kolory a taki jest i Twój obraz. Nie lubię po prostu mrocznych kolorów.
Pozdrawiam
Wiesz Aniu, ja postępuję identycznie i też całe życie pracowałam przy komputerze. Z większością problemów sobie radzę, teraz niestety nie umiem znaleźć rozwiązania. Mimo wszystko dziękuję Ci za serdeczny komentarz i gorąco pozdrawiam:)
UsuńNie wyśmiej mnie, bo na sztuce się nie znam za grosz, ale dla mnie są tu widoczne klamerki, które próbują ten chaos spiąć, zrobić z tego jeden sens... Niebieski w tym przypadku jest dla mnie kolorem smutnym, który odchodzi z głowy, odpływa, zaczyna się aria kolorów, czegoś pozytywnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewuś.
Ciekawa interpretacja Kasiu, szczególnie spodobał mi się pomysł z klamerkami. Fajne jest to, że każdy widzi inaczej. Kolor niebieski dla mnie to spokój a aria kolorów to emocje, silne i wyraziste. Serdecznie dziękuję za Twoją interpretację. Przesyłam serdeczności!
UsuńEwciu, mam często ten sam problem, bywa, że nawet jak jestem zalogowana, to i tak komentarz nie chce mi wskoczyć. A że komentuję tylko na zaprzyjaźnionych blogach, to po prostu zostawiam komentarz anonimowo i podpisuję się pod nim i wiadomo, że to ja:)
OdpowiedzUsuńObraz jak zawsze mnie porusza i trudno mi nawet oddać wszystkie emocje, które we mnie budzi - teraz, gdy sama próbuję bezskutecznie znaleźć wewnętrzny spokój i jakoś pozbierać się do kupy.
Uściski
Małgosia X
Rozumiem Cię Małgosiu, ten obraz to część mojej terapii więc mamy podobny problem. Ślicznie Ci dziękuję i serdecznie przytulam:)
UsuńObraz jest bardzo energetyczny i kolorowy, trochę "popaprany" że się tak wyrażę, ale podoba mi się :) Pozdrawiam serdecznie Ewuniu :)
OdpowiedzUsuńEmocje rzadko kiedy są klarowne:) Dziękuję Mireczko i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńNa obrazie widzę nieco chaosu i sporo spokoju, więc jak najbardziej odpowiada to tytułowi pracy, myślę, że osiągnęłaś zaplanowany rezultat :).
OdpowiedzUsuńPrzyznam się jednak, że rzadko dociekam, co autor miał na myśli, a jeśli tytuł coś sugeruje, to nie skupiam się jakoś szczególnie na doszukiwaniu się sensu i jego związku z wizualnym przedstawieniem. Często odbieram obrazy na zasadzie podoba się/nie podoba i dopiero wtedy zastanawiam się, co konkretnie i dlaczego mi się podoba lub nie podoba. Może to takie "skrzywienie zawodowe" malarki-amatorki :))) , ale interesuje mnie głównie gra kolorów, dobór i układ plam barwnych, rodzaj i prowadzenie linii, czyli takie bardzo techniczne, warsztatowe kwestie. Może podświadomie szukam wskazówek dla siebie, jak malować, żeby było dobrze...?
Twój obraz podoba mi się jako barwna kompozycja, dość graficzna, z minimalistyczną, ale wyrazistą paletą, z czystymi plamami koloru w mniejszych i większych plamach. Ja mam skłonność do brudzenia kolorów, mieszania, przenikania. Obawiam się tak wyraźnego odgraniczania kontrastowych kolorów, a czasem chciałabym taki efekt uzyskać. Po czym jednak ciach, dodaję coś z jednej plamy do drugiej, zaczynam mieszać i zacierać granice, no i, jak to się mówi: plan był inny, a wyszło jak zawsze :).
Fantastyczna recenzja Małgosiu, jest mi ogromnie miło:) Mój słaby warsztat niestety mocno mnie ogranicza. Malując szukam przede wszystkim emocji, fascynuje mnie gra kolorów i lubię się nimi bawić - dodają dynamiki. Bardzo Ci dziękuję za przemiły komentarz. Przesyłam uściski:)
UsuńObraz Ewuś wzbudził mój niepokój, tak go odebrałam zanim przeczytałam tytuł. Potem szukałam tego spokoju, ale niepokój dominuje nadal. Duża symbolikę przekazują mi kolory.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój styl tworzenia. Zawsze budzi się u mnie wiele emocji. Uściski:)
Zgadzam się, jest tu mnóstwo niepokoju. Dlatego szukanie wewnętrznego spokoju jest takie trudne. Dziękuję Izabelko za Twoją interpretację. Uściski!
UsuńEwuniu i moje pierwsze odczucia są jak u Izuni. Ale w sztuce o to chodzi. Ma wywołać emocje, przyciągnąć uwagę, zaintrygować. Podoba mi się kolorystyka, ostre kontury i cały wyraz artystyczny. Z doświadczenia wiem, że odnalezienie drogi do spokoju nie jest łatwe więc życzę Tobie Ewuniu tego z całego serca!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
PS. Z bloggerem czasami również tak mam, jak chcę zostawić komentarz pisząc z telefonu.
Ślicznie dziękuję Justynko za ciepłe słowa i życzenia. Buziaki kochana:)
UsuńJak dla mnie obraz zwraca uwagę kolorami i sposobem wykonania, można powiedzieć aż krzyczy. Nie znam się w tej sztuce. A przy komputerze nie pomogę. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Tereniu. Ja również serdecznie pozdrawiam:)
UsuńO jeny zachwycona Ewuniu jestem Twoim obrazem, zarówno kolorystyką jak i wykonaniem, coś fantastycznego, zachwycam się również galerią mini książeczek z poprzedniego posta :) Pozdrowionka serdeczne
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło Violu:) Ślicznie dziękuję i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńPiękny obraz <3 Ostatnio tak trudno mi znaleźć wewnętrzny spokój...
OdpowiedzUsuńBlogger od dłuższego czasu robi, co chce. Też się tyle na wkurzałam. Najpierw tak jak Ty nie umiałam wcale komentować, teraz mogę, ale ciągle muszę się logować. Spróbuj może na innej przeglądarce, ale nie obiecuję, że to pomoże. Wina leży po ich stronie i chyba trzeba czekać, aż to ogarną.
Próbowałam już wszystkiego:) Pozostaje czekać. Dziękuję Roksanko za serdeczny komentarz i cieplutko pozdrawiam.
UsuńObraz jest fantastyczny, co za kolory, faktura, forma?! Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewo serdecznie
Bardzo mi miło Izabelko. Ślicznie dziękuję i gorąco pozdrawiam:)
UsuńCudo cudo cudowny
OdpowiedzUsuńDziękuję Arletko:)
UsuńTeż się nie mogę inaczej zalogować Ewa, cały czas mnie wywala. Nie wiem co za diabelstwo.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat