środa, 22 listopada 2017

Na starej desce

Witam Was kochani.
Dawno nie malowałam, jakoś tak wyszło. Po dłuższej przerwie zawsze czuję nieodpartą potrzebę powrotu do pędzli. Nie wiem dlaczego ale wciąż mam opory do malowania na płótnie. Na półce w pracowni stoją równiutko przygotowane podobrazia. Patrzę na nie i snuję plany ale na tym się kończy. Jakbym się bała zniszczyć tą bielusieńką powierzchnię. Wiem, że to śmieszne, może kiedyś minie? Tym razem było podobnie - przejechałam dłonią po powierzchni płótna i odłożyłam go na półkę. Pomyślałam, że jeszcze nie czas i w zamian sięgnęłam po starą, nadgryzioną zębem czasu deskę. W kuchni już dawno była nieprzydatna ale nie miałam sumienia jej wyrzucić. To kawałek solidnego drewna z pięknie zniszczoną powierzchnią.
Miał powstać kolejny anioł ale nie namalowałam skrzydeł. Moje pędzle zawsze żyją swoim życiem i nie słuchają podpowiedzi :)
Tak czy inaczej to było bardzo przyjemne popołudnie. Oto efekt:
Wiem, wiem - to smutny obraz. Nic na to nie poradzę, najwyraźniej taki mam rodzaj wrażliwości.
Jak zwykle jestem bardzo ciekawa Waszych opinii.
Dziękuję Wam kochani za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.

49 komentarzy:

  1. Zdolna z Ciebie babeczka Ewuniu :) I bardzo wszechstronna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię próbować różnych technik :)
      Dziękuję Aguś za miłe słowa.

      Usuń
  2. Nie, nie smutny czasem w pergaminie tez robię bez skrzydeł, / nie zawsze musi się latać czasem trzeba zejść na ziemie/ pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie to ujęłaś Tereniu, dziękuję.
      Ja również serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  3. Piękny obraz ! Ta osoba wygląda mi na śpiącą . Świetnie zaznaczone pasma włosów ,lubię jak farba odstaje tworząc ciekawą teksturę :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewuniu. Pasma włosów podkreśliłam nieco pastą strukturalną, na to farba i pasta woskowa - stąd połysk.
      Mocno ściskam :)

      Usuń
  4. Na płótnie nie byłoby pewnie takiego efektu. Cóż, że smutna nieco twarz, a może bardziej melancholijna? Jak dla mnie bardzo na czasie, nie zawsze mamy powody tylko i wyłącznie do radości. Pozdrawiam Ewuniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu. Smutek nie zawsze musi się kojarzyć z nieszczęściem, to również pewien rodzaj melancholii czy tęsknoty i towarzyszy nam bardzo często.
      Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.

      Usuń
  5. A mi się podoba! Nie z każdej pracy musi tryskać szczęściem. Piękny obraz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje pierwsze wrażenie? Smutek matki. Zatroskanie?
    Cóż, że twarz zatroskana. Życie nie zawsze jest radosne. Ale z całej postaci przebija miłość.
    Pozdrawiam Ewuniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładne skojarzenia Ewuniu, życie przynosi nam wiele trosk i smutków.
      Dziękuję i serdecznie przytulam.

      Usuń
  7. Pięknie Ewcia, po prostu pięknie :-))) Myślę że na desce jest ciekawszy efekt niż na płótnie, przynajmniej w tym przypadku. Bardzo fajne połączenie kształtu i wyrazu. Ja jestem zachwycona Twoją kobietą o pełnej zadumy twarzy. A przestrzenna faktura malowidła jest dodatkowym atutem. Ściskam i pozdrawiam Cię cieplutko :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękuję Halinko za ciepłe słowa, są dla mnie bardzo ważne.
      Ściskam Cię serdecznie i ciepło.

      Usuń
  8. Ewuniu - deska to był strzał w dziesiątkę.
    Dla mnie jest to wyrażenie melancholii i tęsknoty jak nam towarzyszy:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agatko, jest mi bardzo miło. Ja również serdecznie Cię pozdrawiam.

      Usuń
  9. Ewuniu, bardzo ciekawy efekt uzyskałaś. Na pewno moje doznanie potęguje postać kobiety anioła, smutnego, zastanawiającego się nad ziemskim padołem...? Podoba mi się i w kolorach i w temacie i również w tym, że jest na odzyskanej desce. Dałaś desce nowy wymiar:) Cudownie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Anusiu, że Ci się podoba i dziękuję za wszystkie ciepłe słowa.
      Przesyłam uściski :)

      Usuń
  10. Ewuniu! Twoja Praca jest Zawsze Cudowna , Uwielbiam je Oglądać , Obraz jest Piękny i taki Nostalgiczny pasujący w sam raz do tej pory roku - Pozdrawiam Gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka jesienna melancholia... Dziękuję Ci Krysiu i gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  11. Ewuniu jest świetnie, aczkolwiek ja jednak wole radosne twarze a juz Anioł powinien mieć usmiechniętą buzię .
    No nic nie poradzę , nie lubię smutku.
    Ale Twoje łapki bardzo zdolne są i malują pięknie . Twoje twarze nigdy nie są bez wyrazu , zawsze można z nich wyczytać , radość, zadumę i smutek tak jak na tym obrazie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Anusiu, że ja anioły widzę zupełnie inaczej i nic na to nie poradzę. Może kiedyś spróbuję namalować uśmiechniętego :)
      Dziękuję Ci za serdeczny komentarz i przesyłam uściski.

      Usuń
  12. Dla mnie raczej zamyślony, niż smutny... Trochę nostalgiczny, jesienny... piękny :). Stęskniłam się za Twoim malarstwem, cieszę się, że coś drgnęło w tej materii :))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja Małgosiu - raczej zamyślony i nostalgiczny. Dziękuję za ciepłe słowa, wiele dla mnie znaczą.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  13. Wspaniała praca!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dorotko i przesyłam serdeczności.

      Usuń
  14. Masz talent Ewuniu :) Nieustannie Cię podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo miłe Moniczko, ślicznie dziękuję :)

      Usuń
  15. Cudna deseczka! Twoje prace mają w sobie tyle głębi! Niesamowite!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to piękny komplement! Cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  16. Ewuniu, kolejne cudo - wytwór Twoich zdolnych rąk i wrażliwego serca. Tak, jest tu smutek, ale nie ten ciężki, beznadziejny, czarny... raczej taki refleksyjny, nostalgiczny.
    Uściski serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu, jesteś kochana. Serdecznie przytulam :)

      Usuń
    2. Ewuniu, bardzo mi się podoba Twój obraz na desce, jestem zauroczona! Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję Moniczko. Ja również cieplutko Cię pozdrawiam.

      Usuń
  17. No cóż... listopad. Nic dziwnego że prace poważne, chociaż mi się to kojarzy bardziej z zadumą lub... sennością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Listopadowa zaduma - też ładnie się kojarzy.
      Przesyłam serdeczne pozdrowienia!

      Usuń
  18. Piękny i bardzo odpowiedni do podkładu. Zawsze tworzysz piękne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniała praca z właściwie niczego, ze starej deski. Umiejętność zrobienia wspaniałej pracy z niczego to cecha wielkich artystów! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewuniu :) Każdy kawałek drewna ma w sobie ogromny potencjał, odrobina wyobraźni pozwala dać mu drugie życie.
      Miłej niedzieli!

      Usuń
  20. To wspaniała urzekająca praca .Piękne spokojne ,wyciszone kolory i faktury podziwia się z wielką przyjemnością .Obraz nie wydaje mi się smutny .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Grażynko. Smutek ma wiele "twarzy" i różne przyczyny. Czasem jest po prostu chwilą zadumy :)

      Usuń
  21. Niesamowita praca - podziwiam. A smutek dodaje tylko smaku prawdziwemu szczęściu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne podsumowanie, serdecznie dziękuję :)

      Usuń
  22. Nostalgia. Tak się zastanawiam, ale nostalgia to trochę inny odcień smutku.
    Piękna twarz, piękna struktura. Na płótnie to nie byłby ten efekt. Ale strasznie jestem ciekawa, co zobaczymy, jak dotkniesz tych białych powierzchni :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Madziu. Na drewnie zawsze znajduję ciekawą fakturę, którą wystarczy odpowiednio wykorzystać a płótno jest gładkie - to wymaga znacznie więcej umiejętności. Postanowiłam jednak spróbować swoich sił i już wkrótce się pochwalę. Mocno Cię ściskam.

      Usuń
  23. Świetne!
    Rembrandt zaczyna zerkać z zaniepokojeniem... ;)

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie dziękuję za każde miłe słówko pozostawione na moim blogu.