środa, 30 czerwca 2021

Gelli Art - kursik nr 2

 

Witam Was cieplutko!

Dziś kolejny kursik poświęcony pracy z płytką Gelli. Nie ukrywam, że jestem zaskoczona zainteresowaniem tą mało popularną u nas techniką. Cieszę się, że pierwsza część Wam się spodobała. Czuję nawet pewną presję bo sama dopiero się uczę i daleko mi do szkolenia kogokolwiek:) Jak to na początku, robię wiele błędów. Większość efektów próbuję po raz pierwszy i takie właśnie efekty Wam pokazuję. Niektóre odbitki są nieciekawe ale dzięki nim można uruchomić wyobraźnię i zastanowić się jak lepiej wykorzystać każde z "narzędzi". Czasem wystarczy inaczej dobrać kolory. Najlepiej wychodzą takie odbitki w których używamy farb w kontrastowych kolorach ale to oczywiście nie jest reguła.

Kochani, mamy lato i najwspanialsze bogactwa natury wokół. Dlatego motto dzisiejszego kursu to:

  "Natura jest najpiękniejszym źródłem inspiracji".

Nie będę wracać do podstawowych czynności jak nakładanie farby na płytkę, pokazałam to w pierwszej części tutaj. Pozostaję przy farbach akrylowych. Oprócz Gelli i wałka do rozprowadzania farby konieczny będzie jednak spacer:) Cała reszta jest za darmo! Ja wybrałam się oczywiście do ogrodu ale w każdym innym miejscu można znaleźć mnóstwo świetnych pomocy do naszych prac. Pokażę Wam co przyniosłam i jakie efekty udało mi się uzyskać. Zorientujecie się na co zwrócić uwagę i które rośliny warto zbierać. Oto moje zbiory:

Wybrałam głównie liście i trawy. Podkreślam, że są to moje pierwsze próby z roślinami:)
Zaczniemy od liści milinów. To takie pięknie kwitnące pnącze. Na łodyżce znajduje się wiele pojedynczych listków z ładnie ząbkowanymi brzegami.
Na płytce wałkiem rozprowadziłam żółtą farbę i ułożyłam dwie gałązki lekko dociskając je do powierzchni Gelli. Następnie przyłożyłam kartkę z kontrastowym tłem wcześniej zrobionym na płytce. Papier dociskamy delikatnie do płytki "masując" szczególnie dokładnie na wyczuwalnych krawędziach listków. Chodzi o to, żeby odbiło się jak najwięcej detali na brzegach.
Jest to pierwsza odbitka. Zazwyczaj otrzymujemy trzy różne odbitki choć są wyjątki - o tym później. Na powierzchnię naszej odbitki została zebrana farba wokół liści, na obszarach zakrytych przez listki widzimy pierwotne tło, jakie było na kartce. Zdejmujemy delikatnie gałązki i szybciutko nakładamy kolejną kartkę. Ja użyłam gładki (bez wzoru) papier żeby lepiej były widoczne detale.
Detale są zadziwiające:) Pomyślałam, że efekt byłby o wiele lepszy gdybym użyła czarnego papieru.
To druga odbitka. Na płytce wciąż pozostała farba, teraz już sucha. Żeby ją "ściągnąć" musimy pokryć płytkę kolejną warstwą farby. Użyłam jasnej i ciemnej zieleni. Odbitka na białej kartce.
To trzecia odbita. Która wersja wyszła najciekawiej? To zależy do czego chcemy je wykorzystać:) 
Zmieńmy roślinę - teraz liście maków ogrodowych. Właściwie to czubki gałązek bo są one gigantyczne.
Powtarzamy kolejne czynności. Pierwsza odbitka - czerwona farba na płytce, liście i kartka z tłem w odcieniach zieleni. Efekt:
Druga odbitka - po zdjęciu gałązek przyłożyłam kartkę z tłem Gelli w odcieniach koloru żółtego. 
Trzecia odbitka - na płytce żółto zielona farba, papier nutowy.
Trzecia roślina to Actinidia popularnie zwana polskim kiwi. Piękne, kształtne liście z dużą ilością "żyłek". Listki układałam pojedynczo, żeby lepiej przylegały do powierzchni Gelli.
Odbitka pierwsza - na płytce fioletowa farba, papier z tłem w żółto zielone plamy.
Efekt nie powala ale zawsze można nad nim popracować:)
Za to druga odbitka wyszła nad podziw uroczo. Zrobiłam ją na gładkiej, żółtej kartce.
I detale z bliska.
Trzecia odbitka - biała farba na Gelli, jako tło gładka zielona kartka. Odbitka zebrała pozostałości z płytki stąd fajne smaczki na bokach. Spróbowałam też dodatkowy efekt spiralek ale o tym w kolejnym kursiku.
Kolejne listki podkradłam z różanecznika. Są bardziej mięsiste od poprzednich, nie byłam pewna czy uda się równo zebrać farbę wokół listków.
W sumie niepotrzebnie bo brzegi wyszły równiutko.
Odbitka pierwsza - zielona farba na płytce, kolorowe tło.
Druga odbitka - po zdjęciu listków. Tło w kolorze żółtym z resztkami spiralnych efektów.
I trzecia odbitka - biała farba na płytce (ciemniejsze smugi to resztki żółtej i zielonej farby nie zdjęte w poprzednich odbitkach), kartka gładka w kolorze niebieskim.
Jest tu też dodatkowy dekor, tak na zachętę - jak go zrobić pokażę w kolejnym kursiku.
A teraz coś innego, kwitnące końcówki trawy ozdobnej.
Przy takiej roślinie nie ma możliwości płaskiego umieszczenia jej na płytce i ładnego zebrania farby, są zbyt przestrzenne. Ale to nie znaczy, że nic nie można zrobić. Tym razem jednak nie będzie trzech odbitek, będzie jedna. Pojedyncze źdźbło przykładamy do płytki z farbą i lekko dociskamy. Zdejmujemy i przykładamy obok i znów zdejmujemy. Czynności powtarzamy tyle razy ile nam pasuje ale trzeba to zrobić dość szybko bo farba schnie:)
Na płytce farba zielona z odrobiną brązu, kartka gładka pomarańczowa.
Efekt - jak dla mnie bomba. Trochę za długo się bawiłam bo farba po prawej stronie za bardzo wyschła - stąd po prawej stronie zostało zbyt dużo koloru pomarańczowego.
I ostatni, nieco przypadkowy przykład. Ścinałam w ogrodzie przekwitnięte goździki i przyniosłam kilka kwiatostanów.
Końcówki są nieco wypukłe ale postanowiłam spróbować. Te gałązeczki nie mają specjalnej struktury więc drugi etap odpada. Skupiłam się tylko na kształcie.
Odbitka pierwsza - na płytce biała farba i pozostałości brązowej farby z poprzedniej odbitki, kartka gładka zielona. Trochę słabo to wygląda:)
Druga odbitka - na płytce czarna farba (cieniutka warstwa), kartka gładka jasno niebieska.
Efekt nieoczekiwany, spodziewałam się białych konturów bo rośliny nakładałam na białą farbę. Na płytce jednak wcześniej była farba brązowa której resztki zbiera każda kolejna warstwa nakładanej farby. To są właśnie te najfajniejsze niespodzianki:)
Pokusiłam się też na wykonanie prostego obrazka. Posłuchajcie jakie to proste! Na płytce Gelli rozprowadziłam żółtą farbę. Ułożyłam dwa liście (Actinidii), wycięte z papieru dwie obręcze i mały kształt liska (odbity na papierze stempelek, wycięty). Wszystkie elementy docisnęłam do powierzchni za pomocą wałka i zdjęłam. Poczekałam aż farba wyschnie i nałożyłam kolejną, czarną warstwę farby. Kartka gładka, biała.
To oczywiście półprodukt z którym możemy zrobić wszystko, co nam przyjdzie do głowy:)
Podsumujmy nasze dzisiejsze przykłady. Zdjęcia powyżej robiłam na gorąco czyli zaraz po zdjęciu z płytki. Papier często był jeszcze mokry więc i pofalowany lub trochę pomarszczony. Kolejny krok to przycięcie do odpowiedniego wymiaru i w razie potrzeby wyprostowanie - najlepiej przycisnąć kartki ciężką książką. No i koniecznie (albo niekoniecznie) retusz. Ja uwielbiam się znęcać nad takimi odbitkami. Używam do tego markerów, cienkopisów, kredek albo suchych pasteli. Można podkreślić kontury, wycieniować lub samemu dorysować dodatkowe elementy. 
Oto nasze odbitki w mojej własnej wersji:














Pokolorowałam też liska:)))
Najbardziej spodobał mi się efekt z liśćmi Actinidii dlatego zrobiłam jeszcze jedną odbitkę w czarno białej tonacji - to moja faworytka.
Jestem ogromnie ciekawa, która z odbitek podoba się Wam najbardziej? I pomyśleć, że wokół mam jeszcze tak wiele inspiracji!
Jeszcze jedna ważna sprawa - nie używamy roślin z kolcami lub innymi ostrymi krawędziami bo można uszkodzić powierzchnię płytki.
Równie dobrze nadają się kwiaty suszone. Nie tracą na swojej formie ani na detalach a w dodatku wszystkie są płaskie co ułatwia zbieranie farby. W ten sposób można też wykorzystać kwiaty. Zawsze mam mały zapasik suszonych roślin, dorzucę coś niecoś i będzie co robić w długie zimowe wieczory. Zrobiłam już wcześniej próbę z zasuszoną paprotką. 
Te kropeczki zrobiłam wykałaczką moczoną w srebrnej, metalicznej farbie. Pięknie połyskują ale na zdjęciu tego niestety nie widać.
To wszystko na dziś. Piszcie o swoich wrażeniach, może jakieś sugestie do kolejnych kursików?
Dziś po południu dostałam drugą dawkę szczepionki. Po pierwszej umierałam przez tydzień więc trzymajcie kciuki. Ponoć po drugiej jest lżej:)))
Uściski dla wszystkich!




41 komentarzy:

  1. Ewuniu trzymam kciuki za efekty poszczepionkowe. U mnie było prawie identycznie po pierwszej i po drugiej. Jedna doba potem to już z górki !!
    Dzięki wielkie za kolejny kursik. Zbiory z ogrodu sprawdziły się rewelacyjnie. Dla mnie numer jeden to druga odbitka liści milinów. Choć tak w zasadzie to podobają mi się wszystkie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu, jakoś przeżyję:)
      Rośliny świetnie się nadają do tej techniki, będę próbować dalej bo jest tak wiele możliwości.
      Buziaki!

      Usuń
  2. Doczytałam do końca i wydaje mi się , że to technika pracochłonna, ale bardzo ciekawa , co do szczepionki to ja już o tym zapomniałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda ale jest też bardzo wciągająca:) Mam nadzieję, że wkrótce i ja o szczepionce zapomnę. Serdeczności Tereniu.

      Usuń
  3. Jak pięknie wychodzą trawy i liście !!! Napatrzeć się nie mogę. Chcę jeszcze poczytać o tym, bo pierwszy raz słyszę o tej technice. Już widzę te albumy z takimi pięknymi kartkami... Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Uleńko:) Albumu jeszcze nie robiłam ale zdecydowanie powstanie nie jeden. Na razie się uczę i eksperymentuję z efektami.
      Serdeczności!

      Usuń
  4. Najbardziej podoba mi się odbitka z nutami i ta z pomarańczowym tłem:) A sam pomysł użycia roślin przy Gelli Art jest super!
    Ps. Mam jednak nadzieję, że po drugiej szczepionce było lepiej.
    Uściski Ewuś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest lepiej Gosiu:) Jestem osłabiona i boli mnie ręka ale poza tym nic się nie dzieje.
      Dziękuję za miły komentarz i posyłam buziaki!

      Usuń
  5. Tak tworzy prawdziwy artysta, ja tylko podziwiam bo dla mnie to i tak na razie nieosiagalna technika :) pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś kochana Małgosiu - dziękuję. Paradoksalnie ta technika nie wymaga specjalnych umiejętności tylko odrobinę wyobraźni więc każdy może zostać artystą.
      Pozdrawiam Cię bardzo ciepło:)

      Usuń
  6. Jakie cudne. Podziwiam i podziwiam. Mnie podobają się wszystkie. Myślę, że już czujesz się dobrze. U mnie na drugi dzień już tak było. Uściski przesyłam🥀🌹🍓🍒

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Janeczko:) Rzeczywiście czuję się już prawie dobrze, niepotrzebnie się denerwowałam. Ja również uściski posyłam!

      Usuń
  7. Ewuś padłam! Jak pięknie wyszło! I chylę czoła kochana jak bardzo napracowałaś się przy drugiej części kursu. Ale warto było, jestem pewna, że wiele osób zainspirujesz by spróbować czegoś nowego.
    Ewuniu trzymam kciuki byś dobrze się czuła. Ja oby dwie dawki źle zniosłam.
    Buziaki kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Justynko, że Ci się podoba:)
      Jest dobrze, po drugiej dawce nie czuję się tak fatalnie jak za pierwszym razem.
      Buziaki kochana!

      Usuń
  8. Ewciu, trudno wybrać, bo podoba mi się wszystko. Efekt jest niesamowity - tyle interpretacji! Czekam na dalszy ciąg.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zachwycające!
    Moje faworytki : Actinidia = odbitka trzecia, listki różanecznika - odbitka pierwsza i paprotka- ostatnie zdjęcie.
    Jak wynika z odpowiedzi na komentarz Ewo, nie jest źle po drugim szczepieniu...
    Mnie przez chorowanie przesunął się termin i na drugie szczepienie wybieram się w połowie lipca.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękuję Izabelko:) Bałam się, że będę taka chora jak po pierwszej dawce ale jest o niebo lepiej. Mam nadzieję, że i z Tobą będzie podobnie - trzymam kciuki.
      Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  10. Na razie wydaje mi się to wszystko trochę skomplikowane, ale po prostu muszę znaleźć trochę czasu i krok po kroku "przerobić" lekcje według Twoich kursików :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest skomplikowane Małgosiu, jeśli spróbujesz to sama zobaczysz. Masz ogromny talent więc mogłabyś sama tworzyć swoje kompozycje bo po płytce można również malować. Uściski:)

      Usuń
  11. Wszystkie urokliwe, każda na swój sposób.

    OdpowiedzUsuń
  12. Prawdziwy zawrót głowy. Trudno wybrać jedną pracę. To niemożliwe. Podoba mi się Twoja wersja odbitek.
    Po kolejnym obejrzeniu wszystkich zdjęć najbardziej przypadły mi do serca drugie odbitki. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te drugie są najbliższe oryginałom i pięknie pokazują wszystkie detale.
      Dziękuję Ewuniu i przesyłam uściski:)

      Usuń
  13. Odbitki wyszły cudownie. Wszystkie są niesamowite i niepowtarzalne! Nie ma jednej najpiękniejszej. A swoją drogą przypomniało mi się jak w szkole robiliśmy podobne odbitki na lekcjach przyrody. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pamiętam takie zajęcia. Wystarczy liść pomalować farbą i docisnąć do kartki - to była fajna zabawa. Dziękuję Karolinko i posyłam buziaki:)

      Usuń
  14. Pięknie te rośliny się prezentują, tła sa niepowtarzalne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zajrzałam najpierw do pierwszej części kursu i zaznajomiona z techniką obejrzałam Twoje próby z różnymi roślinami. Mam dwie faworytki: paprotkę z nakrapianiem i liście Actinidii w czarno białej tonacji 😍 Idealne są już same w sobie. Takie grafiki mieć na ścianie. Cudo!
    Mam nadzieję, że już doszłaś do siebie po szczepionce. Ja sama dwa dni byłam rozbita do drugiej dawce.
    Posyłam serdeczności i uściski Ewo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po drugiej dawce czułam się o wiele lepiej. Trochę jeszcze ręka boli ale to drobiazg.
      Dziękuję Agnieszko za serdeczny komentarz i również serdeczności posyłam:)

      Usuń
  16. i znowu kusisz, a obiecałam sobie, ze niczego nowego nie tykam:)
    piękne tła powstały:) dziękuje za kursik, spokojnej niedzieli życzę i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kuszę Reniu, dzielę się tylko swoim nowym doświadczeniem:) Po cichutku mi się marzy, że ta technika znajdzie wielu zwolenników.
      Dziękuję i przesyłam uściski!

      Usuń
  17. Wspaniałości pokazałaś Ewuniu .Faktycznie przy pomocy tej płytki można tworzyć cuda .
    Jestem oczarowana pracą na pomarańczowej kartce -kolorystyka jest cudowna i w tle przez mniejsza ilość farby widać piękną dal .Ciekawie wyszły odbitki na nutowej kartce ,podziwiam liść paproci , liść Actinidii i listeczki te delikatne na jasno niebieskim tle z czernią .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwości są nieograniczone. Te grafiki są dość ubogie bo staram się pokazać pojedynczy efekt. Najciekawiej wyglądają jednak takie, na których zastosujemy kilka różnych efektów. Postaram się to pokazać.
      Dziękuję Grażynko za ciepłe słowa. Buziaki:)

      Usuń
  18. Ewuniu Ty to jesteś kreatywna osóbka. W większości przypadków to druga odbitka najbardziej mi się podoba. Mam nadzieję że po szczepieniu czujesz się dobrze i nic ci nie dokucza:-) Pozdrawiam serdecznie i uważaj na siebie bo gorąco a po szczepieniu lepiej się oszczędzać:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te drugie odbitki są najbliższe naturze.
      Czuję się dobrze Agniesiu, dziękuję za troskę. Najwyraźniej odchorowałam swoje po pierwszej dawce:)
      Dziękuję Ci za miły komentarz i mocno ściskam.

      Usuń
  19. Jenyś mnie ostatnio czasy było jak na lekarstwo, ale mam zamiar porobić w końcu testy, płytka leży i woła o zainteresowanie. Dzięki za podpowiedzi będę kombinować. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to trzymam kciuki Violu:) Pozdrowionka!

      Usuń

Ślicznie dziękuję za każde miłe słówko pozostawione na moim blogu.