Witajcie moje kochane perełeczki!
Powitanie pożyczyłam od Szymci bo mi się bardzo spodobało. Szymciu - buziaki!
Dzisiaj będę gadatliwa bo mam dużo do powiedzenia i jeszcze więcej do pokazania.
Jak zaczynałam swoją przygodę z papierową wikliną postanowiłam sobie, że z czasem powymieniam wszystkie kartonowe pudełka z przydasiami na gustowne koszyczki. Pisałam nawet o tym na blogu. Miały być prostokątne i jednakowe, żeby ładnie wyglądały na półkach. Zrobiłam nawet prototyp i.....to by było na tyle. Od tamtego czasu powstało wiele koszyczków ale każdy inny - inny kolor, inny kształt. Ot, taki galimatias. Lubię je wszystkie i przechowuję w nich większość przydasi ale mają jedną wadę - zajmują większość powierzchni płaskich w mojej pracowni. Prawdę mówiąc zajmują już wszystkie powierzchnie płaskie. Totalny brak konsekwencji! Nie mogę się zmusić żeby zrobić drugi raz coś identycznego. Chowanie ich do regałów odpada, lubię mieć wszystko w zasięgu ręki. Jak zaczynam szperać po półkach robię straszny bałagan. Wpadłam więc na inny pomysł - koszyczki z wieczkami które można ustawiać jeden na drugim. Zrobiłam właśnie pierwsze dwa. Żeby było szybciej segregowałam kolorami rurki, malowanie odpadło. Wyglądają tak:
Tak wyglądają u mnie powierzchnie płaskie:
Nowe koszyczki można ustawiać piętrowo
Pomysł niezły, tylko już mi się znudziło. Na razie zbieram kolejne kolorowe zestawy rurek, może za jakiś czas powstaną następne.
Tyle na temat koszykowy. Teraz będę się chwalić!
Wczoraj dotarła do mnie kolejna wygrana nagroda, tym razem od Beatki znanej jako Ranya (http://byranya.blogspot.com/). Paczuszka niewielka z taką oto zawartością:
Oprócz tego co widać był jeszcze sympatyczny liścik dzięki któremu mogę profesjonalnie opisać zawartość. Tak więc mamy śliczne serwetki i cytuję: "balsamik dla zdolnych rączek". Przesympatyczne! Najpierw zajrzałam do ślicznego woreczka ze złotymi serduszkami. Znalazłam tam dwie jesienne bransoletki uplecione na dysku kumihimo. To też był cytat! Nie znam się na tych wszystkich tajnikach ale bransoletki - rewelacja.
Nie jestem pewna czy zdjęcia oddają ich piękno, nie mam wprawy w fotografowaniu biżuterii.
Napięcie rosło, postanowiłam zajrzeć do czerwonego pudełeczka z małą, złotą różyczką.
To dopiero było odkrycie, aż mi dech zaparło. Kolejne dwie bransoletki!
Pierwsza to Sharonka czyli bransoletka z hematytów na gumce
druga to bransoletka z szytego rzemienia
Obie prześliczne i pięknie wykonane. Nawet nie wiem która bardziej mi się podoba.
Ale gdy otwarłam czarne pudełeczko - po prostu oniemiałam......
Własnoręcznie malowany komplet - naszyjnik i pierścionek. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia - jest idealny, jest piękny.
Kochana Beatko, po raz kolejny serdecznie Ci dziękuję za te królewskie wręcz dary! Jestem pełna podziwu dla Twojej twórczości - inaczej tego nazwać nie można.
A wy kochane perełeczki jeżeli będziecie szukać jakiegoś oryginalnego prezentu to zajrzyjcie do Beatki, tam inspiracji nie brakuje.
Było długo, mam nadzieję że niezbyt nudno. Wygadałam się, teraz mogę iść spać.
Buziaki na niedzielę przesyłam!
Ogród pozwala nam podziwiać nieskończone piękno natury, tworzenie wydobywa piękno z nas...
Śliczne Ewuniu te Twoje wiklinowe pudełeczka;) Tak marze o tym, żeby zrobić chociaż jedno, ale to kręcenie rurek wychodzi mi brzydko. Z jednej strony węższe, z drugiej szersze?! czy to tak ma wyglądać? Zazdroszczę Ci tych umiejętności...Gratuluję prezentu;) Fantastyczny! Ale zasłużyłaś na to;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję Małgosiu. Z rurkami dojdziesz do wprawy, trzeba tylko poćwiczyć. Moje na początku też były do niczego. Rurki muszą być w miarę równe ale z jednej strony troszkę szersze, żeby jedna wchodziła w drugą. Trudno to opisać słowami ale w sieci znajdziesz kilka filmików - może to Ci pomoże? Przesyłam buziaczki.
UsuńAleż cudności wygrałaś:) Piękna biżuteria:)
OdpowiedzUsuńI świetne pudełeczka:)
Dziękuję Ludeczko i przesyłam serdeczności.
UsuńJuż Beatce pisałam ale Tobie powtórzę: Cholernie zazdroszczę Ci tej biżuterii:) Jest przepiękna! Pierścionek i ten wielki wisior...hmmm cudo po prostu:)Ty to masz szczęście:) Niech się tylko dobrze noszą, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo i tak mnie te Twoje prezenty oślepiły, że zapomniałam co mam powiedzieć:) Świetne kosze zrobiłaś! Brawo za pokrywy. Ja do tej pory nie umiem ich robic. Zrobie od biedy ale krzywe wychodzą. A z papierowej wikliny plete już długo:P:P haha pisząc to zastanawiam się jak mam napisać plece czy plete:) ehhh nie lubie takich słów:P Buziaki:*:*
UsuńBezpieczniej użyć "wyplatam". Pokrywa to taki odwrócony koszyk więc robi się podobnie. Ja mam tylko problem z wielkością - nie zawsze idealnie udaje mi się dopasować wymiar. Miło mi Asiu, że Ci się podobają te koszyczki. A biżuteria - tak, jestem zachwycona! Jest przepiękna. Dziękuję Ci za miły komentarz i cieplutko pozdrawiam.
UsuńJa właśnie też wróciłam od Beatki.Oj zazdroszczę Ci tych wspaniałości ,fanastyczna biżuteria.
OdpowiedzUsuńEwciu a koszykomania pochłonęła Cię na całego.Świetny pomysł na ustawianie piramidek, dzięki pokrywkom mogą być nawet bardzo wysokie,także wyplataj dalej na te swoje przedaśki .Miłej nocki kochana :)
Wiesz Danusiu, wysokie piramidki lubią się przewracać. Już sobie wyobrażam jak zbieram te wszystkie drobiazgi. Z drugiej strony ile miejsca można zaoszczędzić?
UsuńPrzesyłam uściski!
hihih Ewuniu jak mi milo ze o mie wpsomnialas ! Az mi sie buzia cieszy ! A buziaczki odwzajemniam ! :* Kochana Twoje kosyczki sa przecudne ! Kocham papierowa wikline . Bardzo mi sie podoba ,ale neisety ja jestem totalnym laikiem i mi slabo wychodzi :( Jak juz oanowalam ladne wyplatanie to calosc wychodzi i tak krzywa hahah a. Twoje sa po prostu cudne ! Zazdroszcze Ci Kochana Twego talentu. Widzialam bizuterie jaka dostalas od Beatki, jest bardzo zjawiskowa i pasuje do tak oryginalnej Kobietki jaka jestes Ty :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci moja perełeczko! Czuję się mocno podbudowana - bardzo dziękuję. Skoro jednak opanowałaś już sztukę wyplatania to pozostał tylko mały kroczek do sukcesu, ja w Ciebie wierzę!
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Świetne koszyki, bardzo pomysłowe z ustawianiem ich jeden na drugim celem oszczędzenia miejsca. Pocieszę Cię że nawet w zawalonej koszami pracowni masz więcej miejsca niż ja na swoje graty w pokoju. Zdobyczna biżu cudna, ten wisior przepiękny jest. Gratuluję zwycięstwa :) ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńWiem Natalko, jestem szczęściarą że mam osobne pomieszczenie do pracy. Kiedyś też pracowałam tylko przy jednym biurku i jakoś musiałam się pomieścić.
UsuńBardzo dziękuję za miły komentarz i przesyłam pozdrowienia.
Mam ten sam problem z lokowaniem moich robótkowych materiałów:( Pięknie to zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:)
Bardzo dziękuję i wzajemnie - miłego dnia!
UsuńEwuniu te koszyczki sa cudne uwielbiam wikline w Twoim wydaniu !!!! Jest zawsze idealnie wypleciona i kolorowa. A ja mam z rurkami odwrotny problem moje sa równe z obu stron i nie umiem ich potem wsadzić jednej w drugą ale to chyba zły sposób skręcania. Nauczyłam się skręcać w powietrzu i za dibła nie umim się przestawić na skręcanie na stole.
OdpowiedzUsuńMasz szczęście w losowaniach a bizuterię dostałaś naprawdę piękną w tym ostatnim naszyjniku zakochałam sie na zabójj.
Pozdrawiam serdecznie
Ja nigdy nie skręcałam na stole, robię to tak ja Ty Aniu. A Twój problem można łatwo rozwiązać - wystarczy jeden koniec rurki lekko spłaszczyć i zgiąć z połowie ( nie wiem jak to określić, mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi). Sama często tak robię.
UsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa! Przesyłam uściski.
Wygrana rewelacyjna a twoje koszyczki super .Fakt otwarte to trochę miejsca zajmują .
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. Ty też wyplatasz więc masz pewnie taki sam problem. Gorąco pozdrawiam.
Usuńcudowne są! chciałam sie kiedyś też trochę tym pobawić, ale niestety odpuściłam sobie ;(
OdpowiedzUsuńSzkoda Aniu, to bardzo wciągające zajęcie i daje mnóstwo możliwości. Koniecznie spróbuj!
UsuńDziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
Ewuniu Twoje koszyczki są rewelacyjne i bardzo wygodne sama mam jeden i bardzo mi jest przydatny o elegancji już nie wspomnę bo to zrozumiałe:)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o lokowanie przydasi to chyba każda z nas ma ten sam problem zawsze mi brakuje pudełeczek i zawsze mam w pracowni bałagan jak już zaczynam grzebać, szperać, dopasowywać... to natychmiast powstaje bałagan i nowe pomysły na pudełeczka:)
czym ich więcej tym większy bałagan:)
Gratuluje wspaniałej nagrody:)
i pięknych prezentów:)
Witaj Basieńko po urlopie! Mam nadzieję że wspaniale wypoczęłaś!
UsuńMasz rację, jak szukam czegoś i wyciągam przydasie zawsze przychodzą mi do głowy nowe pomysły. A bałagan jest nie do ogarnięcia. Wstyd się przyznać ale lubię ten swój "twórczy" bałagan.
Bardzo Ci dziękuję za miły komentarz i przesyłam buziaki.
Ewuś, śliczne i funkcjonalne koszyczki. Wspaniałe prezenty dostałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję Danusiu i również pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńWyplotłaś, jak zwykle, śliczne koszyczki :-) Takie zamykane rzeczywiście zajmują mniej miejsca i można więcej rzeczy chomikować :-) Wygrane prezenciki są cudne. Pozdrawiam z deszczowej Wielkopolski :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko! U nas też leje chociaż jeszcze przed południem było słonecznie.
UsuńPrzesyłam uściski.
Ewa ,zobacz jakby było nudno,gdyby wszystkie koszyki były jednakowe;)
OdpowiedzUsuńJa sobie nie wyobrażam robić kilka razy tę samą rzecz,nie mogę po prostu,bo mnie to nudzi i denerwuje;)
Twoje koszyki są piękne i kolorowe,a na stanowisku pracy masz jak u prawdziwej artystki;)
Prezenty cudne,ale ostatniego kompletu Ci zazdroszczę.
No to nie jestem osamotniona, nie znoszę powielać tego co robię. Najfajniej jest wymyślać coś nowego. I masz rację - lubię ten swój kolorowy, artystyczny nieład!
UsuńBardzo dziękuję! W tym ostatnim komplecie też jestem zakochana. Buziaki!
Ewciu, nowe koszyczki są piękne, ale co zrobisz z tymi, które już masz? Bo one są równie piękne. Może dorób do nich tylko wieczka? Chociaż do części na pewno się da, bo nie wiem czy do tych wazowych można, ale ja tam w Ciebie wierzę. Kosze wyplatasz cudowne. Zresztą chyba nie ma niczego nie cudownego wśród rzeczy, które robisz :)
OdpowiedzUsuńBiżuteria od Ranyi jest dech zapierająca i słów brak, żeby wyrazić jej piękno :)
Pozdrawiam Cie gorąco :)
Z koszyczkami nie ma problemu Ewuniu, po prostu porozdaję. Zawsze znajdzie się jakaś okazja albo i bez okazji. A może pomyślę i o wieczkach, to fajny pomysł.
UsuńA nasza Ranya rzeczywiście ma złote ręce!
Bardzo dziękuję za odwiedziny i gorąco pozdrawiam.
Prezenty są bajeczne :) Koszyki z przykrywką bardzo mi się podobają i są bardzo praktyczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asterku, bardzo mi miło. Przesyłam uściski.
UsuńPrezenty dostałaś rewelacyjne! Tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńA koszyczki - pierwsza klasa! Pięknie wyplecione i dobrane kolorystycznie :)
Dziękuję Milko. Trafił mi się spory stosik jednakowych ramówek z których można zrobić mnóstwo jednakowych rurek. Odpada malowanie!
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Już u Beaty pisałam, że dla takich nagród warto brać udział w jej zabawach - biżuteria jest piękna.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje zastawione koszykami powierzchnie płaskie.
Ja też lubię te zastawione powierzchnie - do wszystkiego mam łatwy dostęp. Tylko zrobiło się już trochę ciasno, stąd mój pomysł.
UsuńBeatka wspominała już o następnej zabawie, może wkrótce znów pojawi się szansa na wygranie czegoś pięknego.
Dziękuję Ci za odwiedziny i przesyłam pozdrowienia.
Ewuniu, pomysł na koszyczki ustawiane jeden na drugim, to moim zdaniem strzał w dziesiątkę! Zapewne większość z nas ma właśnie problem z przechowywanie, swoich przydasi, bo jak zrobić tak, żeby było posegregowane, łatwo dostępne i porządnie ułożone w zasięgu ręki? Ty na to znalazłaś świetne rozwiązanie. A prezenty dostałaś przecudne, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPosegregowane przydasie to zapewne marzenie każdej z nas. Jest to tym trudniejsze im więcej ich mamy. A mamy ich coraz więcej, prawda? Cieszę się Lidziu że spodobał Ci się mój pomysł. Dziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Usuńale cudeńka dostałaś, podziwiałam te brązowe na blogu Beatki ( a ty wiesz , że dziewczyna na miotle lata? )
OdpowiedzUsuńNo i zazdraszczam i umiejętności plecenia ( nie, żeby trzy po trzy)
Odpadłam przy pierwszej próbie i nadal liżę rany :-D
Po urlopie może podejdę jeszcze raz do tematu...
Wiem Dorotko - jak na prawdziwą czarownicę przystało!
UsuńTrzymam kciuki za Twoją kolejną próbę - na pewno dasz radę. Jak zrobisz pierwsze trzy to potem już będzie z górki. Gorąco pozdrawiam.
no nie wiem...
Usuńjakoś nadal nie moge się przełamać...
może dlatego, że połamane rurki nadal leżą na balkonie ciągle przypominając mi o porazce...! ;-DDD
Koszyczki piękne i kolorowe. Zawsze jest problem gdzie przechowywać wszystkie przydasie.
OdpowiedzUsuńPrezenty wspaniałe też mi się podobają. Pozdrawiam cieplutko.
Bardzo dziękuję Tereniu. Ciekawa jestem jak Ty sobie radzisz z przechowywaniem. Przesyłam serdeczności.
UsuńCuda prawdziwe, nie wiedziałam, że jest coś takiego jak wiklina papierowa, koszyczki cudne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu! Ja też długo żyłam w nieświadomości. Wszystkiego nauczyłam się dzięki blogom i dzięki zdolnym koleżankom. Może i Ty spróbujesz?
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Perełeczko Moja Droga :-) Widzę, że liścik się przydał, bo fantastycznie przedstawiłaś i opisałaś prezenciki :-)
OdpowiedzUsuńEwuniu, zazdroszczę umiejętności plecenia. Ja nakręciłam rurek, a potem poległam na próbach wyplatania - nic mi nie wychodziło. Jednak jeszcze się nie poddaję...
A z powierzchniami płaskimi już tak jest - bardzo łatwo się zapełniają :-). Świetnie wyglądają te koszyczki w pracowni i ja właśnie tak lubię mieć rzeczy pod ręką i na widoku. Już kilka razy porządkowałam swoje klamoty, a potem i tak siadam na podłodze i bałaganię. Jestem ciekawa czy te cudne koszyczki z pokrywkami pomogą Ci zwiększyć powierzchnię i na jak długo ;-). Ja mam na oku 9 szufladek, łażą za mną od 2 dni...
Mam taką szafeczkę z Ikei z 9 szufladkami - czy to za Tobą łazi? W pracowni są jeszcze 4 biurka z szufladami, ogromny regał na papier, szafeczki stojące, półeczki wiszące i dodatkowa, zabudowana garderoba za rozsuwanymi drzwiami (w tym pomieszczeniu była kiedyś sypialnia syna). Nie bardzo pojmuję na czym polega ten fenomen, ale wciąż mi za ciasno. Może dlatego że robię jednocześnie wiele prac w różnych technikach. Ale co tam, najważniejsze że mój bałagan nikomu nie przeszkadza.
UsuńTrzymam kciuki Beatko za Twoje wyplatanki!
Liścik bardzo się przydał - jesteś profesjonalistką.
Pozdrawiam cieplutko i życzę Ci miłego tygodnia.
Ewciu, właśnie ta z Ikei za mną chodzi, już dwa razy ją macałam w sklepie :-). Może już w ten weekend zrobię sobie prezent, a w przyszłości ją przemalują lub obkleję.
UsuńJest bardzo fajna. Ja trzymam w niej drobne wycinanki wykrojnikowe - listki i takie tam... Od dawna już myślę żeby ją jakoś ozdobić lub przemalować ale ciągle czasu brakuje. Buziaki.
UsuńOjej, ile koszyczków.. ja też mam postanowienie uporzadkowac różności w koszyczkach no i jakoś tak na tym postanowieniu zostało. Zaćżęłam robić kuferek i utknęłam na wieczku. Mam nadzieję, że zima i krótsze dni mnie zmobilizują do pracy.
OdpowiedzUsuńJa też wiele rzeczy odkładam na długie zimowe wieczory. Na pewno Ci się Kasiu uda! Ale z kuferkiem nie czekaj tak długo - jestem bardzo ciekawa jak wyjdzie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
wow, Ewciu , po cichu zazdroszczę Ci tych piękności, które otrzymałaś.Twoja radość jest uzasadniona. koszyczki super, i tak podziwiam za wytrwałość, bo ja jakoś nie mogę zabrać się na wiklinę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Dobrusiu. Ja złapałam wiklinowego bakcyla i chyba szybko mi nie przejdzie. Koniecznie spróbuj!
UsuńPrzesyłam buziaki.
Piękne koszyczki a wieczko będzie chronić przydasie przed wszechobecnym kurzem. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńRacja! Nawet o tym nie pomyślałam. Dziękuję Alu i gorąco pozdrawiam.
UsuńŚliczne te koszyczki, kolorowe jak lubię:) Zdradź mi kochana z jakiej gazety są te szare rureczki bo czerwonych to mam sporo a te szarości z kolorowymi wstawkami są rewelacyjne. Ja też stale wymyślam coś nowego i mam bardzo kolorowo na swoich półkach mimo wiecznego postanowienia, ze to uporządkuję:) Prezenty są cudne a ostatni komplecik marzenie...
OdpowiedzUsuńTe szare rurki są z ramówek z Media Markt. Czasami uda się zdobyć taki nieaktualny pakiecik. Trafiają sie też zielone ale bardzo rzadko.
UsuńBardzo dziękuję za miłe słowa i przesyłam pozdrowienia.
Ewunia, ależ cudowności dostała- tylko pozazdrościć :) A co do koszyków, może wzięłabyś pod uwagę dorobienie do tych koszyków, które już masz, pokrywek, czy jak tam się je zwie ;) Byłoby szybciej i... "bez bólu". Rzeczywiście zajmują dużo płaskiej przestrzeni, której tak zawsze brak przy tworzeniu rękodzieła, jakiegokolwiek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na rozdanie ;)
http://jadwiga-sercemtworzone.blogspot.com/2014/08/kwiaty-kwiaty-kwiaty-i-rozdanie.html
Dziękuję Jadziu! Pomyślę o tym a na rozdanie wpadnę z przyjemnością. Przesyłam uściski.
UsuńWspaniałe prezenty. Gratuluję tych cudowności:)
OdpowiedzUsuńKoszyczki są przepiękne. Te kolorowe rurki i obrazki na wieczkach dają wspaniały efekt!:) Pozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję Beatko, bardzo mi miło. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńEwuniu, twoje koszyczki są super:) ja też "z braku powierzchni płaskich" umyśliłam przezroczyste pudełka z przykrywką, które mogą stać jedno na drugim, niestety są zwykłe plastikowe, a nie takie śliczne jak twoje.
OdpowiedzUsuńPrezenty od Beatki są przepiękne, a i sposób ich przekazania w pełni profesjonalny :) a wiem co mówię :)
Pozdrawiam gorąco:)
Beatka pięknie opisała mi w liściku te wszystkie prace. Dzięki temu i ja mogłam je profesjonalnie przedstawić. Przy okazji nauczyłam się czegoś nowego.
UsuńBardzo Ci dziękuję Joasiu za miły komentarz i przesyłam uściski.
Ja tez od Beatki wiele sie nauczyłam, jak można profesjonalnie podejść do wysyłania swoich prac. Byłam zachwycona nie tylko bransoletką, którą dostałam, ale i całą otoczką jej zapakowania i przesłania. równie serdecznie usciski:)
UsuńTo prawda, opakowania były równie piękne jak same upominki. Miłej niedzieli.
Usuńświetne te kolorowe koszyczki....bardzo mi się podobają, zresztą lubię Twoje plecionki:) a upominki cuuuudne aż zajrzę do autorki prac:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agusiu. Do Beatki zajrzyj koniecznie, nie będziesz rozczarowana, to prawdziwa czarodziejka.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Koszyczki są prześliczne (sztuka ich plecenia to nadal dla mnie czarna magia)... I gratuluję takiej wspaniałej wygranej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Ślicznie dziękuję Marille, to bardzo miłe. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńKoszyczki z możliwością pięterkowego ustawiania to doskonałe rozwiązanie bo rzeczywiście poprzednie choć piękne zajmują dużo miejsca. Myślę, że prostokątne lub kwadratowe zajęłyby jeszcze mniej miejsca. A nagrody takie wyjątkowe i pięknie wykonane.
OdpowiedzUsuńTo dobry pomysł Anitko! Może kolejne zrobię kwadratowe. Bardzo dziękuję i przesyłam buziaki.
Usuń