Witajcie kochani!
Dziś chcę się z Wami podzielić moją nową fascynacją. Gelli Printing to nic innego jak druk żelowy lub inaczej mówiąc tworzenie grafik w monotypii przy użyciu specjalnej, żelowej płytki. To cudeńko wypatrzyłam w sieci już dawno temu. Obejrzałam niezliczoną ilość filmików pokazujących jak pracować z Gelli i jakie efekty można uzyskać i nakręcałam się coraz bardziej. Uwielbiam tworzyć grafiki ale dotąd robiłam to zazwyczaj komputerowo korzystając z programów graficznych. Z Gelli to coś zupełnie innego - można się "ubrudzić" farbami i krok po kroku tworzyć coś niepowtarzalnego. No właśnie, niepowtarzalnego bo w monotypii otrzymujemy tylko jedną niepowtarzalną odbitkę. Cudowne jest również to, że nigdy nie jesteśmy w stanie dokładnie przewidzieć efektu końcowego. Nie będę Was zanudzać szczegółami bo pewnie niewiele osób podzieli moją fascynację a jeśli ktoś będzie zainteresowany to wystarczy w Google wpisać hasło.
Jak to bywa z fascynacją - trudno się jej oprzeć:))) Jestem szczęśliwą posiadaczką Gelli Plate!
Moja płytka ma wymiary 20,32 x 25,4 cm więc jest dość duża i uniwersalna. Do pracy z nią potrzebujemy jeszcze gumowego wałka do rozprowadzania farby i oczywiście farb. Mogą to być farby akrylowe, akwarele, tusze, mgiełki itp. Powierzchnię płytki żelowej pokrywamy farbą za pomocą wałka a następnie odciskamy w farbie faktury czy wzory - cokolwiek podpowie nam wyobraźnia. Możemy użyć gotowych szablonów czy stempli albo czegoś co mamy pod ręką jak folia bąbelkowa czy kawałek koronki. Na gotową kompozycję nakładamy kartkę papieru, dociskamy i zdejmujemy z ciekawością, co też nam wyszło. Zapewniam Was, że zabawa jest przednia!
Bardzo ciekawa technika i daje wiele możliwości.Ewuniu ,ty ze swoimi artystycznymi zdolnościami stworzysz niepowtarzalne prace.Bardzo mi się podoba pierwsza grafika.
OdpowiedzUsuńŻyczę ciekawej pracy z płytką żelową
Uściski
Dziękuję Elżuniu! Jestem zachwycona możliwościami jakie daje Gelli, to cudowny wynalazek. Przesyłam serdeczne uściski:)
UsuńNie znam tej techniki :) daje mnóstwo możliwości :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja jestem wprost zachwycona:)
UsuńEwuś, ja nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :) bardzo ładne są te prace! Buziaki
OdpowiedzUsuńSama trafiłam przypadkiem na tą technikę, u nas jest chyba mało popularna. Cieszę się Aldonko, że podobają Ci się moje pierwsze grafiki - dziękuję i serdecznie pozdrawiam:)
UsuńPo raz pierwszy słyszę o tej technice. Ale fajne jest to że ją zgłąbiałaś i sama dochodziłaś do wszystkiego. Myślę Ewo że to zdecydowanie coś dla Ciebie. Ja mam ostatnio takie dziwne postanowienie. Zanim się za coś nowego zabiorę muszę pokończyć moje zaległe a zaczęte prace.
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie technika dla Ciebie. Mnie szczególnie podoba się ta pierwsza grafika z drzewem.
Powodzenia Ewa z tym nowym nabytkiem.
Pozdrawiam
Wspaniałe postanowienie Aniu. Ja też sobie ciągle obiecuję ale mam zbyt wiele zaczętych prac i zbyt wiele nowych pokus:) Masz rację, to technika dla mnie - jestem tego pewna. Dziękuję za serdeczny komentarz i gorąco pozdrawiam.
UsuńDzisiaj uszczęśliwiłaś mnie całkowicie ! Wspaniałe prace i niesamowite grafiki ! Zrobiłam sobie taka płytkę z żelatyny za sprawą podpowiedzi koleżanek z internetu jednak było za gorąco i moja płytka się rozlazła .Teraz ponownie nabrałam chęci za sprawą Twojej inspiracji i pomyślę o o czymś nowym .W tym tygodniu robiłam maski przez szablon i ten upaprany szablon nie myłam pod woda a odciskałam go na papierach ,Brokatowe pasty zostawiły fajne plamy i nieregularne wzory .Podobały mi się takie odciski , zabawa była znakomita i jeszcze oszczędność mediów.Ewuniu czekam niecierpliwie na kolejne Twoje odciski.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńCzytałam o tym jak samemu zrobić taką żelową płytkę i może kiedyś spróbuję. Na razie cieszę się swoim nabytkiem i tworzę kolejne papierki. Ania napisała, że to technika dla mnie a ja dodam, że i dla Ciebie Grażynko:) Ślicznie dziękuję za ciepłe słowa i mocno ściskam.
UsuńDla mnie ta technika to całkowita nowość, ale efekt powalający! Bardzo podobają mi się Twoje grafiki i wyobrażam sobie jakie cuda można z nimi robić..kto wie może kiedyś zmierze się z tą techniką. Dziękuję za informację na jej temat i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak mi miło Małgosiu! Jeśli kiedyś się zdecydujesz spróbować to koniecznie daj znać.
UsuńBardzo dziękuję i przesyłam serdeczności:)
Na pewno dam znać ,ale nie wiem czy jestem taka zdolna..
UsuńTrzymam kciuki:)
UsuńEwuś zacznę od prac - są piękne. Masz doskonałe wyczucie. Wspaniale to wykorzystujesz.
OdpowiedzUsuńGelli poznałam dzięki Dagmarze. Oj, też chciałam od razu mieć, ale odstraszyła mnie cena tej żelowej płytki. Wpisałam na listę marzeń i już tam leży trochę. Ja w ogóle uwielbiam grafikę i swoich uczniów nią katuję - nawet podczas zdalnego:)))
Będę czekać na następne Twoje prace z niecierpliwością. Jestem niezwykle ciekawa jak płytkę jeszcze zastosujesz. Twórz Ewuś, pokazuj, wyjaśnia - ja się czegoś nauczę:)
Uściski
Czuję się zmotywowana Izabelko, serdecznie dziękuję. Technika sama w sobie pozornie jest prosta ale uzyskanie konkretnego efektu rzeczywiście wymaga wyczucia i oczywiście treningu. Płytki tanie nie są ale ich ceny bardzo się różnią i można znaleźć coś dla siebie. Od dłuższego czasu nie kupuję już przydasi więc zrobiłam sobie prezent. Postaram się od czasu do czasu wrzucić coś ciekawego. Uściski kochana!
UsuńPiękne te grafiki, i na pewno do wykorzystania w wielu pracach, ja do nowości to bardzo ostrożnie podchodzę, mimo to wszystkich technik , począwszy od pergamano , a teraz do malowania akrylami doszłam sama/ ale kilka prac wylądowało w koszu/ Myślę Ewa ,że ty poradzisz sobie doskonale i będziemy tu je oglądać
OdpowiedzUsuńJa też jestem samoukiem Tereniu. Tak już mam, że ciągle muszę wypróbować coś nowego:) A i do kosza czasem coś trafia, to normalne.
UsuńBardzo dziękuję za miły komentarz i przesyłam serdeczności.
Ewuś Twoje grafiki są rewelacyjne!!! Drugą i trzecią widziałabym na ścianach, dobrego klubu z klimatem z muzyką alternatywną... W mojej Bydgoszczy był kiedyś (a może jeszcze jest?) klub "Mózg". Pierwszy raz słyszę o takiej technice... I dzięki Tobie już obejrzałam filmik:) Możliwości nieograniczone! Ciekawa sprawa. Zastanawiam się tylko czy te farby mają specjalną konsystencję? Dają wrażenie faktury? Czy użyłaś tradycyjnych farb czy specjalnych? I czy podobny efekt można uzyskać stosując same szablony i pieczątki? Czym to się różni?
OdpowiedzUsuńUściski:)
Ps. Zamówiłam właśnie moje pierwsze scrapbookowe szablony i stąd te pytania:))
Tyle pytań a ja dopiero raczkuję:))) Farby nie mogą być zbyt gęste. Zapisałam sobie te które polecają artyści - np. Golden Open. Na razie jednak wykorzystuję to co mam. Farba powinna być wodorozcieńczalna, jeśli jest zbyt gęsta dodaję wody. Nadają się wszystkie akryle ale fajne efekty uzyskałam też z akwarelami. Sama farba nie daje wrażenia faktury. Na płytce rozprowadzamy cienką warstwę farby i jest to "baza" do tworzenia. Można położyć na niej szablon i przyłożyć papier - to pierwsza wersja odbitki. Po zdjęciu szablonu można ponownie przyłożyć papier który ściągnie farbę z obszarów wcześniej zakrytych szablonem - to druga wersja odbitki. Pieczątek można używać bezpośrednio na Gelli lub na tle zrobionym z użyciem płytki. Polecam Ci YouTube, jak wpiszesz Gelli Printing to znajdziesz odpowiedzi na wiele pytań.
UsuńCieszę się Gosieńko, że podobają Ci się moje grafiki. Życzę Ci wspaniałej zabawy z szablonami i gorąco pozdrawiam:)
Ewuś, dziękuję że odpisałaś i podzieliłaś się swoją wiedzą:) Dziś doszły szablony, to zobaczymy co z tego wyniknie;))
UsuńPodobają mi się wszystkie cztery, ale te dwie skojarzyły mi się z klubem.
Wszystkie prace przypominają mi ciut Twoje niesamowite albumy, więc myślę że to technika idealnie dla Ciebie. Tu mocno liczy się wyobraźnia a Ty ją posiadasz:))
Buziaki:)
Jeszcze raz dziękuję Gosiu:) Lubię abstrakcje w każdej formie więc tego typu grafiki będą pasowały do większości moich prac - pewnie dlatego tak bardzo mi spodobała praca z Gelli. A szablony kupuję zazwyczaj w Action, za grosze - jeśli masz możliwość to zajrzyj. Miłej niedzieli!
UsuńWidziałam na jakiej zasadzie się jej używa na livie w zielonych kotach. Myslę, że dla Ciebie Ewuniu, to jest idealna rzecz. Zresztą udowodniłas nam to na zdjęciach powyżej, fantastycznie ją wykorzystujesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu, jest mi bardzo miło. Przesyłam uściski:)
UsuńNo powiem, że jestem pod wrażeniem aż mnie kusi by spróbować. Pięknie ci wyszły te grafiki. Brawo! Pozdrawiam serdecznie😊
OdpowiedzUsuńWięc daj się skusić Lucynko:))) To bardzo wciągające zajęcie.
UsuńDziękuję i również serdecznie pozdrawiam!
Fantastyczny efekt końcowy:) Też się na oglądałam filmików :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Madziu:)
UsuńFantastyczna praca podziwiam pozdrawiam buziaczki
OdpowiedzUsuńDziękuję Arletko. Buziaki!
UsuńO, znowu coś ciekawego wykombinowałaś :))). Widać, że wena Cię roznosi i szuka ujścia w coraz to nowych twórczych eksperymentach :))). Świetne prace, mnie się najbardziej podoba ostatnia :).
OdpowiedzUsuńMonotypię klasyczną robiłam w czasach szkolnych w pracowni plastycznej. Ta technika wyglądała trochę inaczej. Na szklanej tafli rozprowadzało się wałkiem gumowym farbę drukarską (czarną lub w różnych kolorach), na to kładło się papier i na nim rysowało swój projekt, dodatkowo różnymi narzędziami pociągając po papierze uzyskiwało się ciekawe odbicia faktur.
Zaciekawiła mnie ta żelowa płytka, obejrzałam kilka filmików. Najciekawsze jest dla mnie tworzenie przy jej pomocy bajecznego tła do dalszej pracy. I tak się zastanawiam, czy nie wystarczy zwykła podkładka silikonowa lub teflonowa, bo faktycznie te płytki gelli są dość drogie. Warto poeksperymentować.
Nie próbowałam ale zwykła podkładka chyba nie wystarczy. Gelli jest dość gruba i miękka a jej powierzchnia zachowuje się jakby posmarowana nie wysychającym klejem. Głównie chodzi o to by papier zbierał kilka warstw farb jednocześnie. Im więcej warstw jest na płytce tym ciekawszy efekt. Z monotypii jestem przygotowana, na razie teoretycznie:) Ze szkłem też spróbuję ale nie wszystko na raz.
UsuńMasz rację Małgosiu, wena mnie roznosi - to chyba przez tą opóźnioną wiosnę - zamiast poddać się chandrze rzuciłam się w twórczy wir.
Dziękuję za przemiły komentarz i przesyłam uściski!
yyy, cchyba mi własnie szczęka opadła, pierwszy raz o tym słyszę, a efekt jest cudowny!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję Martusiu! Myślę, że to technika również dla Ciebie, na pewno by Ci się spodobało. Miłego weekendu:)
UsuńPodobają mi się efekty Twojej pracy z Gelli. Chociaż sama nie maluję i nie ciągnie mnie do takich prac. Pierwsza i czwarta najwspanialsza :)
OdpowiedzUsuńBuziaki Ewuś
Dziękuję Kasiu, to bardzo miłe. Buziaki kochana:)
UsuńPierwszy raz słyszę o takiej technice. Podziwiam Twoje prace takie w Twoim stylu
OdpowiedzUsuńlubisz malować i eksperymentować. Masz talent, powodzenia w dalszych próbach.
Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję Tereniu za ciepłe słowa:) Miłego weekendu!
UsuńEwciu, nie znałam tej techniki. Muszę przyznać, że efekt jest oszałamiający, zwłaszcza praca z drzewem mocno do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńUściski.
Dziękuję Małgosiu i również uściski posyłam:)
UsuńPieknie, wielki talent! Jestem pod wrazeniem..
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu i serdecznie pozdrawiam:)
UsuńTechnika bardzo fajna, a daje tak niesamowite efekty, no ja nie mogę wyjść z podziwu. Wow, wow i jeszcze raz wow, mistrzostwo świata Ewuniu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję Maksiu, ogromnie mi miło! Serdeczności:)
UsuńNawet nie wiem o czym piszesz Ewuniu, ale efektem jestem zachwycona:) muszę chyba co nieco sie dokształcić , bo z tłami do kartek zawsze mam największy problem:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Gelli to nieskończone możliwości tworzenia również tła do kartek. Można swobodnie dopasować sobie i wzory i kolorystykę.
UsuńCieszę się Reniu, że Ci się podoba - bardzo dziękuję.
Uściski:)
Ty jesteś oknem na artystyczny świat Ewuniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu, to będzie od dziś moje motto:)
UsuńWspaniałe, bardzo ciekawe prace!!! Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Danusiu i gorąco pozdrawiam:)
UsuńPierwszy raz słyszę, fajnie jest zapoznać się z czymś nowym. Może kiedyś się tym bliżej zainteresuję a Twoje grafiki wyszły przepięknie!
OdpowiedzUsuńMiło mi Roksanko, że Ci się spodobało - dziękuję za ciepłe słowa i przesyłam uściski:)
UsuńWiesz Ewuniu czasem nie wiem co napisać. Podziwiam za chęć pogłębiania kolejnej techniki artystycznego tworzenia. Grafiki, jak dla takiego laika jak ja, są niesamowite. Można długo na nie patrzeć i wciąż dostrzegać coś innego. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWiesz Haniu, jest tak wiele rzeczy, których jeszcze nie spróbowałam a czasu coraz mniej:) Korzystam z wolności na emeryturze i (choć przykro to mówić) z braku pogody.
UsuńDziękuję za serdeczny komentarz i gorąco Cię pozdrawiam.
Pierwszy raz słyszę o tej technice, ale wydaje mi się całkiem ciekawa. A spod Twoich rączek za jej pomocą wyszły prawdziwe cudeńka. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe Karolinko, serdecznie dziękuję i cieplutko pozdrawiam:)
UsuńEwuniu przyznam się, że kompletnie nie znam tej techniki, ani o niej nie słyszałam. Dwa razy czytałam Twojego posta aby zrozumieć, o co chodzi :). Dla mnie to magia, ale liczy się efekt, a Twoje prace mega mi się podobają! Pięknie i oryginalnie - jak zawodowa artystka tworzysz Ewuniu!
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana i trzymam kciuki za dalsze prace oraz rozwój tej nowej pasji :).
Masz rację Justynko, to magia. Ta technika budzi jakieś dziecięce instynkty:)
UsuńŚlicznie dziękuję za przemiły komentarz i mocno ściskam!
Fantastyczne efekty. Korzystaj Ewuniu z różnych możliwości i wolnego czasu. Ja muszę zaczekać, aż Wnuki podrosną i będą mnie mniej potrzebować.
OdpowiedzUsuńMoja wnusia niestety mieszka zbyt daleko:) Za to Ty Basiu możesz brać czynny udział w dorastaniu swoich wnuków, to wspaniałe.
UsuńDziękuję za miły komentarz i przesyłam serdeczności.
Ewuniu dla mnie technika obca, pierwszy raz o niej słyszę, ale widzę że efekty daje niezłe:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że to co robisz sprawia Ci przyjemność i to się liczy :)
Buziaki przesyłam.
Tak właśnie jest Marylko. Bardzo dziękuję i gorąco Cię pozdrawiam:)
UsuńPowiem ci Ewuniu, że przekonałaś mnie bardzo do zakupu, bo od jakiegoś czasu zastanawiała się nad kupnem tej podkładki, widziałam efekty na wielu filmikach na youtube. Mam tylko pytanko gdzie kupowałaś gelli i wałek? Pozdrowionka gorące
OdpowiedzUsuńTo dobra nowina Violu:) Płytkę i wałek kupiłam w Zielonych kotach, szybko i sprawnie - polecam i czekam na pierwsze odbitki. Uściski!
UsuńZaciekawiła mnie ta technika. Nie oznacza to, że zaraz kupuję. Ale z przyjemnością obejrzę filmiki - aby wiedzieć coś więcej. Bardziej myślę o wnuczce która uwielbia wszelkie prace plastyczne. Jeszcze do takiej płytki jest za mała ale kiedyś ją zaskoczę takim pomysłem. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTo dobry pomysł Ewuniu, wnusia będzie zachwycona. Uściski:)
UsuńJa tez nie mialam pojecia o takiej technnice zelowej. Musze powiedziec ze to bardzo tworcze i ciekawe. Fakt, ogranicza nas jedynie wyobraznia :) Wspaniale prace,szczegolnie drzewko. Jestem zachwycona tym co tworzysz. Tez lubie wymyslec kombinowac tworzyc, to dobry sposob na wyrazenie siebie. Kocham takie blogi z rekodzielem. Sciskam Ewo
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Kasiu, dziękuję za ciepłe słowa i witam serdecznie wśród obserwatorów:)
OdpowiedzUsuńvery interesting works, i'd like to have one
OdpowiedzUsuńhd lace wig
REWELACYJNE PRACE!!! Już czytałam o tej tabliczce, ale czytać a widzieć prace z jej użyciem to różnica. Jestem zachwycona 🤩
OdpowiedzUsuńNaoglądałam się filmików, niektórzy tworzą prawdziwe cuda. No nie mogłam się oprzeć:)
UsuńCieszę się Ewciu, że podobają Ci się moje prace. Mam nadzieję odkryć więcej możliwości płytki Gelli.