Pisałam ostatnio o papierowym wypaleniu i muszę Wam powiedzieć, że jeszcze mi nie minęło :) Przydasie posprzątałam jak rzadko kiedy i teraz czekają na powrót weny a ja nadal z pędzlami. Nie maluję jednak kolejnej kartki, tym razem będzie drewienko. Jeszcze latem mąż pociął mi śliczną, długą listwę i postanowiłam wykorzystać jeden z kawałków. Obraz urozmaicony nieco mediami nazwałam "Westchnienie". Jest to moje emocjonalne oczyszczenie. Czy pomogło? Jeszcze nie wiem ale w końcu żaden spadek formy nie może trwać wiecznie. Jakoś tak ostatnio ze wszystkim mam pod górkę :)
Ogród pozwala nam podziwiać nieskończone piękno natury, tworzenie wydobywa piękno z nas...
Szukaj na tym blogu
wtorek, 27 listopada 2018
Westchnienie...
Witajcie kochani.
Pisałam ostatnio o papierowym wypaleniu i muszę Wam powiedzieć, że jeszcze mi nie minęło :) Przydasie posprzątałam jak rzadko kiedy i teraz czekają na powrót weny a ja nadal z pędzlami. Nie maluję jednak kolejnej kartki, tym razem będzie drewienko. Jeszcze latem mąż pociął mi śliczną, długą listwę i postanowiłam wykorzystać jeden z kawałków. Obraz urozmaicony nieco mediami nazwałam "Westchnienie". Jest to moje emocjonalne oczyszczenie. Czy pomogło? Jeszcze nie wiem ale w końcu żaden spadek formy nie może trwać wiecznie. Jakoś tak ostatnio ze wszystkim mam pod górkę :)
Cieplutko Was pozdrawiam.
Pisałam ostatnio o papierowym wypaleniu i muszę Wam powiedzieć, że jeszcze mi nie minęło :) Przydasie posprzątałam jak rzadko kiedy i teraz czekają na powrót weny a ja nadal z pędzlami. Nie maluję jednak kolejnej kartki, tym razem będzie drewienko. Jeszcze latem mąż pociął mi śliczną, długą listwę i postanowiłam wykorzystać jeden z kawałków. Obraz urozmaicony nieco mediami nazwałam "Westchnienie". Jest to moje emocjonalne oczyszczenie. Czy pomogło? Jeszcze nie wiem ale w końcu żaden spadek formy nie może trwać wiecznie. Jakoś tak ostatnio ze wszystkim mam pod górkę :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczna deseczka. Bardzo lubię takie motywy, a w Twoim wykonaniu Ewuniu to istne cudeńko. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńMiło mi Andrzejku, serdecznie dziękuję i gorąco pozdrawiam.
UsuńWspaniale zmalowałaś deseczkę Ewuniu. Życzę żeby wena wróciła, dobrych dni. Ściskam mocno.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu, mam nadzieję że w końcu nadejdą :) Serdeczności!
UsuńEwuniu, rób to co lubisz i co sprawia Ci przyjemność. A malujesz pięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :)))
UsuńEwuś, przepiękny obraz, jest w nim wiele smutku... ale i wiele nadziei.
OdpowiedzUsuńŚciskam jak zawsze z wielką serdecznością.
Ładnie to ujęłaś Małgosiu. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńEwuniu, jak takie obrazy malujesz w chwili jak to nazwałaś "pod górkę" to jak one będa wygladały z pełną weną?. Jestem zachwycona tym malowidłem. Jest cudne. Pozdrawiamcieplutko i zdrówka ci życzę
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu, to bardzo miłe:) I ja cieplutko Cię pozdrawiam!
UsuńNic na siłę, rób to co lubisz :) wena przyjdzie sama :)
OdpowiedzUsuńZapewne tak będzie :)
UsuńPatrząc na ten wspaniały obrazek, to wiele mi mówi, ale jest piękny i wywołuje wiele myśli , pozdrawiam pozytywnie
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć Tereniu, ślicznie dziękuję i mocno ściskam:)
UsuńAle śliczny... Ewuniu na pewno w końcu Ci ten brak papierowej weny minie. A póki co tworzysz i nam pokazujesz inne piękne rzeczy, które mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu i przesyłam uściski!
UsuńAleż ono jest piękne.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basieńko :)))
UsuńWspaniała praca! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:)
Dziękuję Danusiu i również pozdrawiam Cię bardzo ciepło )
UsuńEwuś, zatem wzdycham z Tobą do Niebios o "porządek rzeczy". Ja od kilkunastu miesięcy nie mogę się "pozbierać" z kartkami. Serdeczności posyła i Tulam do serca
OdpowiedzUsuńPamiętam Jadziu twoje kartki i piękne albumy, wspomnienia też są wiele warte. Przesyłam uściski:)
UsuńWzdycham do Twojego "Westchnienia", jest zachwycające!!!
OdpowiedzUsuńW rękodziele tak jest, że musi być odpowiedni czas i odpowiednie miejsce.
Życzę szybkiego powrotu weny twórczej, byś mogła nas dalej zachwycać swoimi pracami:))
Dokładnie tak jest Alinko :) Bardzo dziękuję i gorąco pozdrawiam!
UsuńEwuniu! Kolejna Twoja praca jest Przeurocza,trochę smutna ,Albo taka Poważna - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńTo nastrój chwili Krysiu, nie każda bywa radosna :)
UsuńBardzo dziękuję i również cieplutko Cię pozdrawiam.
I ja wzdycham przyglądając się temu westchnieniu
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba sobie powzdychać :)
UsuńDziękuję Karolinko!
Piękna praca, ale dlaczego taka smutna! Ewuniu widać w niej Twój niepokój...
OdpowiedzUsuńBędzie lepiej wierz mi:)
Bardzo mocno Cie tulę.
Życie bywa trudne Aniu, sama wiesz jak to jest :) Jedni robią "Kulkę" ze złych emocji i wyrzucają gdzieś daleko od siebie a ja maluję smutek - to też pomaga.
UsuńSerdecznie przytulam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękna praca. Pozdrawiam :-).
UsuńDziękuję Alicjo i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńU mnie na brak weny najlepszy sen i książka. Kiedyś wróci Ewuniu. A drewienko pomalowane cudnie choć te emocje takie smutne są . Przydałoby Ci się spotkanie blogowe w naszym towarzystwie... humor by Ci wrócił przy takich wariatkach jak my :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To tylko chwilowy spadek formy Aniu, zazwyczaj jestem pogodną osobą. Tylko nie wychodzi mi malowanie uśmiechniętych twarzy :)))
UsuńDziękuję i przesyłam uściski.
Ewuniu nie tylko u Ciebie bieda z weną, ale dzięki temu możemy podziwiać Twoje piękne malunki-choć smutek bije aż przez ekran:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję Renatko. Wrzuciłam go do sieci więc może tam pozostanie?
UsuńSerdeczności :)
Ewuniu, chwilowy brak papierowej weny procentuje innymi pięknymi dziełami. Powiem szczerze,jak ten obraz powstał pod tzw górkę, to po prostu czapki z głów. Przepiękny, nostalgiczny ton nadałaś swojej pracy, twarz wyszła bardzo plastycznie. Szarości zostały fajnie przełamane barwami niebieskimi. Szalenie mi się podoba Twój obraz.
OdpowiedzUsuńEwuniu, mnie też ostatnio ciągnie do technik mniej papierowych, choć i te papierowe powstają, to jednak chętniej sięgam po decu lub prace przestrzenne. Chyba jesień tak na nas wpływa.
Zatem życzę powrotu papierowej weny a najlepiej by wszystkie techniki cieszyły tak samo mocno :-))) Moc gorących pozdrowień!
Ja też myślę, że to jesień :))) Wkrótce udzieli nam się świąteczny nastrój i wszystko się zmieni. Dziękuję Ci Halinko za tak serdeczny komentarz, sprawił mi ogromną radość.
UsuńPrzesyłam uściski!
Ewuniu,przepiękna praca,brak mi słów :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę.
Dziękuję Marylko i gorąco Cię pozdrawiam.
UsuńNiesamowity obraz! Wielokrotnie pisałam i jeszcze raz powtórzę - jesteś Artystką Ewuniu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
To bardzo miłe Aniu, ślicznie dziękuję.
UsuńJa również cieplutko pozdrawiam :)
Ewuniu aż ciarki mi przeszły jak zobaczyłam Twoje westchnienie.
OdpowiedzUsuńBardzo emocjonalny przekaz,wiele się dzieje w Twoim życiu, więc czasami trzeba zwolnić,odpocząć,a wena...
Widząc to drewienko śmiem twierdzić ,że wena jest , czasami trzeba uwolnić emocje by z zapałem zabrać się do tworzenia,czasami dobrze jest się wyciszyć,dać sobie wytchnienie.
Ewuniu uwielbiam Twoje emocjonalne przekazy😊
Buziaki ślę i same ciepłe myśli 😚🤗
Ty Małgosiu zawsze pięknie odbierasz moje emocje :) Ogromnie mi miło, ślicznie dziękuję. Rzeczywiście potrzebuję odpoczynku ale w grudniu to raczej niemożliwe, może po Świętach się uda zwolnić. Ciepłe myśli chętnie zbieram!
UsuńBuziaczki.
Piękna i dająca do myślenia praca,ależ ty jesteś uzdolniona.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu, jest mi bardzo miło :)
UsuńRozumiem Cię Ewuniu, mam podobnie (co widać po datach moich postów). Jestem ciągle "czymś" zajęta. Ale efekty mizerne. Też mam nadzieję, że to minie. Często jakieś wyzwanie zmusza do działania.
OdpowiedzUsuńObraz piękny i oddaje mój nastrój. Pozdrawiam ciepło.
No to jesteśmy dwie :) Mam nadzieję Ewuniu, że to szybko minie.
UsuńDziękuję za serdeczny komentarz i gorąco Cię pozdrawiam.
Praca jest fantastyczna:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca Ewuniu !Połączenie kolorów jest niesamowite ,błękit wprowadza lekkość i świeżość , ten oddech musi przynieść zmiany na przekór jesiennemu nastrojowi .Jest to
OdpowiedzUsuńjeden z wielu Twoich obrazów ,które na długo pozostają w mojej pamięci .Buziaczki przesyłam i mocno ściskam .
Miło mi to słyszeć Grażynko, dziękuję z całego serca i równie mocno ściskam :)
UsuńKażdego czasem brak siły i weny dopadnie. Spokojnie, przejdzie, a Ty widzę i tak tworzysz cuda :) Przemieniłaś deseczkę w coś pięknego <3
OdpowiedzUsuńDziękuję, to bardzo miłe. Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńOch... przepiękne i nostalgiczne. Jak zawsze u Ciebie. I jesli takie mają być efekty braku papierowej weny, to niech trwa ;)
OdpowiedzUsuńA wena nie może trwać ciągle- we wszystkim potrzebne są przerwy, dołki i "ciemna noc". Żeby można było wyjść, odbić się i zacząć na nowo. Nie można cały czas jechać na adrenalinie i euforii. Czasami wydaje mi się, że żyjąc w czasach, kiedy ciągle trzeba być "cool", czujemy się winni, jeśli nadchodzi szarość. Zupełnie niepotrzebnie. Wszystko trzeba przeżyć i wszystko jest jednakowo wartościowe.
Przepraszam, ale mi się "wylało". Niech Ci Ewuniu wena wraca, jeśli tego potrzebujesz i górki się prostują. Trzymaj się ciepło.
Pięknie Ci się "wylało" Madziu, lepiej bym tego nie ujęła. W moim przypadku brak weny to raczej konsekwencja sytuacji a nie jej przyczyna. Czasem nawarstwia się zbyt dużo smutków i przychodzi czas na westchnienia.
UsuńSerdecznie dziękuję za ten komentarz :)
Brak mi słów po prostu genialna praca
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję Arletko!
Usuńżaden spadek formy nie może trwać wiecznie! tu masz rację.
OdpowiedzUsuńwiem coś o tym, po 3 narkozach i 2 poważnych operacjach... czasami to troche musi potrwać, ale jak zadbasz o siebie, będzie lepiej! <3
Przykro mi Dorotko, nie wiedziałam. Moje problemy tym razem są innej natury, życie bywa nieprzewidywalne :)
Usuń